Amatorką zajechało przy Crystal Mountain, ale koncert sympatyczny. Szkoda, że nie udało mi się nigdy zobaczyć Death na żywo, ale polski fan w sumie nie miał na to wiele szans.
Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Amatorką zajechało przy Crystal Mountain, ale koncert sympatyczny. Szkoda, że nie udało mi się nigdy zobaczyć Death na żywo, ale polski fan w sumie nie miał na to wiele szans.
Tak z ciekawości, te wypowiedzi pochodziły od byłych członków zespołu, czy to chodziło o jakieś inne kwestie? Tak jak powiedziałeś, teraz są same pozytywne opinie i takie negatywne rzeczy to dla mnie nowość i ciekawostka trochę.Co ciekawe, ale i też co było do przewidzenia, za życia o Schuldinerze wypowiadano się w różny sposób. Często nawet negatywnym. Zwłaszcza chodzi o to jak trudnym był gościem do współpracy, bo ciągle miał jakieś chimery i często się obrażał.
Tak, od byłych muzyków, którzy przewinęli się przez Death. Nie pamiętam już każdej sytuacji opisywanej z osobna, ale na pewno James Murphy, Terry Butler i Sean Reinert mówili na przestrzeni lat w różnych wywiadach (Murphy i Reinert na pewno w którymś ze starych Metal Hammerów) o tym, że Chuck był ciężkim człowiekiem do współpracy. Kiedyś jak wpadnie mi coś w ręce, to przepisze, bo nie chce mi się teraz szukać w stosach gazet tych wywiadówTak z ciekawości, te wypowiedzi pochodziły od byłych członków zespołu, czy to chodziło o jakieś inne kwestie? Tak jak powiedziałeś, teraz są same pozytywne opinie i takie negatywne rzeczy to dla mnie nowość i ciekawostka trochę.Co ciekawe, ale i też co było do przewidzenia, za życia o Schuldinerze wypowiadano się w różny sposób. Często nawet negatywnym. Zwłaszcza chodzi o to jak trudnym był gościem do współpracy, bo ciągle miał jakieś chimery i często się obrażał.
Sądzę, że Reinert też z czasem nie patrzył źle na Chucka, biorąc pod uwagę, że później grał koncerty z Death to AllTak, od byłych muzyków, którzy przewinęli się przez Death. Nie pamiętam już każdej sytuacji opisywanej z osobna, ale na pewno James Murphy, Terry Butler i Sean Reinert mówili na przestrzeni lat w różnych wywiadach (Murphy i Reinert na pewno w którymś ze starych Metal Hammerów) o tym, że Chuck był ciężkim człowiekiem do współpracy. Kiedyś jak wpadnie mi coś w ręce, to przepisze, bo nie chce mi się teraz szukać w stosach gazet tych wywiadówTak z ciekawości, te wypowiedzi pochodziły od byłych członków zespołu, czy to chodziło o jakieś inne kwestie? Tak jak powiedziałeś, teraz są same pozytywne opinie i takie negatywne rzeczy to dla mnie nowość i ciekawostka trochę.Co ciekawe, ale i też co było do przewidzenia, za życia o Schuldinerze wypowiadano się w różny sposób. Często nawet negatywnym. Zwłaszcza chodzi o to jak trudnym był gościem do współpracy, bo ciągle miał jakieś chimery i często się obrażał..
Oczywiście po śmierci Chucka James Murphy trochę zmienił swoje zdanie. Chociaż nie wiem czy akurat sama śmierć o tym zdecydowała, ale może po prostu z biegiem lat trochę sobie panowie odpuścili.
Bo jest niesamowicie równa. No i nie jest jeszcze super techniczna, jak następne.Kozacka płyta. Nawet nie wiem, który kawałek najbardziej cenię.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości