.:: SanktuariuM ::.

A co, pobawmy się w Superpuchar. Bitwa Wokalistów jak wiadomo odbyła się bez udziału muzyków Iron Maiden, więc sprawdźmy czy zwycięzca Bitwy poradzi sobie z przedstawicielem Maiden.

W lewym narożniku Ronnie James Dio murowany faworyt bitwy zanim ona się odbyła. W drodze po tytuł pokonał prawie do zera Davida Byrone'a, Blackiego Lawlessa, Davida Coverdale'a. Postawił mu się Freddie Mercury, ale i on nie dał rady. Rozpędzony Dio wszamał Geoffa Tate'a, a potem odniósł pewne zwycięstwo nad drugim z faworytów - Robem Halfordem.

Na przeciwko Dio staje znany i lubiany pilot samolotów, szermierz, pisarz, a czasami nawet wokalista Iron Maiden - Bruce Dickinson.

Ankietę dałem na 7 dni.

Dickinson pożera Dio, choćby samymi tylko Shock Tactics i The Number of the Beast.

Oczywiście Ronnie. Za wszystkie Sabbathy, Rainbow, solowe rzeczy i do tego znakomity krażek jako Heaven and Hell.

Dio. Wszędzie perfekcyjny. Dickinson daleko w tyle. Jeszcze kilku między tymi dwoma by się znalazło.

Różnice minimalne, ale jednak Halford > Dickinson > Dio.

Dickinson był jednak dużo bardziej wszechstronny. Nie lubię jego płyt solowych, ale nie z powodu wokalu.

1. Dio
2. Halford
3. Adams
4. Dickinson

Lubie ich równo, więc nie głosuje

Dio. Za wszystkie jego "wcielenia" od Elf do Heaven & Hell włącznie. No i gość mając 67 lat na karku wciąż był w wybornej formie.

Wolę Dickinsona, emocjonalnie jestem związany bardziej z IM, niż z którąkolwiek kapelą Ronniego, ale Dio to jednak totalna potęga, więc głos na niego.

Głos na BD, bo za tym drugim nie przepadam, za bardzo rak n rollowy

No to chyba w Elf, bo sam Bruce brzmiał kiedyś, jakby prosto z lekcji śpiewu od Dio wyszedł

Bruce
Wokal Dio najbardziej mi leżał w Rainbow, ale i tak większą przyjemność mi sprawia słuchania dickinsona

Wynik na styku póki co

Dio za równą formę wokalną przez całe życie, kiedy Dickinsonowi przytrafiały się wzloty i upadki.

Dickinson był jednak dużo bardziej wszechstronny.

poza muzyką, tak. Natomiast wokalnie ....

1. Dio
2. Halford
3. Adams
4. Dickinson

to ma sens!

Dio zbyt bluesowy dla mnie by konkurować z Brucem. Ale oczywiście świetny wokalista. Najlepiej lubię Dio z Rainbow. Tak samo Blackmore'a.

Dio za równą formę wokalną przez całe życie, kiedy Dickinsonowi przytrafiały się wzloty i upadki.

O toto!

Zdan, ja się zastanawiam co Ty robisz na tym forum. Nie lubisz za bardzo Maiden, wszystkich muzyków Maiden oceniasz niżej niż typowanych konkurentów, a fleta z RHCP uważasz za lepszego basistę niż Harrisa. Może to nie jest forum dla Ciebie