Strona 3 z 4

Re: Uriah Heep

: wt lis 23, 2021 11:57 am
autor: pz
DP mieli lepszy PR :D Może mieli więcej "hitów" i stąd wynika ich dużo większa popularność i rozpoznawalność. Lubię oba, ale od kilku lat Purpli puszczam sporadycznie, a Uriah gra bardzo często. Fajnie podeszła mi ich ostatnia płyta. Koncertowo są bardzo dobrzy.

Edit: Fakt, że pierwsze płyty, to wydawali po 2 na rok i wszystkie były przynajmniej bardzo dobre. Potem trochę spuścili z tonu, ale wciąż można fajne płyty lub chociaż numery znaleźć.

Re: Uriah Heep

: wt lis 23, 2021 11:59 am
autor: Schizoid
A nowa płyta się już chyba nagrywa :) Nie powiem, mam spore oczekiwania.

Re: Uriah Heep

: wt lis 23, 2021 12:10 pm
autor: Adrian S.O.S.
10 razy ich widziałem na żywo i jakoś jeszcze mi się nie przejedli :) Co prawda ostatni koncert w Poznaniu był strasznie okrojony i nawet nie zagrali ani Bird of Prey ani The Wizard ale tak czy siak warto było się wybrać. Tym bardziej ze na koncert miałem parę metrów. Ostatnie płty niezłe. Dobrze sie słucha ale rzecz jasna więcej katuje pierwsze płyty z Demons and Wizards i Innocent Victim na czele

Re: Uriah Heep

: wt lis 23, 2021 12:40 pm
autor: LukaSieka
Drugą była seria dość przeciętnych płyt. Po The Magician's Birthday ta kapela przez długi czas wydawała płyty, które nie mogły się równać z takim Look At Yourself. Tak naprawdę, to pasmo sukcesów Uriah Heep trwało bardzo krótko w porównaniu do ich kolegów z Black Sabbath, Led Zeppelin, czy nawet Deep Purple.
Mi się wydaje, że właśnie tutaj jest pies pogrzebany. A najbardziej do takiego stanu rzeczy przyczynił się ogromny w pewnym momencie sukces. Górę wzięło chlanie, ćpanie i kobitki, a komponowanie zeszło na drugi plan. Słychać było to dobrze na ostatnich płytach z Byronem. "Wonderworld" i "High And Mighty" były już dużo słabsze, ale nie najgorsze generalnie, bo wcześniej zespół jakby nie było poprzeczkę podniósł sobie bardzo wysoko. Potem lepiej się działo w obozie Uriah z Lawtonem z Lucifer's Friend w składzie. Na pewno przez chwilę, bo "Firefly" choć trochę inne, to jest bardzo dobrym materiałem. Późniejsze przegrupowania w kapeli jak wiadomo odbiło się jeszcze bardziej na Uriah Heep. Robili co raz bardziej przystępne płyty, które po paru latach odchodziły w niepamięć.
Nie wiem czemu ten zespół był zawsze w cieniu innych wielkich jak np. Deep Purple i Led Zeppelin. Ogólnie to od wielu osób słyszałem porównania do Deep Purple ale to inny zespół mający równie ciekawe kompozycje (niekiedy ciekawsze :wink: ).
Jak dla mnie Uriah Heep powinno być jednym tchem wymieniane obok Black Sabbath, Deep Purple, Led Zeppelin i Thin Lizzy. Wiadomo, że zespół się trochę wypalił i miał problemy, o czym już pisałem wyżej, ale kompozytorsko w pierwszym okresie nie mieli sobie równych. Może nie mieli w składzie Blackmore'a i Paice'a, nie mieli super instrumentalistów, ale jakoś mnie osobiście zawsze bardziej przekonywała dobra kompozycja niż popisy solowe. Uriah Heep nie pruli do przodu jak Deep Purple w niektórych kawałkach np. na "In Rock" czy "Fireball". Mieli za to utwory jakby lepiej, bardziej wyważone i wykalkulowane. Umieli świetnie operować, żonglować nastrojem i zamieszczać w tych swoich utworach masę rozmaitych emocji. No i ten klimat! Momentami mieli takie motywy, że w sumie mogłyby się znaleźć na nie jednym sludge'owo-doomowym czy black metalowym kawałku (np.3 minuta w "Echoes In The Dark"). Purple nigdy nie mieli takich mrocznych motywów. Poza tym Uriah Heep mieli wszystko tak to świetnie zagrane, że nie było się do czego przyczepić. A u Deep Purple (zwłaszcza na koncertach) było z tym różnie.
10 razy ich widziałem na żywo i jakoś jeszcze mi się nie przejedli :) Co prawda ostatni koncert w Poznaniu był strasznie okrojony i nawet nie zagrali ani Bird of Prey ani The Wizard ale tak czy siak warto było się wybrać.
Uriah Heep zaliczyłem 4 razy (Płock 2007, Warszawa 2008, Poznań 2012 i Warszawa 2019). Do Poznania rok temu nie chciało mi się jechać, bo to była ta sama trasa co w 2019 roku, tyle, że set był krótszy. Ogólnie rzecz biorąc na żadnym koncercie nie nie było co narzekać, bo każdy był co najmniej dobry. Pamiętam, że kiedy po raz pierwszy usłyszałem na żywo "Too Scared To Run", to wpadłem w taki szał, że myślałem, że podrę na sobie koszulkę :).

Re: Uriah Heep

: wt lis 23, 2021 1:33 pm
autor: pz
10 razy ich widziałem na żywo i jakoś jeszcze mi się nie przejedli :) Co prawda ostatni koncert w Poznaniu był strasznie okrojony i nawet nie zagrali ani Bird of Prey ani The Wizard ale tak czy siak warto było się wybrać. Tym bardziej ze na koncert miałem parę metrów. Ostatnie płty niezłe. Dobrze sie słucha ale rzecz jasna więcej katuje pierwsze płyty z Demons and Wizards i Innocent Victim na czele
Fakt. Ten koncert był dziwnie krótki. Set festiwalowy można powiedzieć, a o ile mnie pamięć nie myli, to grali przecież bez supportu. Z drugiej strony oni dają na tyle dobre koncerty, że mimo krótkiego i mocno hitowego setu nie czułem rozczarowania długością występu.

Re: Uriah Heep

: wt lis 23, 2021 1:54 pm
autor: Adrian S.O.S.
...Very 'Eavy ...Very 'Umble - 8/10
Salisbury - 9/10
Look at Yourself - 9/10
Demons and Wizards - 10/10
The Magician's Birthday - 9/10
Sweet Freedom - 8/10
Wonderworld - 6/10
Return to Fantasy - 6/10
High and Mighty - 5/10
Firefly - 9/10
Innocent Victim - 8/10
Fallen Angel - 7/10
Conquest - 4/10
Abominog - 7/10
Head First - 5/10
Equator - 1/10
Raging Silence - 4/10
Different World - 3/10
Sea of Light - 7/10
Sonic Origami - 1/10
Wake the Sleeper - 6/10
Into the Wild - 6/10
Outsider - 7/10
Living the Dream - 7/10

Re: Uriah Heep

: wt lis 23, 2021 2:09 pm
autor: Felcio
Też wdziałem Uriah Heep z 9 czy 10 razy. Miałem okazje nawet zaliczyć koncert w 1989 w Hali Ludowej ale szczerze mówiąc chyba najmniej mi się podobał ze wszystkich występów. O wiele lepiej Uriah wypadało już po roku 2000. Miałem wrażenie że dopiero wtedy po tych różnych zmianach składu nareszcie zgrali się jako zespół. No i generalnie wydawali później dużo lepsze płyty. Ciekawy zawsze byłem jak to by było widzieć Uriah Heep z Davidem Byronem bo z nim w skłądzie był to bez wątpienia najlepszy okres dla grupy i jeden z najlepszych w historii hard rockowego grania. No ale tego to już sie nie zazna niestety :(

Re: Uriah Heep

: wt lis 23, 2021 4:29 pm
autor: widman
Z Lawtonem było bardzo dobrze. Mi się podobają te krążki, Firefly to bardzo ciekawa rzecz i Fallen Angel. Innocent Victim też zresztą. Dobry czas po przeciętnych ostatnich z Byronem.

Re: Uriah Heep

: sob paź 22, 2022 12:23 am
autor: Nomaosławski
Sweet Freedom i Wonderworld są bardzo dobre. Każdego życzę takich utworów jak Stealin, Pilgrim, Suicidal Man , So Tired czy tytułowy z Wonderworld.

Re: Uriah Heep

: wt paź 25, 2022 12:34 am
autor: Nomaosławski
Kiedyś będzie trzeba sobie zrobić kilka dni pod rząd z płytami z czasów Lawtona oraz z powszechnie chwaloną Abominog , no bo głos Shawa jest dla mnie tak mdły i bezbarwny, że do tych to się pewnie nie przekonam. Z Lawtonem już coś tam się słyszało i były to udane rzeczy. Tak czy inaczej dla mnie w ponad 50% ten zespół to geniusz wybitnego twórcy, wokalisty a i może zabrzmi górnolotnie poety Davida Byrona. Nie mam cienia wątpliwości, że to najbardziej wyjątkowa postać w historii całej muzyki rockowej.

Ciąg płyt od Look at Yourself do Wonderworld oceniam w graninach 9/10 a 10/10, a dwie wcześniejsze i dwie późniejsze koło 7/10. W odróżnieniu do większości bardzo lubię Sweet Freedom, a Wonderworld wręcz uwielbiam. Dziwią mnie niskie oceny tego albumu. Monumentalny tytułowy, bardzo fajnie hiciarskie So Tired, ekspresowy i wzorcowo hard-rockowy Suicidal Man, prawie tak dobre jak Echoes in the Dark; Shadows and the Wind czy bardzo ciekawe Dreams. Więcej niż bardzo dobry album.

Re: Uriah Heep

: wt paź 25, 2022 3:39 pm
autor: Pieron
Shaw to bardzo dobry i sprawny wokalista, nagrane z nim albumy są świetne. Kto nie zna - polecam.
Bardzo dobrze sprawdza się też w starszym repertuarze, jest w stanie zaśpiewać numery z całej dyskografii zespołu - a przed nim w UH śpiewało 4 gości na płytach studyjnych, każdy o trochę innej specyfice wokalnej. A głos ma ... charakterystyczny :)

Re: Uriah Heep

: śr paź 26, 2022 8:40 am
autor: Djuk_416
Tak czy inaczej dla mnie w ponad 50% ten zespół to geniusz wybitnego twórcy, wokalisty a i może zabrzmi górnolotnie poety Davida Byrona. Nie mam cienia wątpliwości, że to najbardziej wyjątkowa postać w historii całej muzyki rockowej.
:D :D :D

Druga najbardziej wyjątkowa postać jak już. Pierwsze miejsce należy oczywiście do Willie Nelsona. I co do tego nie ma cienia wątpliwości!

Re: Uriah Heep

: wt lis 08, 2022 6:12 pm
autor: mic7
Uriah Heep poinformował, że jego nowy album studyjny zatytułowany będzie „Chaos & Colour” i ukaże się 27 stycznia 2023 roku. Grupa też opublikowała teledysk promujący singel „Save Me Tonight” w reżyserii Natalii Jonderko-Śmierchowicz.

Tak Mick Box mówi o singlu:

To kolejny, mocny, melodyjny kawałek rockowy, jaki wybraliśmy na nasz pierwszy singel i utwór otwierający płytę. Stworzony jest dla rockowego radia i z pewnością nie zabraknie go w naszej setliście w 2023 roku.

Save Me Tonight
https://www.youtube.com/watch?v=bGZz0YvuhS8

Re: Uriah Heep

: wt lis 08, 2022 8:50 pm
autor: Wakterstein
Nie wiem co mi się stało, ale kupiłem chyba ze 3 albumy Uriah Heep (włącznie z pierwszym) i chyba lubię ten zespół. Tak naprawdę znam go od dawna, ale dopiero od kilku lat słucham. Lubię sobie czasem zapuścić Salisbury od początku do końca, tak bez powodu.

Re: Uriah Heep

: śr lis 09, 2022 2:55 pm
autor: Piotr Lange
Uriah Heep bardzo dobry band i niestety nieco niedoceniony. Zawsze byli postrzegani jako epigoni Deep Purple ale czy słusznie? Moim zdaniem zabrakło silnej wytwórni, ukierunkowanego managementu i w pewnym momencie stabilizacji w samym zespole. Byron to zjawiskowy wokalista, Box i Hensley to wytrawni muzycy, wiele ich płyt zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. Polecam.

Re: Uriah Heep

: śr lis 09, 2022 4:01 pm
autor: Schizoid
Seria wielu przeciętnych (czy nawet słabych) płyt po serii bardzo mocnych, częste roszady w składzie, nietrafione zarządzanie - to są powody, dla których dzisiaj nie wymienia się ich obok pozostałych wielkich kapel pierwszej połowy lat 70. Niesłusznie, bo swego czasu musieli robić piorunujące wrażenie.

Dzisiaj te dziadki mają w sobie więcej energii, niż koledzy po fachu i ten nowy singiel, choć nie na poziomie Take Away My Soul, czy Grazed by Heaven z ostatniej płyty, to naprawdę porządna rzecz. Ich równolatkowie mogą kiwać głowami z uznaniem. Zresztą nie tylko oni :)

Re: Uriah Heep

: śr lis 09, 2022 4:30 pm
autor: Piotr Lange
Seria wielu przeciętnych (czy nawet słabych) płyt po serii bardzo mocnych, częste roszady w składzie, nietrafione zarządzanie - to są powody, dla których dzisiaj nie wymienia się ich obok pozostałych wielkich kapel pierwszej połowy lat 70. Niesłusznie, bo swego czasu musieli robić piorunujące wrażenie.

Dzisiaj te dziadki mają w sobie więcej energii, niż koledzy po fachu i ten nowy singiel, choć nie na poziomie Take Away My Soul, czy Grazed by Heaven z ostatniej płyty, to naprawdę porządna rzecz. Ich równolatkowie mogą kiwać głowami z uznaniem. Zresztą nie tylko oni :)
Zgadza się.

Re: Uriah Heep

: śr lis 09, 2022 4:46 pm
autor: krusejder
Seria wielu przeciętnych (czy nawet słabych) płyt po serii bardzo mocnych, częste roszady w składzie, nietrafione zarządzanie - to są powody, dla których dzisiaj nie wymienia się ich obok pozostałych wielkich kapel pierwszej połowy lat 70.
Tyle, że oni zaczęli mieć serię przeciętnych płyt dopiero w latach 80-tych. Mają 10 bardzo dobrych i znakomitych płyt nagranych w latach 1970 -82. Tyle samo co Purple i Sabbath ...

Re: Uriah Heep

: śr lis 09, 2022 4:55 pm
autor: Schizoid
Hmmm, jak dla mnie zaczęło się sypać już po The Magician's Birthday, ale może jestem wyjątkiem. Tak czy siak nie pomogło odejście Byrona - jednego z najlepszych rockowych wokalistów w historii i późniejsze zmiany składu, które działy się bardzo często. No i nie można też zapomnieć o tym, że mimo wszystko wraz z odejściem Kena Hensleya muzyka zespołu jednak trochę zmieniła swój charakter. Według mnie był to człowiek w ogromnej mierze odpowiedzialny za tę baśniowość Uriah Heep, która jest jedną z ich najciekawszych cech.

Re: Uriah Heep

: czw lis 17, 2022 10:28 am
autor: Nomadosławski
Moglibyście napisać swoje ulubione utwory Uriah Heep od Firefly w górę? Z 5 lub 10. Może to mi ułatwi przekonanie się do płyt bez Byrona. Narazie nie wchodzi za bardzo.