Iced Earth

Dyskusje o innych zespołach i albumach

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
Szajba
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9899
Rejestracja: sob gru 24, 2005 1:22 pm
Skąd: Metropolia Czeladzka

Re: Iced Earth

Postautor: Szajba » sob lip 26, 2008 2:52 pm

i Skad macie torenta?
isohunt
już nie mam tu najwięcej postów :roll: :evil:

Wrath
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3569
Rejestracja: pt wrz 09, 2005 4:57 pm
Skąd: Kraków

Re: Iced Earth

Postautor: Wrath » sob lip 26, 2008 2:56 pm

Kutfa Raff czemu nie dostałam od Ciebie linka jeszcze? Dawaj na mail bo mnie nie bedzie juz na gadu w weekend. Ale migiem. Ale chamsko ;(. i Skad macie torenta?
juz wyslalem no :p myslalem, że Ci jesper dał :B a torrenta mam z piratebaya.

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Iced Earth

Postautor: syzygy » pn lip 28, 2008 2:20 am

Po pierwszym odsłuchu- tragedia :| Nic nie pamiętam, wszysko jakieś rozmyte, brak punktów zaczepienia..

Nie chce mi się tego słuchać na razie.

Deleted User 622

Re: Iced Earth

Postautor: Deleted User 622 » pn lip 28, 2008 12:24 pm

jezusmaria co za nuda :roll:

Awatar użytkownika
Szajba
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9899
Rejestracja: sob gru 24, 2005 1:22 pm
Skąd: Metropolia Czeladzka

Re: Iced Earth

Postautor: Szajba » pn lip 28, 2008 8:30 pm

ale Nostradamus gorszy :P
już nie mam tu najwięcej postów :roll: :evil:

Deleted User 622

Re: Iced Earth

Postautor: Deleted User 622 » pn lip 28, 2008 8:50 pm

ale Nostradamus gorszy :P
i co z tego?

Awatar użytkownika
Szajba
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9899
Rejestracja: sob gru 24, 2005 1:22 pm
Skąd: Metropolia Czeladzka

Re: Iced Earth

Postautor: Szajba » pn lip 28, 2008 8:58 pm

to znaczy, że nie jest takie tragiczne
już nie mam tu najwięcej postów :roll: :evil:

Deleted User 622

Re: Iced Earth

Postautor: Deleted User 622 » pn lip 28, 2008 9:28 pm

to znaczy, że nie jest takie tragiczne
dziwną logikę masz :>

Powinienes raczej porównać ten album do poprzednich dokonań IE i wtedy oceniać jakie jest. Aaaaaa! Nostrodamus jest lepszy od Manowar - GOM, wiec tez nie jest zły, co? :lol:

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Iced Earth

Postautor: syzygy » pn lip 28, 2008 9:39 pm

ale Nostradamus gorszy
czyli naprawdę tragicznie, skoro do takich "dzieł" porównujemy IE...

iEvE
Administratorka
Administratorka
Posty: 4000
Rejestracja: czw cze 09, 2005 8:16 pm
Skąd: Elm Street 1428

Re: Iced Earth

Postautor: iEvE » wt lip 29, 2008 9:14 am

no jakieś dwa razy przesłuchałam sobie w tle, albo trzy bo jeszcze u Slava. I nikogo nie zdziwi jak powiem w kim tkwi problem :D:D:D

A tak serio. Ja nic nie mówie. nie bede sie nastawiać, dopóki nie poznam tej płyty tak dobrze jak FA. Ale juz jedno widze i jest dla mnie pewne. Barlow ze swoim niskim głosem i swoją manierą śpiewania sprawią, że ta muzyka staje się wolna strasznie. Z Owensem czuć było jakiś dynamizm, nawet w takim Charge To Keep. A Barlow? Dlatego też wole tGB i FA bo śpiewa tam Ripcio i czuć taki power. A teraz czuje flaki. Taką monotonie (rozmycie jak to nazwaliście), coś do czego można się dołować, bo to tak brzmi smutnie i bez poweru. Zapewne druga cześć miała być podobna do pierwszej, ale jak uzyskać podobieństwo zmieniając wokalistę na zupełnie innego, który zupełnie inaczej śpiewa. Barlow pasował do Burnt Offerings, to taka muzyka pod niego była. A teraz Shafer pisał muzykę pod Tima. I pewnie mi Szajba powie że to staje się nudne już, ale serio cieszyłam się na nową płytę, ale po przesłuchania takie Clouding już muzyka straciła na swoim super-dynamizmie. No i tu jest dokładnie to samo. Myślę że mimo wszystko w wykonaniu Owensa brzmiało by to dobrze. A tak to mamy niezłą porcję flaków.


O a teraz leci Epilog. Jak każdy wie, brzmi jak on jak opener w FA. I jak dla mnie kompletnie nie pasuje do zamknięcia tej płyty. Bo on ma w sobie to "coś", czego (póki co) nie odkryłam w reszcie piosenek, bo odkryłam fleki i flaki. Ehhhhhhhhhhhhhhhhhh :(:(

Deleted User 622

Re: Iced Earth

Postautor: Deleted User 622 » wt lip 29, 2008 9:35 am

no jakieś dwa razy przesłuchałam sobie w tle, albo trzy bo jeszcze u Slava. I nikogo nie zdziwi jak powiem w kim tkwi problem :D:D:D

A tak serio. Ja nic nie mówie. nie bede sie nastawiać, dopóki nie poznam tej płyty tak dobrze jak FA. Ale juz jedno widze i jest dla mnie pewne. Barlow ze swoim niskim głosem i swoją manierą śpiewania sprawią, że ta muzyka staje się wolna strasznie. Z Owensem czuć było jakiś dynamizm, nawet w takim Charge To Keep. A Barlow? Dlatego też wole tGB i FA bo śpiewa tam Ripcio i czuć taki power. A teraz czuje flaki. Taką monotonie (rozmycie jak to nazwaliście), coś do czego można się dołować, bo to tak brzmi smutnie i bez poweru. Zapewne druga cześć miała być podobna do pierwszej, ale jak uzyskać podobieństwo zmieniając wokalistę na zupełnie innego, który zupełnie inaczej śpiewa. Barlow pasował do Burnt Offerings, to taka muzyka pod niego była. A teraz Shafer pisał muzykę pod Tima. I pewnie mi Szajba powie że to staje się nudne już, ale serio cieszyłam się na nową płytę, ale po przesłuchania takie Clouding już muzyka straciła na swoim super-dynamizmie. No i tu jest dokładnie to samo. Myślę że mimo wszystko w wykonaniu Owensa brzmiało by to dobrze. A tak to mamy niezłą porcję flaków.


O a teraz leci Epilog. Jak każdy wie, brzmi jak on jak opener w FA. I jak dla mnie kompletnie nie pasuje do zamknięcia tej płyty. Bo on ma w sobie to "coś", czego (póki co) nie odkryłam w reszcie piosenek, bo odkryłam fleki i flaki. Ehhhhhhhhhhhhhhhhhh :(:(
Głupoty troche gadasz, bo to ze płyta jest wolna, rozwleczona i nudna, to nie wina Barlowa. To Jon skomponował te kawałki. Problem tkwi z muzyce.

iEvE
Administratorka
Administratorka
Posty: 4000
Rejestracja: czw cze 09, 2005 8:16 pm
Skąd: Elm Street 1428

Re: Iced Earth

Postautor: iEvE » wt lip 29, 2008 10:41 am

Nie głupoty. Takie samo odczucie miałam po przesłuchaniu kawałków z FA w wykonaniu Barlowa. NAgle wydały mi się rozwleczone.

Deleted User 622

Re: Iced Earth

Postautor: Deleted User 622 » wt lip 29, 2008 10:45 am

Nie głupoty. Takie samo odczucie miałam po przesłuchaniu kawałków z FA w wykonaniu Barlowa. NAgle wydały mi się rozwleczone.
Ale w tym wypadku nic sie nie wydaje rozwleczone, tylko takie jest. Posłuchaj muzyki, nie zwracaj uwagę na wokalistę :>

iEvE
Administratorka
Administratorka
Posty: 4000
Rejestracja: czw cze 09, 2005 8:16 pm
Skąd: Elm Street 1428

Re: Iced Earth

Postautor: iEvE » wt lip 29, 2008 11:28 am

no dobra <_<

miki
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4867
Rejestracja: sob paź 04, 2003 1:41 pm
Skąd: katowice

Re: Iced Earth

Postautor: miki » pn sie 18, 2008 8:56 pm

jestem bardzo nie-na-czasie :) co to 'Iced Earth - The Crucible Of Man [2008]'?

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Iced Earth

Postautor: syzygy » pn sie 18, 2008 8:57 pm

największe gówno w ich dyskografii :)

Awatar użytkownika
Szajba
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9899
Rejestracja: sob gru 24, 2005 1:22 pm
Skąd: Metropolia Czeladzka

Re: Iced Earth

Postautor: Szajba » pn sie 18, 2008 8:58 pm

"something wicked part 2 " ;) kontynuacja poprzedniego albumu z Barlowem na wokalu ;)
już nie mam tu najwięcej postów :roll: :evil:

iEvE
Administratorka
Administratorka
Posty: 4000
Rejestracja: czw cze 09, 2005 8:16 pm
Skąd: Elm Street 1428

Re: Iced Earth

Postautor: iEvE » wt sie 19, 2008 8:33 am

Ja po n-tym przesłuchu dalej nic do mnie nie dotarło. Harbinger Of Fate tylko jest superowy i I Walk Alone, ale to tylko w kontekscie całego albumu są fajne. Oj Jonie Jonie...

Deleted User 357

Re: Iced Earth

Postautor: Deleted User 357 » ndz paź 12, 2008 9:01 pm

Najsampierw co do płyty - daje radę,ale rewelacji nie ma - stawiam ją na równi z FA - tam też są świetne utwory i asłuchalne. Ale jak już ktoś napisał - taki niestety koncept miał Shaffer.

Evka - jak muzyka może się stawać wolna od wokalisty? :lol:

A teraz myśli obecne - ściągnąłem sobie boota z Goteborga z zeszłego roku jeszcze z Ripperem (z tej trasy na której byliście na koncercie) i wyłączyłem w połowie - to że Ripper nie umie śpiewać kawałków Matta jest faktem znanym już od dawna i mnie to wcale nie zdziwiło - natomiast to że Tim jak dla mnie spieprzył totalnie Something Wicked pt1 (notabene mój ulubiony kawałek z FA) było dla mnie sporym zaskoczeniem niemiłym, i jak go żałowałem trochę - teraz nie żałuję go wcale.

Natomiast ściągnąłem już część rzeczy świeżutkiej - boota Icedów z Cleveland sprzed dwóch tygodni! Na razie słucham sobie soundchecku,którego część wrzuca, na forum (to boot więc myślę że to nie problem), co tu dużo mówić - REWELACJA

http://www.wrzuta.pl/audio/6IdkuYyYAT/

Część soundchecku na której zagrali fragment High Water Mark - jak dla mnie Owens może iść na ryby :mrgreen:

A teraz czekam na gromy ze strony Zabrza :mrgreen:

iEvE
Administratorka
Administratorka
Posty: 4000
Rejestracja: czw cze 09, 2005 8:16 pm
Skąd: Elm Street 1428

Re: Iced Earth

Postautor: iEvE » ndz paź 12, 2008 9:07 pm


Evka - jak muzyka może się stawać wolna od wokalisty? :lol:
nie cce mi sie siebie czytać, wiec tylko powiedz o co kaman :]


Wróć do „Zespoły i Albumy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: DeJMIeN Wielki, johnny_o i 0 gości