Senjutsu - opinie na temat albumu

[erosinho]

Dzisiaj w drodze do Krk po dłuższej przerwie wróciłem do Senjutsu i w całości przesłuchałem płytę.

Pierwszych 5 numerów jest o.k. Jedne lepsze, drugie trochę słąbsze, ale generalnie na plus. Pierwsze schody zaczynają się przy The Time Machine, który jest jakby zlepkiem różnych numerów z dwóch poprzednich płyt. Utwór słaby i niepotrzebny. To samo Death Of The Celts, słaby i strasznie nużący. The Parchment ma momenty, ale generalnie jak większość numerów jest przeciągnięty. Z trzech zamykających płytę epików zdecydowanie najlepiej wypada Hell On Earth. Do trzech razy sztuka, Steve musiał napisać 3 kolosy, żeby jeden mu wyszedł. Średnia taka sobie.

Generalnie płyta nienajgorsza, chociaż druga jej część strasznie męczy (za wyjątkiem naprawdę udanego HoE).

[dostoevsky]

Dajcie już spokój z tą krytyką. Ja jestem po trzydziestce i mnie nieraz plecy tak bolą, że nie mam ochoty nic robić tylko leżeć. To teraz wyobraźcie sobie stopień trudności stojący przed hejwimetalowymi dziadkami, którzy mają napisać płytę zadowalającą zarówno gówniarzy jak i starych maruderów.

Żarty żartami, ale często spotykam się z komplementami pod adresem drugiego CD. I w sumie też z czasem coraz bardziej ten krążek doceniam.

Przenosząc Senjutsu na winyle - dla mnie pierwsza strona pierwszego winyla mega odjazd, druga strona bardzo w porządku. Niepopularna opinia, ale ja bardzo lubię Lost in a Lost World.

Potem drugi winyl. The Time Machine będę bronił, bo ma świetne momenty, zwłaszcza celtycki riff i to zwolnienie przed outro jest genialne. Rzeczywiście można się poczuć jakby podróż wehikułem czasu dobiegała końca. Ale dla mnie prawdziwą perłą drugiego winyla jest The Darkest Hour. W Death of the Celts nie czuję zupełnie, że tekst opowiada o zagładzie grupy etnicznej - tutaj odczuwam największy zgrzyt, bo utwór jako utwór nie jest zły.

Ostatni winyl jest najbardziej epicki i zawsze z przyjemnością go odpalam. Po jednej stronie The Parchment, po drugiej Hell on Earth. Komentarz zbędny.

[Cold]

Mam podobne odczucia co do Senjutsu. Też lubię Lost in a Lost World (fragment między 2 a 4 minutą należy do ulubionych na całej płycie). The Writing on the Wall, Days of Future Past i oczywiście Hell on Earth w wersji live świetne. Celtowie live mocno strawni, mnie to nie nużyło. Nieco słabiej z The Time Machine.

[Recit The Thornographer]

Żarty żartami, ale często spotykam się z komplementami pod adresem drugiego CD. I w sumie też z czasem coraz bardziej ten krążek doceniam.

Jestem wśród tych osób, osobiście bardzo lubię drugi CD Pisałem zresztą już wcześniej.

[gumbyy]

Dopisuje się. Bardzo pasuje mi "Darkest", "Parchment" i "HoE".

[Clanowy]

Wolne solo Dave'a w "The Parchment" to jest w ogóle miodzio. Cały album mi podszedł. Już niedługo będzie 2 lata od premiery a słucham przynajmniej raz dziennie w całości.

[sajki]

Ja w całości to wysłuchałem tylko podczas dziewiczego odsłuchu, a i tak męczyłem się niemiłosiernie. 3/10 zostaje.

[Sadek]

Utwory z Senjutsu zyskują sporo na żywo, z Hell on Earth na czele. Studyjniaka słuchałem tylko raz po premierze. Na żywo jakoś mniej nużące.

[primemover]

To prawda zwłaszcza Death of the Celts,z tą oprawą sceniczną i aktorzeniem Dickisona. Ciary na całym ciele , nawet ta już słnna spartaczona długa połowa nie zepsuła odbioru bo chłoniesz po prostu ten klimat zamiast się przypierdalać uchem analitycznym krytyka muzycznego . Konferansjer wprowadził fajnie w klimat Time Machine za którym nie przepadam a tutaj naprawdę dali radę. Nie było niestety Stratego z moim ulubionym tekstem którego nie miałem okazji wydrzeć razem z publiką. Za to Days of the Future Past z rozpierdalającym refrenem - Buce widocznie się spinał i zależało mu na tym wykonaniu ( w końcu to jego kompozycja ) ale wyszedł znakomicie. Hell on Earth ... oprawa, klimat , ciary . Wiem, że brzmię jak dziad piszący do Teraz Rocka ale nie stać mnie na razie na bardziej wyszukane spostrzeżenia . Nie wspomnę juz o kawałkach z SiT ,a to osobny temat.

[cloud]

Za to Days of the Future Past z rozpierdalającym refrenem - Buce widocznie się spinał i zależało mu na tym wykonaniu ( w końcu to jego kompozycja ) ale wyszedł znakomicie.

Kompozycja jest Adriana, Bruce napisal tekst.

[erosinho]

Wolne solo Dave'a w "The Parchment" to jest w ogóle miodzio. Cały album mi podszedł. Już niedługo będzie 2 lata od premiery a słucham przynajmniej raz dziennie w całości.

Gratuluję, ja nie mam cierpliwości żeby przesłuchać całość raz na rok :-)

[Emilio]

Utwory z Senjutsu zyskują sporo na żywo, z Hell on Earth na czele. Studyjniaka słuchałem tylko raz po premierze. Na żywo jakoś mniej nużące.

Dokładnie, lepiej te kawałki brzmią na żywo niż numery z Book of Souls. BoS i AMOLAD mimo, że to lepsze płyty niż Senjutsu, są jakby "mało koncertowe".

[Geri666]

2 lata od wydania tego cudownego dzieła mijają, a na forum taka cisza?

[pz]

Wszyscy słuchają Senjutsu

[blackcocker]

Wszyscy słuchają Senjutsu

I posnęli, dlatego nic nie piszą nie wiem co musiałoby mnie najść, żeby przesłuchać tej płyty z własnej, nieprzymuszonej woli

[Frost No]

mozna zamienic cd na nowa metalike

[Geri666]

Wszyscy słuchają Senjutsu

I posnęli, dlatego nic nie piszą nie wiem co musiałoby mnie najść, żeby przesłuchać tej płyty z własnej, nieprzymuszonej woli

ja ostatnio próbowałem i odbiłem się od klawiszków Co ciekawe spróbowałem też TBOS i tam bawiłem się wybornie. Nawet Empire mi już pasuje

[Pierre Dolinski]

Ileż można wąchać to samo coś? Na koncertach obroniło się tylko Writing on the Wall. Nad resztą szkoda strzępić języka.
Z Book of Souls pozostał mi sentyment wyłącznie do If Eternity Should Fail. Reszty nie mam ochoty słuchać. Z tych dwóch kawałków powstałby jeden dobry singiel.

[Dzosef]

Senjutsu" - 6/10
"Stratego" - 9/10
"The Writing on the Wall" - 8.5/10
"Lost in a Lost World" - 9/10
"Days of Future Past" - 9/10
"The Time Machine" - 8.5/10
"Darkest Hour" - 8/10
"Death of the Celts" - 8/10
"The Parchment" - 9.5/10
"Hell on Earth" - 10/10

Z okazji drugiej rocznicy:

Senjutsu" - 6.5/10
"Stratego" - 9/10
"The Writing on the Wall" - 9/10
"Lost in a Lost World" - 7.5/10
"Days of Future Past" - 9.5/10
"The Time Machine" - 8.5/10
"Darkest Hour" - 7.5/10
"Death of the Celts" - 8.5/10
"The Parchment" - 9.5/10
"Hell on Earth" - 10/10

[MaidenFan]

Senjutsu" - 5/10
"Stratego" - 9/10
"The Writing on the Wall" - 7/10
"Lost in a Lost World" - 8/10
"Days of Future Past" - 7/10
"The Time Machine" - 6/10
"Darkest Hour" - 5/10
"Death of the Celts" - 4/10
"The Parchment" - 8/10
"Hell on Earth" - 10/10