No fajny ten Ares, fajny. Jestem wielkim fanem tego, co do Tron: Legacy zrobił Daft Punk, to było arcydzieło, ale nie oczekiwałem tutaj powtórki z rozrywki - i słusznie, bo to materiał znacznie inny od poprzednika. Nie jest tak podniosły, brak tu jakichkolwiek elementów orkiestralnych. Całościowo można to zdefiniować jako swego rodzaju mroczny synthwave, miejscami dość retro, ale jednocześnie jakby "zglitchowany". Muzyka nie jest szczególnie przebojowa, ale już mogę wychwycić kilka numerów, które wbijają się do podświadomości; wskazać należy tutaj Target Identified, A Question of Trust i New Directive. Co do piosenek, to one są generalnie dobre. Jeszcze nie do końca wiem, co sądzić o Who Wants to Live Forever? (i nie, to nie jest cover Queen).
Ogólnie to jeśli film będzie na poziomie ścieżki dźwiękowej, to będę zadowolony
EDIT: zajebiste xD