.:: SanktuariuM ::.

NIe czytaj jak się nie podoba, ale nie rozumiem jak można się podniecac bez reszty koncertem zabitym przez brzmienie. Megadeth, którego nie trawie brzmiał o niebo(piekło) lepiej. Szkoda, bo (jak pewnie nie doczytałeś) Slayer jest w wyśmienitej formie mimo problemów Arayi i tym bardziej szkoda tego nagłośnienia.

ja wszystko słyszałem, nie skupiałem się tak na muzyce, bo znam ją na pamięć, ważne że była świetna zabawa i zespół w świetnej formie. Bo chyba o to chodzi. Chociaż moim zdaniem było za cicho. Ale narzekanie na nagłośnienie mi się już znudziło bo z tego co zauważyłem to jest to niestety chleb powszedni ostatnio. Więc ja oceniam koncert pod względem tego jak się na nim bawiłem i jak zespół zagrał. A było super. Wokal Arayi- byłem bardzo pozytywnie zaskoczony

może z tyłu było kiepskawo i słoń Ci na ucho nadepnął 15m naprzeciwko Kerrego dżwięk doskonały, tylko za cicho..
Slayer naprawde zagrał wyśmienicie! Megadeth widziałem 3-4 kawałki, szału nie było. Nie słucham to się nei wypowiadam.
Metallica, poprawne show za 1mln dolarów i jedna super solówka! Oby był bootleg oficjalny z tego gigu. A po koncercie to kostakami na garście rzucali!
Bilet całe szczęście udało się kupić, po negocjacjach.
A Tobink pytka znowu wszedł za free..... panowie drukujemy zółte opaski z napisem press.
Pozdrowionka dla spotkanych Madrila, Wratha, Artura.

To zaproś 10 znajomych i pusćcie Slayera na kolumnach, też będzie dobra zabawa. Nagłośneinie to dość wazna część koncertu, wiec nie wiem czemu się dziwisz, że jest na to narzekanie, jeśli jest słabe. Zabawa publiki lepsza na RaR była, tutaj za wiele pijanych staruchów udowadniało, że umie napieprzać po wszystkim dookoła, mimo, że młyn był aż 2 metry dalej.

wokal - tu się zgadzamy, Tomuś bardzo dał rade








I tak Metallica lepiej . Tylko niech w końcu Hammetowi tą kaczke zabiorą :X


Michcio: w GC Kerrego nie słyszałem ani troche, a zapewniam, ze słoń mi na ucho nie nadepnął. Zresztą, to nie tylko moja opinia

W radiu słyszałem przed chwilą, że był wypadek autokaru, który wracał z Sobisphere - zginął kierowca, a 15 osób trafiło do szpitala

W radiu słyszałem przed chwilą, że był wypadek autokaru, który wracał z Sobisphere - zginął kierowca, a 15 osób trafiło do szpitala

ciekawe z kąd

wiem, nie o to mi chodziło z kąd był autobus


aha ok to inne info czytałem, dzięki

Oby był bootleg oficjalny z tego gigu.

Będzie. Ze wszystkich jest.

http://www.livemetallica.com/live-music ... w-POL.html

2-3 dni i się pojawi.

Na setlist.com widziałem, że behemot zagrał tylko trzy utwory?
Prawda, czy błąd strony, czy coś w tym stylu?

Błąd strony. Setlista Slayera też nie jest taka jak była.

wiem, nie o to mi chodziło z kąd był autobus


aha ok to inne info czytałem, dzięki

Za "z kąd" wieszam za jaja!

Ten autobus, co miał wypadek to jeden z pięciu jaki jechał z Poznania. Ja jechałem innym z tej 5..

Behemoth - najlepszy polski zespół moim zdaniem
Anthrax - tak, jak się tego spodziewałem - dobry koncert
Megadeth - 4. raz na żywo i znów mnie trochę znudził.
Slayer - zgadzam się z Kukim co do tego, że było za cicho. Ale i tak dali radę.
Metallica - mój 10. koncert. Było tak, jak miało być czyli miazga. Stopa Larsa trochę za głośno ( przynajmniej zupełnie z przodu GC ). Trochę szkoda, że nie zagrali nic, czego już bym wcześniej nie słyszał.

Mam troszkę podobne wrażenia co Tomtomala, że był to koncert 4 kapel + Behemoth.

W sobotę BIG4 po raz drugi.
P.S. Kostka, którą James pokazał przed Enter Sandman z BIG4 była totalnym kozakiem. Niestety nie udało mi się złapać.

Nagłośnienie rzeczywiście było słabe, a przynajmniej za ciche, bo spod płotu nie było aż tak dobrze słychać. A stałem mniej więcej na wysokości sceny. Podobno na AC/DC było o wiele lepiej.

A generalnie, to się troszkę nawaliłem i końcówki koncertu nie pamiętam...

Metallica, Slayer totalnie zajebiście. Megadeth miałem w dupie a Anthrax nawet fajnie. Tylko tak sobie myślę, że przy następnej podobnej imprezie będzie trzeba dociułać trochę grosza na GC bo momentami miałem kłopoty z widocznością (na szczęście tylko przy Behemoth i Megadeth). Ogólnie wspaniale było.

ANTHRAX's setlist:

01. Caught in a Mosh
02. Got the Time (JOE JACKSON cover)
03. Indians
04. Heaven and Hell (BLACK SABBATH cover)
05. Antisocial (TRUST cover)
06. Madhouse
07. Only
08. Efilnikufesin (N.F.L.)
09. I Am The Law

MEGADETH's setlist:

01. Holy Wars
02. Hangar 18
03. Take No Prisoners
04. Five Magics
05. Poison Was the Cure
06. Lucretia
07. Tornado of Souls
08. Dawn Patrol
09. Rust in Peace... Polaris
10. Head Crusher
11. Sweating Bullets
12. Symphony Of Destruction
13. Peace Sells

SLAYER's setlist:

01. World Painted Blood
02. Jihad
03. War Ensemble
04. Hate Worldwide
05. Angel Of Death
06. Dead Skin Mask
07. Disciple
08. Beauty Through Order
09. South Of Heaven
10. Mandatory Suicide
11. Chemical Warfare
12. Raining Blood


METALLICA's setlist:

01. Creeping Death
02. For Whom The Bell Tolls
03. Fuel
04. The Four Horsemen
05. Fade To Black
06. That Was Just Your Life
07. Cyanide
08. Sad But True
09. Welcome Home (Sanitarium)
10. All Nightmare Long
11. One
12. Master Of Puppets
13. Blackened
14. Nothing Else Matters
15. Enter Sandman
- - - - - - - -
16. Stone Cold Crazy
17. Hit The Lights
18. Seek and Destroy

źródło: http://www.roadrunnerrecords.com/blabbe ... mID=141686

Slayer grał jeszcze na pewno Mandatory Suicide i Chemical Warfare

i beauty through order

A Anthrax grał Antisocial na pewno po Madhouse.

Wrzuciłem za blabbermouth. Faktycznie, jak teraz patrzę to Mandatory Suicide i Chemical Warfare mi brakuje. Beauty Through Order chyba przespałem

Set SLAYERa:
01. World Painted Blood
02. Jihad
03. War Ensemble
04. Hate Worldwide
05. Dead Skin Mask
06. Angel of Death
07. Beauty Through Order
08. Disciple
09. Mandatory Suicide
10. Chemical Warfare
11. South of Heaven
12. Raining Blood

i pozdro da S1, którego spotkałem