.:: SanktuariuM ::.

07-08.06.2024. Warszawa, Tor Służewiec

https://orangewarsawfestival.pl/bilety

Headlinerka drugiego dnia: Nicki Minaj, a poza tym: Troye Sivan, Skepta, Jungle, Jessie Ware, Ken Carson, Omar Apollo, Yungblud, Kenya Grace, Libianca, Tommy Cash, PRO8L3M, MROZU, Kwiat Jabłoni, Kaśka Sochacka, Dawid Tyszkowski oraz nita.

Headliner pierwszego dnia nieznany, ale mówi się o Lanie Del Rey

Ceny i lajnap tragiczne, gdzie te czasy z Muse czy Noel Gallagher's High Flying Birds w ramach jednej edycji, eh... W dodatku pokrywa się z Mystic.

Jeśli nie Mystic i faktycznie byłaby LDR, ale razem z Jessie Ware jednego dnia to może bym pomyślał, ale sporo tych warunków i ani jeden nie spełniony

No to Sanktuariankę za najbardziej chujowy line-up już można przyznać. Jakby mi ktoś przystawił pistolet do głowy i kazał wybierać, to wolałbym zaliczyć 10 koncertów Zenka Martyniuka niż 1 Nicki Minaj.

Orange pod skrzydłami Alter Artu ogólnie szału nie robi, ale w tym roku to już przesadzili xD

Ceny i lajnap tragiczne, gdzie te czasy z Muse czy Noel Gallagher's High Flying Birds w ramach jednej edycji, eh... W dodatku pokrywa się z Mystic.

To wtedy robił Rochstar, nie AlterArt, ale ogólnie tak. Kiedys na tym festiwalu były dużo lepsze lineupy niż ta chujnia... Jeszcze parę lat lat nawet już za rządów AA grali tam The Racounteurs czy LCD SoundSystem. Teraz ja nie mam w czym wybierac patrząc na tegoroczny skład.

Co-headlinerem w piątek 7 czerwca będzie Prodigy.

Szkoda że AA nie ogarnęło Soundgarden albo Linkin Park.

Byłem w Poznaniu na ich koncercie w grudniu 23 i było świetnie!

Ja cover bandów nie uznaję, a swego czasu odpuściłem hologram Dio.

Szkoda że AA nie ogarnęło Soundgarden albo Linkin Park.

W sumie w Prodigy Flint zazwyczaj tylko Firestarter śpiewał, a przez resztę koncertu bujał się po scenie, więc tutaj aż tak wielkiej różnicy nie ma, jak w przypadku powyższych dwóch zespołów, bo nie musieli nikogo zastępować

Szkoda że AA nie ogarnęło Soundgarden albo Linkin Park.

Nic straconego Progresja ogarnia temat https://progresja.com/wydarzenie/l1nkn-p4rk/

Ciekaw jestem frekwencji, bo ja mimo uwielbienia dla LP nie poszedłbym na to nawet z dopłatą. Jest tyle grania w ich stylu, tym bardziej więc szkoda czasu i zdecydowanie lepiej spędzić go w domu z oryginałem.

Właśnie dostałem maila z przypomnieniem o tym skarlałym evencie i oczom nie wierzę... Pomijając fakt że final call powinny być tańsze, a la last minute, ale dwudniowy karnet za 699 zł a bilet jednodniowy za 459 zł?! Nawet 594 zł i 390 zł ze zniżką Orange to jest jakieś przegięcie nie z tej ziemi. Teraz tym bardziej jestem ciekaw frekwencji i przyszłości tego festu. A może ktoś od nas dostał wejściówki, nie ma co ze sobą zrobić w najbliższy weekend i będzie mógł zdać relację?

Ten fest to sie bedzie raczej trzymał, to impreza w duzej mierze dla nastolatków, którzy męczą starych pół roku o kupno biletów. Bywałem tam kiedyś i było tam na full z frekwencją. A były to czasy kiedy grały mniej popowe nazwy niżej teraz, a to własnie takie pop stars siłą rzeczy będą przyciągać jeszcze większe zainteresowanie. Bo ilu z tych dzieciaków zna The Raconteurs albo LCD Soundsystem, a ilu kojarzy Nicky Minaj z instagrama.