Jestem przy 7 utworze, jest dobrze, ale czekam na większe pierdol...., czuć ducha Jar i Tripoda (w końcu to samo studio nagraniowe) produkcja brzmi trochę oldschoolowo, najpóźniej w przyszłym tyg zakupię ten album. So Far Under się nieźle zaczyna. Przypomina mi Head Creeps :>
Po 1 odsłuchu 3 ostatnie walki najlepsze. Włączyłem 2 raz
To jeszcze recka jakiegoś typka, dał 3/10, ale slucha jazz/fusion, ja też slucham, ale 3 bym nei dał.
https://pablosreviews.blogspot.com/2018 ... -2018.html