Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Zbiór ankiet i Waszych opinii dotyczących innych zespołów.

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Które lepsze

Screaming for Vengeance
25
56%
The Number of the Beast
20
44%
 
Liczba głosów: 45

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5605
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Sardi » ndz lis 06, 2022 2:02 pm

Dwie płyty z 1982 uważane za klasykę gatunku. Jedna wybitna, druga pełna wypelniaczy, która dopiero po 40 latach dostaje wlasciwa trackliste.
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Awatar użytkownika
Max323
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 1697
Rejestracja: sob maja 26, 2018 8:58 pm

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Max323 » ndz lis 06, 2022 2:05 pm

Na Numberze znajduje się mój ulubiony kawałek IM - Children of the Damned. Niemniej, całościowo bardziej sobie cenię Screaming for Vengeance.
A
B
C
D
E

Deleted User 8107

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Deleted User 8107 » ndz lis 06, 2022 2:06 pm

Ja wolę Maiden, Judas nie są u mnie nawet w top 50 zespołów chyba.

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Schizoid » ndz lis 06, 2022 2:09 pm

Ja wolę Maiden, Judas nie są u mnie nawet w top 50 zespołów chyba.
Ale co to ma do oceniania poszczególnych płyt? Dla mnie Saxon nie jest w top 50, Maiden tak, ale Denim and Leather zjada Killers na śniadanie.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Deleted User 8107

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Deleted User 8107 » ndz lis 06, 2022 2:12 pm

Ja wolę Maiden, Judas nie są u mnie nawet w top 50 zespołów chyba.
Ale co to ma do oceniania poszczególnych płyt? Dla mnie Saxon nie jest w top 50, Maiden tak, ale Denim and Leather zjada Killers na śniadanie.
No w sumie racja, ale i tak wolę Numbera. Zresztą dla mnie perkusiści/basiści JP odstają trochę od reszty. Rob na propsie, KK i Tipton też są spoko, ale nie rozróżniam ich stylu, co innego Dave'a i Adriana. Proszę się nie dziwić, ja nie słucham takiej muzyki na co dzień.

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Schizoid » ndz lis 06, 2022 2:15 pm

KK i Tipton są totalnie innymi gitarzystami. Zgoda co do sekcji, chociaż tak naprawdę JP gdzieś w okolicach SWOD/SAS po prostu przesunęło środek ciężkości i postawiło na gitary, wobec czego sekcja nie musiała być tak zaawansowana, jak w przypadku innych kapel. Aczkolwiek narzekania w temacie bębnów rozumiem jedynie gdy mowa o Hollandzie. Les Binks i przez chwilę Simon Phillips to klasa sama w sobie, Scott jest bardzo dobry i pasuje do stylu reprezentowanego od 1990.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Deleted User 8107

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Deleted User 8107 » ndz lis 06, 2022 2:20 pm

A to może, ja nie przepadam za tymi perkusistami, Travis już najlepszy imo. Ale jeśli chodzi o Heavy, to mało kto mi imponuje, chyba, że Rhino z Manowar.

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Schizoid » ndz lis 06, 2022 2:27 pm

Jest/było paru bardzo fajnych bębniarzy w heavy. Uwielbiam Kima Ruzza, Clive Burr był bardzo dobry, Mikkey Dee bestia, Cozy Powell w czasach heavy też nie zawodził. Wczesnego Warda nie wliczam, bo to jednak inna muzyka, ale honorowo mógłbym go też wspomnieć, bo miał świetne partie.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Deleted User 8107

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Deleted User 8107 » ndz lis 06, 2022 2:33 pm

Clive zgoda, pierwszego nawet nie znam. Dee może być, ale jakoś dziwne brzmienie ma dla mnie (przynajmniej na płytach KD)

Awatar użytkownika
Bon Dzosef
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 11449
Rejestracja: wt kwie 05, 2016 5:28 pm

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Bon Dzosef » ndz lis 06, 2022 2:35 pm

Hallowed By The Name to absolutny rozpierdol, jak można było nagrać coś takiego w 1982? Nieprawdopodobny numer, który melodiami, kreatywnością i rozmachem zmiata całą odtwórczą dzialalnosc Priest z lat osiemdziesiątych. Wiadomo, że numery typu RTTH czy TNOTB sa bardzo oklepane, ale nie odbiera Im to wielkości.

SfV to taki rozkrok miedzy heavy metalem (sredniej jakości), a przyjemnym rockiem dla amerykańskiej publiki. Take These Chains czy Another Thing Coming to mogliby nagrać KI$$.

Maideni już na debiucie przebili Priest, Number tylko cementuje pozycję Maiden jako numer 1 w całym gatunku.
Lubie Iron Maiden i Megadeth

pz = shakin stevens

oddawac długie podpisy

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Schizoid » ndz lis 06, 2022 2:35 pm

Jeśli słuchasz remasterów, to tam wszystko ma dziwne brzmienie, bębny to w zasadzie po prostu plastik. Ruzz grał w latach 80. z Mercyful Fate.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Deleted User 8107

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Deleted User 8107 » ndz lis 06, 2022 2:37 pm

Jeśli słuchasz remasterów, to tam wszystko ma dziwne brzmienie, bębny to w zasadzie po prostu plastik. Ruzz grał w latach 80. z Mercyful Fate.
No właśnie mam remasterki te z 97? roku, i mam jeszcze The Eye pierwsze wydanie, ale nie dość, że mi zacina przy The Trial, to jeszcze znowu za cicho nagrane. Ale tak wiem, Pierre już pisał, że dynamika dobra :)

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Schizoid » ndz lis 06, 2022 2:41 pm

Jeśli słuchasz remasterów, to tam wszystko ma dziwne brzmienie, bębny to w zasadzie po prostu plastik. Ruzz grał w latach 80. z Mercyful Fate.
No właśnie mam remasterki te z 97? roku, i mam jeszcze The Eye pierwsze wydanie, ale nie dość, że mi zacina przy The Trail, to jeszcze znowu za cicho nagrane. Ale tak wiem, Pierre już pisał, że dynamika dobra :)
Ta, te z 97 z bonusowymi utworami. Ogólnie jest to padaka straszna i Them, gdzie Dee błyszczy, pokrzywdzono chyba najbardziej, choć także i z Abigail jest bardzo źle. Jak odpaliłem pierwsze wydanie Them na winylu, to zaliczyłem opad szczęki. Inny świat, podejrzewam że z wczesnymi CD jest tak samo, choć żadnego nie słyszałem.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5605
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Sardi » ndz lis 06, 2022 2:53 pm

Hallowed By The Name to absolutny rozpierdol, jak można było nagrać coś takiego w 1982?
Jak się słuchało pół życia Genesis, Rush, Yes, UFO i Thin Lizzy to tak, można było to nagrać w 1982, ale to trzeba słuchać więcej niż 15 zespołów na krzyż
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Deleted User 5155

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Deleted User 5155 » ndz lis 06, 2022 3:02 pm

Dziwny wynik (póki co). Niewiele w historii gatunków było takich szarpnięć jakie zrobiła Number w heavy metalu. Jakiś czas temu tak sobie właśnie porównywałem płyty IM i JP z tych samych lat. W tym konkretnym zestawieniu to przepaść zwykła.

Awatar użytkownika
blackcocker
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 9628
Rejestracja: czw cze 14, 2018 9:04 pm
Skąd: HerbacianePolaBatumi

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: blackcocker » ndz lis 06, 2022 3:04 pm

SfV
#blackcocker2023

Najlepszą prozę pisze życie.
Ostatni jest wtedy, kiedy idziesz rzygać.

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Schizoid » ndz lis 06, 2022 3:05 pm

666 to krok dalej dla IM chyba tylko ze względu na nowe, wtedy prawie nieograniczone zdolności wokalne świeżego frontmana. Kompozycyjnie bardziej różnorodnie i ciekawie było na dwóch wcześniejszych płytach, a na debiucie było niewątpliwie zwyczajnie lepiej.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Deleted User 8107

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Deleted User 8107 » ndz lis 06, 2022 3:06 pm

Ja myślę, że debiut IM trochę kuleje jeśli chodzi o gitary, bo sam Dave właściwie (Stratton to nie ta liga co Smith)

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Schizoid » ndz lis 06, 2022 3:11 pm

Nie wiem, nie rozważałem tego w takich kategoriach, bo według mnie gitarowo przez długi czas nie było biedy w tym zespole. Wiem za to, że jeśli na jednej płycie jesteś w stanie zmieścić ulicznego Prowlera, subtelne Strange World i całkiem rozbudowanego, epickiego Phantoma, a jednocześnie trzymać poziom, to jest naprawdę grubo.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
Bon Dzosef
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 11449
Rejestracja: wt kwie 05, 2016 5:28 pm

Re: Screaming for Vengeance vs The Number of the Beast

Postautor: Bon Dzosef » ndz lis 06, 2022 3:26 pm

Hallowed By The Name to absolutny rozpierdol, jak można było nagrać coś takiego w 1982?
Jak się słuchało pół życia Genesis, Rush, Yes, UFO i Thin Lizzy to tak, można było to nagrać w 1982, ale to trzeba słuchać więcej niż 15 zespołów na krzyż
Wszystko co wymieniles poza Thin Lizzy to zupełnie inna muzyka, Rush sluchalem zanim się urodziłeś. Thin Lizzy mimo że byli szalenie nowatorscy to jednak nie ten poziom
Lubie Iron Maiden i Megadeth

pz = shakin stevens

oddawac długie podpisy


Wróć do „Ankiety”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości