Postautor: krusejder » czw lut 02, 2023 8:59 pm
A tak z innej beczki, moim zdaniem Bruce najlepiej śpiewał od czasów Samson do Synka, a jakie jest Wasze zdanie na ten temat? są tu jacyś fani chrypki Dickinsona z lat 90tych?
Najlepiej wyprodukowany wokal jest na Accident of Birth i Chemical Wedding. I myślę, że wtedy też Bruce najlepiej śpiewał swoim pasmem, choć mógł już nie wyrabiać części piszczących wokali z początku lat 80-tych. Ale to niewielka strata.
Dickinson od 2000 r. brzmi słabo na płytach studyjnych Maiden, bo producent jest chu*jowy.
Krusejder on tour 2024: I: Tierra Santa, Non Iron, Delain, II: Bonnie Tyler, Kazik & ProForma ... III: Helicon IV, Judas Priest, Saxon, Uriah Heep, Piotr Cugowski, U.D.O., Kult, Lady Pank, Glenn Hughes, Riot V, Rob Cray, Pendragon, Bruce Dickinson