Strona 1 z 5

Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob sie 01, 2020 12:19 pm
autor: Geri666
Postanowiem zalozyc osobny temat dla brazylijskiego wokalisty - Raphaela Mendesa.

Tym razem postanowil zaspiewac I Want Out https://www.youtube.com/watch?v=9Qj24-vJvwA

Jak dla mnie koles ma perfekcyjny glos i maniere wokalna Dickinsona. Powinien zalozyc swoj band i cos nagrywac, zamiast tylko coverowac.

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob sie 01, 2020 12:20 pm
autor: Pierre Dolinski
Może czeka, aż Dickinson przekaże mu pałeczkę. ;)

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob sie 01, 2020 1:58 pm
autor: mic7
Odpukać ,oby Bruce jak najdłużej śpiewał w IM a BTW ,ciekawe czy Ironi znają i co sądzą na temat wokalu Mendesa.

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob sie 01, 2020 2:15 pm
autor: Pierre Dolinski
Nie sądzę, żeby nie zdążyli się zapoznać z jego kanałem na Youtube. :)
Pewnie już któryś z nich powiedział Dickinsonowi:

- Hej. Bruce. Jest na Youtube koleś, który śpiewa tak jak ty, ale lepiej od oryginału. :mrgreen:

Na co on pewnie odpowiedział.

- Ale nie nazywa się Bruce Dickinson.

Na pewno zrobili mu po paru głębszych taką wrzutę. Sądzę, że na tym poziomie znajomości, zażyłości i wspólnych interesów nie grozi to rozpadem zespołu. :mryellow:

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob sie 01, 2020 2:25 pm
autor: mic7
Gość jest nieziemski ,no po prostu klon Dickinsona idealnie wpasowuje się w muzykę Iron Maiden.Zastanawia mnie tylko jedno ,czy on tak naprawdę śpiewa czy ta jego maniera w stylu Dickinsona jest celowo ,żeby idealnie scoverować piosenki IM - musiałby nagrać swoją płytę ,wtedy można by ocenić.
Z drugiej strony w takim I Want Out śpiewa podobnie...

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob sie 01, 2020 2:30 pm
autor: Pierre Dolinski
Sądzę, że musiałby mocno popracować, żeby pozbyć się tej maniery, bo zapewne sporo napracował się, żeby ją dopracować do perfekcji.
Dla niego to może być gwoździem do artystycznej trumny. Tak. Załóżmy, że chciałby założyć własny zespół. Prawdę powiedziawszy nie wiem, czy ambitni ludzie chcący wypracować jakiś własny styl chcieliby gościa, który śpiewa dokładnie jak Dickinson. Dlaczego?
Wyobraź sobie, że idą z taśmą demo do kolejnych wytwórni i słyszą: Ale po co nam zespół, którego wokalista głosem do złudzenia przypomina Bruce'a Dickinsona? Przecież ludzie nadal będą kupować płyty Iron Maiden.
Musiałaby to być jakaś kapela grająca mocniejszą, odmienną muzę, która wybijałaby się innym stylem na tyle, żeby odrobinę zniwelować nachalność tego podobieństwa i skojarzenia. Bardziej jakiś thrash. Wyobrażam sobie kolesia np. w czymś typu Anthrax z czasów Sound of White Noise. Albo coś w typie Control Denied.

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob sie 01, 2020 4:29 pm
autor: gumbyy
Był kiedyś zespół Machine Men, który muzycznie i wokalnie ukierunkowany był na solowe płyty Dickinsona, ale kariery nie zrobili. Po wydaniu trzech w miare fajnych płyt dokonali żywota.

https://m.youtube.com/watch?v=iQ4YWT7zys4

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob sie 01, 2020 7:10 pm
autor: Pierre Dolinski
Tak. To zdaje się byli Finowie.

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob sie 01, 2020 8:44 pm
autor: Geri666
Co ciekawe koleś kiedyś zrobił Q&A i opowiadał, że śpiewać nauczył się naśladując Brucea i oglłądając jego koncerty na YT.

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob sie 01, 2020 10:27 pm
autor: gumbyy
Tak. To zdaje się byli Finowie.
Zgadza się. Co ciekawe - miałem możliwość zobaczyć ich na żywo (na moim pierwszym Wacken w 2005) i nawet jakieś fotki z nimi mam :)

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: ndz sie 02, 2020 12:36 am
autor: WICKER MAN
Bruce widział kilka filmików z coverami innych zespołów w wykonaniu Raphaela i byline pod wrażeniem. 8) :dance:

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: ndz sie 02, 2020 6:48 pm
autor: Siwy
Trochę nie podzielam absolutnego zachwytu nad Raphaelem. Być może w tym momencie ma większe możliwości niż oryginał i jest w stanie zaśpiewać czyściej w studio, ale słychać w tym, co robi, duży wysiłek. Moim zdaniem na scenie by nie pocisnął i koniec końców, wypadłby gorzej. Na ten moment słyszałem tylko jednego gościa, który występował z coverbandem i robił to naprawdę dobrze, bez wysiłku.

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: pn sie 03, 2020 1:44 pm
autor: Siwy
Trochę nie podzielam absolutnego zachwytu nad Raphaelem. Być może w tym momencie ma większe możliwości niż oryginał i jest w stanie zaśpiewać czyściej w studio, ale słychać w tym, co robi, duży wysiłek. Moim zdaniem na scenie by nie pocisnął i koniec końców, wypadłby gorzej. Na ten moment słyszałem tylko jednego gościa, który występował z coverbandem i robił to naprawdę dobrze, bez wysiłku. Może nie brzmiał jak kopia Dickinsona, ale dawał sobie radę w różnych, ciężkich momentach, bez kropli potu na czole. Ten typ nazywa się Krzysztof Zalewski - https://www.youtube.com/watch?v=FJuZlyqDvGg
Taaa. A Dickinson śpiewa i w młodości śpiewał :D :D :D za to z lekkością, z jaką niemowle sra w pieluchę.... brednie...
Podobnie zresztą jak Zalew na tym filmiku, kiepskiej jakości, na którym żyłuje do białej kości.
Takie pierdolety to wciskaj głuchym. Mendes wygląda jak wygląda, bo to ekspresyjny sposób śpiewania, ale w odtwarzaniu repertuaru Maiden Zalew się do niego nie umywa, przy całym szacunku do jego umiejętności wokalnych.
Ja rozumiem, że my Polacy często mówimy "Dobre, bo polskie.", ale bez przesady.
Patrząc na Twoją wcześniejszą wypowiedź, to myślałem, że akurat Ty się ze mną zgodzisz :P Moim głównym zarzutem do Mendesa jest to, że wszystkie jego filmiki są ze studia, kiedy śpiewa stojąc przed mikrofonem, bez biegania po scenie. Ogólnie bardzo fajnie to brzmi i podoba mi się to, co robi, ale, szczególnie w kawałkach oryginalnie śpiewanych przez Dickinsona, odnoszę wrażenie, że jednak się męczy. I to nie po minie, jakby nie mógł wycisnąć z siebie kloca, tylko właśnie po dźwiękach, jakie z siebie wydobywa. Czuć w tym brak tchu. Być może się mylę, ale zdania nie zmienię, dopóki nie będzie jakiegoś nagrania live ze sceny. Talentu gościowi nie brakuje, ale wydaje mi się, że powinien ostro ćwiczyć ze specjalistą od emisji głosu. Być może to robi i dlatego jeszcze nie występuje na scenie, żeby nie doszło do blamażu ;)

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: ndz gru 13, 2020 7:00 pm
autor: mic7
.

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: sob gru 19, 2020 12:56 am
autor: Geri666
https://www.youtube.com/watch?v=HsLXNW7gasg - kurde jaki ten ziomek jest dobry

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: czw sty 14, 2021 11:56 pm
autor: Geri666

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: pt sty 15, 2021 8:15 am
autor: Zakkahletz
Kurła, laczki mi spadły. :shock: :dance: Od strony wokalu ten człowiek to geniusz i IDEALNA młodsza kopia Bronka (muzycy towarzyszący: też wysoki poziom), a tutaj dodatkowo w jednym z najlepszych numerów Maiden ever!

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: pt sty 15, 2021 9:22 am
autor: mic7
Nie bez kozery powiem to jest kurła lepsze niż oryginał!

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: pt sty 15, 2021 3:38 pm
autor: gumbyy
Sztos! Ale wole wersję bronkową ;)

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

: pn sty 18, 2021 8:30 pm
autor: Siwy
Ciekawie to brzmi bez syntezatorów i fajnie patrzeć na ludzi, którym granie tego kawałka sprawia autentyczną przyjemność. Dodatkowo Rephael nieźle trenuje, bo mam wrażenie, że z kawałka na kawałek coraz lepiej brzmi. Jak słuchałem teasera singla jego nowego zespołu, to miałem wrażenie, że to rzeczywiście Bruce w jakimś nieznanym kawałku z lat 90 ;)