Re: METAL MARATHON 2 (PAUL DI'ANNO & CHAINSAW)
: ndz lis 26, 2006 5:35 pm
ale chainsaw ma taki swoj charakterystyczny styl, ktory ja osobiscie bez problemu rozroznie od innych
Polski Fan Klub Iron Maiden
https://sanktuariumfc.org/forum/
to można o każdym zespole powiedzieć jeżeli sie go słuchaale chainsaw ma taki swoj charakterystyczny styl, ktory ja osobiscie bez problemu rozroznie od innych
chodzilo mi raczej o muzyke.prosze Cie. faktycznie mają styl inny niż wszyscy - wokalista ma koszulkę z nadrukiem 665. to jest ich, takie znak szczegolny
domyślam się.chodzilo mi raczej o muzyke.
Ja do tego piwa nic nie mam przynajmniej we wczorajszych okolicznościać. Zmachany wróciłem spod sceny i kupiłem tego sika, bo przecież na pozera nie wyjde i wody nie wezmęJak piłeś "Bartka" to nie ma się co dziwić, że tak uwazasz Wink
Ja wiem... gadałem z nim chwilkę...paul wdał się w bójkę z jakimś kolesiem, o co to nikt nie wie
Mniej wiecej za to...Fakował co jakiś czas. Zwyzywał publikę, powiedział że ma nas gdzieś
Solo tego perkusisty bylo kapitalneJedynym pozytywem z tego koncertu był perkusista, który faktycznie niezłe solo odbębnił Wink
Hehe, Stefan zapewne się do tego przyczynił w znacznym stopniuMotyw przewodni tego maratonu to słowo gej Very Happy
Po tym piwie jeszcze bardziej się "zmachałeś"Ja do tego piwa nic nie mam przynajmniej we wczorajszych okolicznościać. Zmachany wróciłem spod sceny i kupiłem tego sika, bo przecież na pozera nie wyjde i wody nie wezmę Laughing Cool
now that's what i call fagotI met him once... He was very rude... I met also Adrian Smith and Steve Harris and they were wery nice guys, but Bruce Dickinson... pfffff
wypraszam sobie - nikt mnie nie znokautował. to tylko lekkie przecięcie. Pan z którym się zderzyłem trochę odskoczył, a ja jak widać bawiłem się dobrze dalejPiniol chyba go znokautował. Coś tak wspominał, że się ich głowy spotkały
Tak samo ludzie dawali zespolowi Dianno do podpisu plyty maiden. No glupota niezlaBory widziałNie widzieliście jak to było,to nie gadajcie, zresztą on był tak pijany że i tak nic nie rozumiał,a poza tym widzieliśmy jak do gitarzysty up the irons walnąłeś
trochę się znieszmaczył
Kurde stary, wiadomka, przecież jacy ludzie byli w KatoZ 3 koncertow na ktorych bylem, to Katowice na samym szczycie niezaprzeczalnie.