Strona 1 z 2

Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: sob sty 12, 2013 12:23 pm
autor: Running Free 84
Wiele osób uważa, że na płytach od Brave New World w górę Ironi pokazali swoje bardziej progresywne oblicze.

Moim zdaniem Face in the Sand, wszystko jest tu świetne i bardzo ciekawe, od znakomitego intra, ciekawego pomysłu na linie wokalne i ogólnie klimatu. Do tego spora dawka jakiejś takiej mocy.
Jest to poza tym utwór mocno niedoceniany.
Drugim kandydatem byłby The Thin Line Between Love and Hate.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: sob sty 12, 2013 2:03 pm
autor: vyrus
Face in the Sand pasowałby na początek koncertu, właśnie przez swoje intro.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: sob sty 12, 2013 2:15 pm
autor: PanPrezes
The Thin Line Between Love and Hate to geniusz w najczystszej postaci i mój faworyt z BNW. To wyciszenie na końcu to coś wręcz metafizycznego, przynajmniej dla mnie - nie umiem tego słuchać bez ciarek na całym ciele.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: sob sty 12, 2013 2:48 pm
autor: mimski
Rozumiem, że w temacie istotniejsze jest wybranie utworu z nietypową budową, a nie jego chwytliwość i upodobania osobiste. W takim razie od BNW stawiam na Isle Of Avalon, zdecydowanie najmniej Maidenowy ze wszystkich kawałków i to nawet w historii. Jeśli miałbym wybrać progresywny kawałek Maiden, od którego to zespołu niekoniecznie oczekuję progresji, to stawiam właśnie na ten utwór. Nazywanie kawałków z AMOLAD progresywnymi to jakaś pomyłka, podobnie z DOD. Już na BNW było więcej progresji, chociażby Nomad, który przez te orientalne klimaty jest koszmarny dla mnie, ale z pewnością wyróżnia się na tle całej twórczości. Isle Of Avalon jest zdecydowanie najciekawszy, zwłaszcza momentu od 4:19 nie powstydziłyby się kapele w stylu DT, Pain Of Salvation, Symphony X, OSI itd.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: sob sty 12, 2013 2:56 pm
autor: Running Free 84
Isle of Avalon, to faktycznie bardzo dobra kompozycja, przypomina mi bardzo klimatem niektóre momenty z Somewhere in Time czy Seventh Sona, Bruce śpiewa bardzo lekko i to mi bardzo się podoba. Równie duży potencjał na albumie ma Starblind, ale coś w tym utworze mi przeszkadza i sprawia, że oceniam go niżej.


masz rację z A Matter...koronnym tego przykładem jest Brighter than a 1000 Suns, gdzie progresja, w 30-krotnym powtórzeniu refrenu które wydłuża ten utwór ponad miarę?

co do Dance of Death, to raczej nie miała być w zamyśle progresywna płyta, raczej taki poczciwy, dobry heavy-metal w starym stylu, jedyne jakieś utwory wychodzące poza te ramy to Paschendale i zamykacz

a w całej karierze dodam, że dla mnie najbardziej progresywne utwory Iron Maiden to Rime of the Ancient Mariner, Sign of the Cross i ...Prodigal Son

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: sob sty 12, 2013 4:05 pm
autor: PanPrezes
Najbardziej progresywny jest zdecydowanie Starblind, ale o nim już się wystarczająco napisałem na forum. Zresztą starczy tylko posłuchać tego co się tam dzieje w tle na lewym kanale...

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: sob sty 12, 2013 7:59 pm
autor: Hospes
Mnie w albumach od BNW zawsze jakiś utwór mocno zaskoczył. W BNW właśnie "The nomad" z orientalnymi motywami, ale przede wszystkim utwór-zamykacz: to był mały szok, nie pasował mi ten kawałek do całej reszty, jakoś tak inaczej zaśpiewany i z dziwnym zakończeniem, jednak po pewnym czasie oceniałem go bardzo wysoko, zresztą tak jak "Koczownika". Na DoD zaskoczył mnie ostatni kawałek: myślałem sobie, kiedy i gdzie wcześniej było tak lekkie nagranie? Ponadto "Face in the sand" też mnie zadziwił i na początku miałem wrażenie, że nie pasuje do całości. W AMALOAD zaskoczyło mnie "The legacy", ale zarazem oczarowało. Zachwycony byłem i początkiem numeru, i rozwinięciem, i harmonią gitarową w dalszej części. Gdzieś już na forum pisałem o tym utworze, który fragment szczególnie mi się spodobał i że pojawia się niestety tylko raz. No i wreszcie w TFF, tak jak niektórzy już wspomnieli, niesamowity klimat w "Isle of Avalon" - dla mnie jeden z najlepszych kawałków na tym albumie, oprócz niego trudny technicznie - takie moje odczucie - "Starblind", którego ja nazywam łamańcem, a oprócz nich bardzo lubię jeszcze "When the wild wind blows" i "The talisman".

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: ndz kwie 28, 2013 9:26 am
autor: Rycerz.0
The Legacy rozbudowany fajny utworek i na dodatek tekst jest z horroru :twisted:

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: ndz kwie 28, 2013 9:08 pm
autor: voivod'
The Reincarnation of Benjamin Breeg

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: pn kwie 29, 2013 8:29 pm
autor: remi
Ja tak celowalbym miedzy Nomad a For the Greater/Wind Blows. Te trzy wyraźnie sie wylamuja ze schematów typu Dance of Death/Talisman.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: pn kwie 29, 2013 9:26 pm
autor: DARTH
też bym postawił na Nomad :) Dziś nawet pisałem o nim w temacie najbardziej niedocenianych utworów.... Genialny kawałek ze wszystkim co dobre i progresywne :pijak:

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: wt kwie 30, 2013 3:37 pm
autor: Brooce
Face in the Sand pasowałby na początek koncertu, właśnie przez swoje intro.
Zdecydowanie za ciężki i za mało skoczny żeby dawać go na początek, choć ogółem lubię ten utwór.

Wg mnie najciekawszy jest Dance of Death. Przyjemna historyjka, dość długi, nie zanudza.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: wt kwie 30, 2013 4:11 pm
autor: mic7
Nie za bardzo podchodzą mi albumy z czasów Reunion ale jeśli miałbym wybierać najciekawsze utwory to zdecydowanie : The Thin Line Between Love and Hate ,Nomad i Blood Brothers - numery z BNW - właśnie w takiej kolejności.
Najchętniej do nich wracam po latach.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: wt sie 29, 2017 1:36 am
autor: Deleted User 2259
The Thin Line Between Love and Hate ,Nomad, Face in the Sand, Paschendale, Starblind

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: śr sie 30, 2017 8:33 pm
autor: pucha
Dla mnie bezapelacyjnie "Empire of the Clouds" - metalowe arcydzieło, czysty Ironowy geniusz. Ten numer ma dokładnie wszystko to co kocham w muzyce rockowej - piękne melodie, momenty spokojne, subtelne, momenty szybkie i ostre, leniwe pociągnięcia gitary, brawurowe przejścia perkusyjne, świetne wokale, solówki i koniec końców potężny ładunek emocji w niemal każdej ze swoich części. Generalnie uwielbiam wszystkie albumy czasów reunion, ale dopiero ten numer mogę uznać za coś totalnego w stosunku do innych kawałków z tego okresu.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: czw sie 31, 2017 9:46 am
autor: hipcio_stg
Chyba jednak Paschendale.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: czw sie 31, 2017 11:15 am
autor: octavian
Dla mnie bezapelacyjnie "Empire of the Clouds" - metalowe arcydzieło, czysty Ironowy geniusz. Ten numer ma dokładnie wszystko to co kocham w muzyce rockowej - piękne melodie, momenty spokojne, subtelne, momenty szybkie i ostre, leniwe pociągnięcia gitary, brawurowe przejścia perkusyjne, świetne wokale, solówki i koniec końców potężny ładunek emocji w niemal każdej ze swoich części.
Utwór może i dobry. Szkoda tylko, że tak mało w tym wszystkim Iron Maiden.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: czw sie 31, 2017 1:23 pm
autor: pz
Ale mówimy o najciekawszym i tutaj też dałbym głos na Empire. Dużo się tam dzieje, a że nietypowy dla IM. Trudno

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: pt wrz 01, 2017 9:03 am
autor: erosinho
Chyba jednak Paschendale.
Pełna zgoda. Paschendale uważam za najważniejszy numer nagrany po Reunion. Raz że świetny, a dwa że to właśnie ten numer zapoczątkował bardziej progresywne oblicze zespołu rozwinięte potem na AMOLAD. Mżżna nawet zaryzykować stwierdzenie, że cały AMOLAD to jakby rozwinięcie Paschendale, także w warstwie tekstowej.

Re: Najciekawszy utwór z czasów Reunion

: pt wrz 01, 2017 9:17 am
autor: krusejder
Głosowałbym na Empire gdyby nie unosił się nad nim znów jakiś cień plagiatu. Zatem wybiorę The Legacy. Uwielbiam ten numer