.:: SanktuariuM ::.

Powrót legendy. Trasa nazywa się 1 More Time Tour, ale wierzymy, że to jeszcze nie pożegnanie, bo Deep Purple są w znakomitej formie scenicznej. Przekonamy się o tym już 17 października w Katowicach. Gościem specjalnym koncertu będzie amerykańska grupa Jefferson Starship.

Deep Purple to żywa legenda muzyki rockowej. Ciągle w ruchu, od 1968 roku. Mają w dorobku pomnikowe albumy – by wspomnieć „In Rock”, „Machine Head”, „Burn” czy „Perfect Strangers” czy „Made In Japan”, jedną z najlepszych płyt koncertowych w historii gatunku – których łączny nakład dawno przekroczył 100 milionów egzemplarzy. Mają za sobą tysiące koncertów na całym globie, w tym częste wizyty nad Wisłą, gdzie zawsze przyjmowani są tak gorąco, jak na to zasługują.

Na szczęście Deep Purple to nie muzeum na kółkach, to rockowe tu i teraz. Od ponad dekady zespół jest nie tylko w fantastycznej formie koncertowej, ale i twórczej. „NOW What?!”, „inFinite” i „Whoosh!”, czyli seria albumów nagranych z producentem Bobem Ezrinem, znanym ze współpracy m.in. z KISS i Pink Floyd, wytrzymuje porównanie z najlepszymi klasycznymi płytami zespołu. Nawet odejście Steve’a Morse’a, który w 2022 roku opuścił Deep Purple z przyczyn osobistych, nie zatrzymało triumfalnego pochodu grupy przez sceny świata. Wręcz przeciwnie, wirtuozerskie umiejętności i witalność Simona McBride’a dodały energii całemu zespołowi i zaraziły entuzjazmem fanów.

Gościem specjalnym Deep Purple w Katowicach będzie kultowy amerykański zespół Jefferson Starship. Powstał w 1974 r. na gruzach legendarnego, psychodelicznego Jefferson Airplane, by zdefiniować brzmienie kalifornijskiej sceny tamtych czasów. Wczesne albumy Jefferson Starship – choćby „Dragon Fly” i „Red Octopus” – to dziś absolutna klasyka, ale zespół wciąż tworzy znakomitą muzykę. Dowodem płyta „Mother of the Sun”, wydana w 2020 r., tak podsumowana przez jednego z krytyków: „genialna porcja amerykańskiego stadionowego rocka”. Nic dodać, nic ująć.

Bilety na koncert Deep Purple i Jefferson Starship dostępne będą od piątku, 22 marca, od godziny 11:00 w serwisie eBilet.pl.

Wejściówka na płytę kosztuje 299 zł.
Ceny pozostałych biletów:
VIP Meet & Greet
Loża - 449 złotych
Miejsca siedzące, sektory A - 369 zł
Miejsca siedzące, sektory B - 329 zł
Miejsca siedzące, sektory C - 269 zł

Na koncert zaprasza Mystic Coalition, organizator Mystic Festival. To sojusz firm o bogatym doświadczeniu na rynku koncertowym, festiwalowym i wydawniczym. W jego skład wchodzą Knock Out Productions, Mystic Production i B90.

Po ostatnim Krakowie hard pass

Już myślałem, że po ostatniej klapie frekwencyjnej w Krakowie w tym roku Purple już do nas nie zawitają, ale pewnie rzeczy są niezmienne jak śmierć i podatki .

Po zeszłorocznym koncercie też nie mam potrzeby się wybierać, ale ciekawy jestem setu i frekwencji, tym bardziej, że Spodek od Tauronu niedaleko. Może gdyby wpadli do stolicy (w której, jeśli amerykański portal się nie myli, ostatni raz grali w... 2006 roku), to byłaby szansa na zapełnienie Torwaru przypadkowymi ludźmi, którzy przyszliby odhaczyć z listy (albo na Instagramie ) koncert legendy. Tymczasem mam duże wątpliwości w tyn względzie, choć znamienne jest to, że tym razem organizuje Mystic Coalition, a nie MMP (Purple headlinerem Mysticu w 2025? To byłoby ciekawe).

Ciekawe czy jedenone na supporcie?

Inny org - więc raczej nie.

edit: Chyba, że na specjalne życzenie Gillana

Byłem przekonany, że oni już skończyli karierę. Jedna trasa z młodym gitarzystą no bo kontrakty.

Niech sobie grają, 100 lat na scenie. Mi się to nie musi podobać. Dla mnie ten zespół się skończył na Purpendicular. Widziałem raz na żywo, w 2009 i już wtedy Gillan był w średniej dyspozycji. No ale, legend się nie sądzi. Jak im to sprawia radość, no to niech to robią.

Jakby byli w weekend i gdzieś bliżej mnie to bym poszedł

Ciekawym, czy zmienią wreszcie ten swój nieśmiertelny, arcykotletowy bis:
1. Hush
2. Bass Solo
3. Black Night

Jakby była promka na 150 pln to tez, ale jakoś nie kojarzę działań promocyjnych w zakresie obniżania cen przez Mystic Coalition.

Jestem zaskoczony że przyjadą. Po tym dramacie w Krakowie, gdzie Tauron świecił takimi pustkami, aż było mi ich żal.

Dwa, żaden zespół tak nie stracił w moich oczach na starość. Gillana nie da się słuchać i nie wyobrażam sobie dać za to nawet 100 zł.

Kurde, Katowice... może się wybiorę to Jefferson Starship obczaić tym razem.

Niby ostatni raz widziałem ich kawałek czasu temu, bo w 2019, ale nie jestem zainteresowany. Pewnie średnia/słaba forma i kotlety w secie, a ostatnia płyta jest mooocno średnia.

No może się wybiorę, daleko nie jest...

Ja po ostatnim to chyba nawet w Łodzi bym się nie wybrał...

Ja sie wybiore, bo jedyny raz widzialem w 2003 albo 2004

W zeszłym roku w Krakowie British Lion miał pierwszeństwo, tym razem mimo sporego obłożenia w połowie października powinno się udać.

Wiadomo, że to już powiedzmy nie te Purple co nawet w 2010 roku, ale dla intro "Perfect Strangers" choćby po raz ostatni - warto.

Nie, ostatni raz widziałem ich w Łodzi na tej "pożegnalnej" trasie. Dziękuję bardzo.

W Stanach gościem specjalnym na trasie Yes. Jakby u nas też dorzucili, to wtedy można by się wybrać

Które Yes? To już wolę Jefferson Starship, ale pewnie inaczej bym uważał gdybym nie widział Yes w klasycznym składzie.