Strona 4 z 4

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: śr cze 29, 2022 12:05 pm
autor: Madril
Mamy 2 miejsca w aucie z Wawy do Berlina, wyjazd ok. 10:30 w poniedziałek, powrót od razu po koncercie. Jacyś chętni?

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: śr cze 29, 2022 12:58 pm
autor: HAMMERS
Mamy 2 miejsca w aucie z Wawy do Berlina, wyjazd ok. 10:30 w poniedziałek, powrót od razu po koncercie. Jacyś chętni?
Ja nie.

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: pt lip 01, 2022 8:55 pm
autor: Beny82
Mamy 2 miejsca w aucie z Wawy do Berlina, wyjazd ok. 10:30 w poniedziałek, powrót od razu po koncercie. Jacyś chętni?
Jadę z wami, Praga mi się całkowcie rozjechała, Berlin udało mi się ogarnać.

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: pt lip 01, 2022 10:52 pm
autor: Madril
Czyli zostało 1 miejsce. :)

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: pn lip 04, 2022 5:24 pm
autor: kolczasty
W Berlinie płyta już prawie pełna :pijak:

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: pn lip 04, 2022 5:59 pm
autor: Bon Dzosef
W Berlinie płyta już prawie pełna :pijak:
Barierka calkiem ciasna :D

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: pn lip 04, 2022 7:03 pm
autor: cezi
Na trybunach dźwięk zajebisty....a to dopiero Airbourne.

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: pn lip 04, 2022 7:33 pm
autor: kolczasty
Airbourne Zajebiste :!:
Dużo lepszy odbiór niż w Pradze :dance:

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: pn lip 04, 2022 7:46 pm
autor: Michał
Airbourne Zajebiste :!:
Dużo lepszy odbiór niż w Pradze :dance:
Też jestem pod wrażeniem
Zdecydowanie chce iść na ich jormalny koncert :D

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: pn lip 04, 2022 7:48 pm
autor: pz
Airbourne Zajebiste :!:
Dużo lepszy odbiór niż w Pradze :dance:
Też jestem pod wrażeniem
Zdecydowanie chce iść na ich jormalny koncert :D
Byłem 3 razy. Za każdym razem wracałem bez koszulki albo musiałem kupić nową po koncercie . Polecam :)

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: wt lip 05, 2022 8:07 am
autor: cezi
No więc parę słów na szybko, pisane gdzieś z parkingu w Zagłębiu Ruhry.....
Zacznę od supportu, Lord of The Lost nie widziałem, wszedłem na amfiteatr dopiero przed Airbourne i bardzo mile zostałem zaskoczony. Iron Maiden generalnie ostatnio na trasę bierze albo słabe, albo bardzo słabe supporty vide Tremonti w Krakowie....( pomijam strzały typu Megadeth, czy Kat). Dość powiedzieć, że z kapel, których nie znałem wcześniej, jedynym fajnym supportem który został w mojej głowie było Made of Hate z koncertu chyba na Gwardii. Airbourne to niezle wariaty.....takie AC/DC na koksie, a gitarzysta nawet się nie kryje z kopiowaniem scenicznego zachowania Angusa....Ale muzycznie są świetni, muszę się zapoznać z ich twórczością. I tu już pierwsza przewaga Berlina nad Warszawą, bo na Narodowym ich nie będzie.
Co do gwiazdy wieczoru, to jak zwykle Waldbuhne nie zawiodlo nagłośnieniem. Iron Maiden trudno idealnie nagłośnić.....albo bębny są za głośne, albo którejś gitary nie słychać....tutaj było prawie idealnie, poza pierwszym numerem Senjutsu, ale ten numer mnie kompletnie nie grzeje i nie wiem czemu znalazł się w setliście. Ale już od Stratego było świetnie. Dźwięk w amfiteatrze miał wolne ujście, dlatego nie było żadnego dudnienia, ani pogłosu. Akurat tam, lubię sobie usiąść na trybunach i delektować się muzyką i obrazem. Setlista jak setlista....wszystko na ten remat zostało powiedziane, wiadomo, że w 2018 roku była lepsza. Forma muzyków bardzo dobra, kontakt z publicznością świetny....gadki były dwie....jak dla mnie trochę mało Bruce gadał....przed Writing on The Wall o napisach w kiblu i trochę dłużej przed Blood Brothers o tym jak pandemia zepsuła wszystko i nieważne kim i skąd jesteśmy, ale wszyscy jesteśmy braćmi Zastanawiałem się, czy dobrym ruchem bylo zostawienie Aces High na ostatni bis....muzycznie świetnie, ale Bruce trochę "szczekał" zwrotkę, jakby brakło mu pary w płucach. Zauważyłem też, że Fear of The Dark jest grane znacznie wolniej, przez co traci swoją agresywność tam, gdzie powinno być szybko i ostro. Ale generalnie forma muzyków bardzo dobra....nadspodziewanie dobra jak na ich wiek. Myślę, że koncertowo nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, chociaż prochu w nowych kompozycjach już nie wymyślą.
I już kończąc taka refleksja......chociaż nie było słowa o wojnie na Ukrainie, to jednak setlista w dużej mierze dotyka tematyki wojennej/powstańczej...zwłaszcza w kontekście bisów. Trooper/Clansman/Run To The Hills / Aces High. Każdy numer dotyczy konfliktu, gdzie przynajmniej w początkowej jego fazie....jedna ze stron miała teoretyczną przewagę....tak mi się skojarzyło....chociaż to może zbieg okoliczności.
@True_Estus dziękuję za towarzystwo. Miło było poznać. Ciekawe jakie są Twoje wrażenia, czy warto było cisnąć do Berlina.

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: wt lip 05, 2022 8:16 am
autor: pz
Made of hate to mi site z Towarem kojarzy, ale to było 20 lat temu, a pamięć bywa zawodna.

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: wt lip 05, 2022 10:16 am
autor: Beny82
Dirty Deeds grało przed IM na Torwarze. Na swój sposób z tych wszystkich supportów to było jeszcze w miarę do posłuchania.

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: wt lip 05, 2022 10:56 am
autor: Michał
1,5h do busa do kato to mam chwilę by napisać wrażenia.

Mega zaskoczylo mnie Lord of the lost, bo to był naprawdę dobry koncert.
Muzyka mega chujowa, ale chłopy pełne energii, świetny kontakt z publiką.
Ludzie się dobrze bawili.
Aż zazdroszczę, że mi się to nie podoba, bo gdyby grali coś bardziej w moim typie to byłoby to mega.

Ale o tak szybko zleciało, więc jako support nie byli źli, a przynajmniej nie najgorsi w historii moich koncertów Maiden.



Airbourne - ucieszyłem się jak dowiedziałem się, ze zagrają w Berlinie i zapomniałem o tym, więc jak niedawno się zorientowałem to miałem niespodziankę.
Studyjnie lubię od nich jedną piosenkę, jakoś nie umiałem się wgryźć w ich dyskografię, ale słyszałem mega pozytywne opinie o ich koncertach i mogę potwierdzić, absolutna koncertowa torpeda.
Świetny kontakt z publiką, ogrom energii. Bawiłem się świetnie i zdecydowanie chce iść na ich klubowy koncert.


No i Maiden.
To nie był najlepszy koncert Ironow na którym byłem, ale zdecydowanie też nie najgorszy.
Chłopaki w świetnej formie, widać u nich mega radość z grania.
Chyba Adrian i Janick mieli największy zaciesz.
Największą niespodzianką koncertu było to, ze Dave chodził i to naprawdę sporo.
Ludzie zdecydowanie nie należeli do najspokojniejszych. Było szaleństwo i naciskanie na przód, ale jak już Dzozef wspomniał odgradzały nas dwa niemieckie czołgi, ale kilka razy odczułem barierki na żebrach.
Dużo szaleństwa, wydaje mi się, że ludzie pogowali, ale nie miałem jak się odwrócić to tylko kątem oka mi się kilka razy rzuciło.

Ale też minusy:
- Set. Dla mnie mega słaby, jak chyba dla każdego kto widział Maiden więcej niż dwa razy.
Jest po prostu nudny. Nie wybaczę im wywalenia FTGGOG. Senjutsu imo nie spisuje się dobrze jako otwieracz.
Stratego i TWOTW wypadly bardzo dobrze, szczególnie napisy w kiblu jak to opowiadal Bruce. Najlepiej wypadly TWOTW, Trooper (na żywo mi się nigdy nie znudzi), Revelations i SOTC.

-scena była zbyt wysoko. Od Nicko dopóki do nas nie poszedł widziałem tylko na początku koncertu czoło.

-sama lokalizacja. Piękna miejscówka ale do samych Maiden słońce dawało po oczach. Na podłożu wysypany piach przez co momentami ciężko było oddychać, a miałem przed sobą przestrzeń, nie wiem co ludzie na środku płyty przeżywali. Koncert przez specyfikę obiektu musiał rozpocząć się wcześnie no i właśnie zbyt wcześnie. FoTD grali jak bylo jasno.
Więc następnym razem koncert ja Waldbuhne tak, ale albo ponownie barierki, albo trybuny mniej więcej w połowie wysokości.



Zgadzam się z dzozefem i kieruje pochwały dla ochrony. Momentami irytowali żarcikami, ale jak przychodziło do ściągania pływaków, wyciągania zasłabnietych (a kilku ich było, a z boku bylo widać kilka razy działającą pomoc medyczną, więc poszkodowani byli) to robili to mega sprawnie.

Dodatkowo przed Maidenami kilka razy poratowali wodą. Jak dostali zakaz jej dawania to odmawiali, ale po chwili i tak coś tam podrzucili.
A po koncercie rozdali chyba całą wodę co mieli choć też zostali upomnieni.

Podsumowując: Warto było się wybrać na dwa dni i bawilem się świetnie, ale większe znaczenie niż koncerty miało tu towarzystwo.
Pozdro wszystkim poznanym i spotkanym, fajnie, że wszyscy na Maidenach już staliśmy na barierkach.
Dzięki dzozef za info organizacyjne z fttb, bo pewnie przyszedłbym sporo później.
Ale przede wszystkim dzięki Roberrcik za wzięcie mnie na fttb, mam u Ciebie dług :pijak:

Wszystkim naszym mówię do zobaczenia, mam nadzieję, że następnym razem po koncercie będzie więcej czasu się napić :)

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: śr lip 06, 2022 9:46 pm
autor: Tweener
Zajebiście było. Scena oprócz tego, że wysoka, to rzeczywiście chyba wyjątkowo była węższa, bo tylko po jednym witrażu z obydwóch stron, gdzie zawsze są dwa.

Dziękuję Michałowi i Roberrcikowi za ogarnięcie mi barierki, jak się okazało później kosztem dwóch Niemców XD. Świetnie się z Wami bawiłem. Do zobaczenia. :D

I gratki Robercik za drumsticka!

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: śr lip 06, 2022 10:19 pm
autor: Bon Dzosef
Jest i wpychajacy się Polak!!! Napisze skarge na oficjalnym forum!!!

Sam koncert naprawdę bardzo dobry, sporo barierki zajęte przez polski gang. Momentami niemiaszki naprawdę mocno napierali, ale w drugim rzedzie same dobre mordy i wyłapywali na siebie napór. Pogadałem z nimi i mowili, że to ich najostrzejszy gig Maiden jak i w Waldbuhe w ogóle. Przy czym to nie był napór, ktory był jakiś bardzo ciężki, ot trzeba było troche pracowac plecami.

Miejscówka jest bardzo ładna, ale w sumie to chujowa. Brak cienia, piach i pył, wysoko... bez sensu.

O samym zespole trudno mi pisać po osmym koncercie :D fajnie było i złapałem zielonego Adriana, tylko mi jego brakowalo.

Szkoda, że ochrona nie dawała za dużo barierce tylko rzucala w tłum, ale no ich prawo. Za to MEGA profesjonalne zdejmowanie pływakow z fali. Nie widziałem nigdy tak sprawnego i bezkontaktowego dla barierki dzialania.

Właśnie jestem w drodze do Wrocka i jutro z samego rana lece do Bolonii. Dzięki całemu polskiemu gangowi!

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: pt lip 08, 2022 10:16 am
autor: Roberrcik
I gratki Robercik za drumsticka!
Dzięki :wink: szkoda że nie udało się ogarnąć tego drugiego dla Ciebie
Szkoda, że ochrona nie dawała za dużo barierce tylko rzucala w tłum, ale no ich prawo.
Właśnie z tą drugą pałką Nicko to był już szczyt chamstwa. Pałka doleciała i odbiła nam się od rąk, spadła na dół, była próba nawet wyłowienia jej Tweenerem :mrgreen:, a ochroniarz podszedł, zabrał i wyrzucił daleko w tłum.

Re: 30/06/2021 - Berlin ,Waldbühne

: pt lip 08, 2022 10:19 am
autor: Bon Dzosef
A daj spokoj, nie wiem co im odwaliło że tak totalnie nie chcieli podawac barierce.