22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Wszystko na temat nowego tournee oraz koncertu w Polsce!

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Ancient Mariner
-#Invader
-#Invader
Posty: 213
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 12:36 am
Skąd: Kraków

22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Ancient Mariner » sob lut 23, 2008 10:50 am

Jest 2 a.m, biore piwko…zaczynamy relacje ;)

Tak naprawde to niewiele brakowale, aby tej relacji w ogole nie bylo. Rano w dniu koncertu dopadlo mnie zatrucie pokarmowe i balem sie, ze zamiast stac przy barierce, to bede siedzial…bynajmniej nie na trybunach ;) Potem mialem dylemat czy isc pod barierke czy nie…bo jak wiadomo – droga spod barierki do WC moze byc dluga i pelna niebezpieczenstw ;). Jednak po chwilach wahania, uzbrojony w koszulke z napisem POLSKA i bialo-czerwona flage poszedlem pod barierke…Czy zaluje??...

Koncert wywolal wielkie zainteresowanie w Monterrey - ponad 11 tys biletow sprzedano w 2 tygodnie w listopadzie, do tego lokalne media szeroko opisywaly i zapowiadaly wystep Maidenow, tak wiec mysle, ze mogliby tu spokojnie zrobic show na 20-30 tys ludzi. To sie nazywa prawdziwa promocja, czego u nas niestety brakuje.

Juz w srode wieczorem widzialem ludzi koczujacych pod hala, niektorzy z nadzieja, ze zajma sobie miejsca pod barierka ;) Goscie spali dwie noce na chodniku, po to zeby wprowadzic sie w koncertowy klimat. Nawet kumpel, ktorego bralem na FTTB zdecydowal sie spedzic tam nocke ;) Maniacy…

Zbiorka FTTB przebiegla nawet dosc sprawnie, Meksykancy grzecznie stali w kolejce po opaski, do ktorej oczywiscie “po polsku” sie wepchalem. W miedzyczasie ekipa Maiden (Dave Pattenden) przeprowadzala wywiady z fanami. Nie omieszkalem rowniez tam wepchac swojej facjaty oraz flagi, dzieki czemu zalapalem sie na wywiad. Pogadalismy sobie z Davem, o tym jakie Polskie miasto powinien odwiedzic ;)
Johnny B powiedzial, ze na podstawie m in tego materialu zmontuja film dokumentujacy trase. Podobno najpierw ma byc wyswietlany w kinach (w co watpie…), a potem ukaze sie na DVD (bardziej prawdopodobne). Byc moze tez na Iron Maiden TV…

Po wejsciu do Areny zajalem wygodne (wtedy jeszcze…) miejsce na samym srodku barierki, zamowilem kubek wody, aby sie juz kompletnie nie odwodnic tego dnia;) Po kilkunastu minutach zaczeli wpuszczac reszte i towarzystwo doslownie wlewalo sie jak woda do tej hali – wszystkimi otworami – istna rzeka ludzi.

Na krotko przed wejsciem mlodej Harrisowny bylo juz naprawde tloczno i malo komfortowo. Meksykancy ulomkami jednak nie sa i pchac sie potrafia. I to jak! Barierki sa tam podobnej konstrukcji do tych naszych, tez maja podesty, a z przodu dodatkowe zbrojenia, o ktore sie mozna zaprzec. Tak wiec w pewnym momencie, jak nadeszla meksykanska fala naporu poczulem, ze sie przesuwamy razem z tymi cholernymi barierkami! Przesuneli nas chyba o jakies 15 cm blizej sceny. Ostro, i to jeszcze przed supportem. Goscie z ochrony zaczeli wiazac poszczegolne barierki lancuchami, bo zaczynaly sie rozjezdzac.
Juz wtedy bylo ciezko i zastanawialem sie, co bedzie przy Maiden.

Cora Stefana “zaspiewala” chyba te same kawalki co w zeszlym roku, mam wrazenie, ze tylko jednej piosenki wczesniej nie slyszalem, ale moze sie myle…
Panna zaprezentowala staly repertuar ruchow, polegajacy na rytmicznym potrzasaniu glowa w prawo i lewo, w gore i w dol oraz kilka innych swoich standardowych figur. Na plus trzeba jej zapisac to, ze nie wydzierala sie tam strasznie jak na poprzednich koncertach, no i nie rozmazal jej sie makijaz. Na minus – tym razem nie pokazala swoich wdziekow szerszej publicznosci…no i wydaje mi sie ze troche w talii przytyla ;)

Po Doctor Doctor, na ekranach po obu stronach sceny pojawil sie krotki filmik, ukazujacy zespol oraz Ed Force One. Nastepnie przemowil Winston i zaczelo sie (dodam tylko, ze setlisty nie znalem, choc mialem swoje przewidywania, ktore jakos bardzo nie odbiegly od rzeczywistosci):
1. Aces High - To co mnie zaskoczylo to swietna jakosc dzwieku pod barierkami, przede wszystkim doskonale slyszalem Bruce´a, solowki gitarzystow juz troche gorzej, ale nie mozna miec wszystkiego. Zdecydowanie byl to pod wzgledem naglosnienia pod barierka jeden z najlepszych koncertow na jakich bylem (tylko Amneville 2003 jest wciaz pod tym wzgledem niedoscignione). Zreszta nie tylko z tego powodu. Wsrod publiki od razu zaczelo sie szalenstwo, jak patrzylem na trybuny, to wszyscy stali z rekami w gorze, wydzierali sie…Cos pieknego. Bruce udowodnil, ze jest w swietnej formie. I tak naprawde potwierdzal to przez caly wieczor.
2. 2 minutes – tez sie spodziewalem tego utworu wypadlo calkiem niezle, ale jakos bardziej mi sie podobalo jak grali to na trasie AMOLAD.
Tutaj chyba zrobili mala przerwe, Bruce zaczal swoja gadke, ale 11 tys Mexicaqnos i jeden Polak tak sie darli, ze koles po prostu siadl na scenie i nas sluchal. Rozejrzalem sie po hali – wypelniona po same brzegi, pekala w szwach, niektorzy ogladali koncert z trybun juz praktycznie na wysokosci backstage´a. To bylo cos pieknego, “ole ole ole ole Maiden Maiden” i inne przyspiewki Latynosow sprawily, ze Bruce oczywiscie nie omieszkal im poslodzic troche i obiecal powrot, ale niekoniecznie do Areny, tylko byc moze w jakies wieksze miejsce…
3. Revelations – pierwsza niespodzianka, myslalem, ze zagraja to pozniej, w polowie koncertu. Znowu graja oryginalny, dluzszy wstep, gitarki miodzio, Bruce – pierwsza klasa.
4. The Trooper – no nie, znowu…po raz n-ty, mimo wszystko milo sie sluchalo, publika reagowala swietnie.
5. Wasted Years – wypadl calkiem niezle, zespol swietnie sie bawil, Bruce pozwalal Adrianowi spiewac refreny;)
6. Number... – patrz komentarz do Troopera; na plus - fajne oswietlenie w czasie tego kawalka.
7. RTTH – jw.; na plus – publicznosc.
8. Rime Of The Ancient Mariner – na ten utwor czekalem najbardziej. I wiecie co? To byl chyba najlepszy kawalek jakiegokolwiek koncertu Maiden jaki widzialem / slyszalem, czy to na zywo, czy na DVD, bootlegu. Moim zdaniem, to co wczoraj zaprezentowali zjada na sniadanie zarowno wersje albumowa jak i LAD. Zajebiscie zwarcie i rytmicznie zagrany, z wykopem, swietna praca duetu Harris McBrain, i fantastycznym wokalem Dickinsona. Wiem, ze on nie ma juz tego glosu co dawniej, nie ma tej skali, sam to nieraz podkreslalem, ale to jak zinterpretowal wczoraj ten utwor, sprawilo, ze wlasciwie to moglem po jego zakonczeniu spokojnie udac sie do domu, bo nic lepszego bym juz nie uslyszal. Magnum Opus!
9. Powerslave – wejscie Nicko na poczatku – miodzio;) Ogolnie – bardzo dobrze zagrany i zaspiewany, ale ja i tak jeszcze zylem poprzednim utworem.
10. Heaven Can Wait - wstep zagrany przez Dave´a i Steve´a. Najlepszy moment to wyjscie fanow na scene, a zwlaszcza jednego, ktory przytargal ze soba metrowej wysokosci rzezbe Edka z okladki 7th Son. Wywolalo to ogolne rozbawienie wszystkich, lacznie z czlonkami zespolu. A Edka zostawili sobie na scenie ;)
11. Can I Play… - wypadlo ok, ale bez jakis tam rewelacji, jednak publika znowu na medal.
12. Fear Of The Dark – patrz pkt 7.
13. Iron Maiden – pokraczny jakis ten Eddie Cyborg ;)
14. Moonchild – przed koncertem natknalem sie na jakas setliste zawierajaca ten utwor, ale do konca nie wierzylem. Ciesze sie, ze to graja, powialo troche swiezoscia. Do tego ten kawalek ma swietne solowki
15. Clairvoyant – niezle wykonanie, nie bylo skakania przy “there´s a time to live…”, z powodow, ktore opisze za chwile.
16. Hallowed – w przeciwienstwie do NOTB, RTTH i FOTD, ten utwor jakos mi sie jeszcze nie znudzil. Znowu brawa dla publicznosci.

Co do setlisty – jest calkiem niezla i rozumiem, ze te kraje, ktore sa rzadko odwiedzane dostaja NOTB, RTTH i FOTD. Dla nas to chleb powszedni, dla nich swieto. Mnie zabraklo Strangera i Flight of Icarus, no i SSOAS, ale to bylo tylko marzenie.

Kilka ciekawostek:
- Nie bylo pirotechniki, niestety (mialo nie byc w Ameryce Pd wg Roda, wiec swoja droga Rod powinien sie wybrac na kurs geografii, od kiedy to Meksyk jest w Ameryce Pd??)
- Steve zmienil bas po 4tym czy 5tym utworze, i juz do konca gral na niebieskim
- Bylo troche crowd surfingu, czego sie nie spodziewalem,
- Ludzie za mna padali jak muchy, byl mega scisk, mega goraco, do tego zero wody od ochrony – w tej kwestii sa jeszcze w trzecim swiecie
- Informacje o problemach pod scena dotarly do zespolu – widzialem jak najpierw Steve pokazywal do Adriana i Dave´a, aby nie skakali i sam tez w ogole nie skakal nawet w czasie FOTD, albo Clairvoyant. Potem tez tlumaczyl Janickowi, pokazujac na publike. Jednoczesnie ochrona dosc czesto prosila ludzi, aby troche sie cofneli.
- Zespol rzecz jasna widzial jaki kraj jest reprezentowany w pierwszym rzedzie ;) :rocx
- Jakas laska rzucila stanik na scene, ktory potem Bruce oferowal swoim kolegom ;)

Moj trzynasty koncert Maiden nie okazal sie byc pechowym, wrecz przeciwnie, dla mnie to jeden z 3ech najlepszych koncertow jakie widzialem / slyszalem / przezylem (obok Hammersmith 2005 i Amneville 2003).
Kto nie ma biletu do Wwy, niech jutro idzie kupic. Gwarantuje Wam swietna zabawe.

Gratuluje kazdemu, kto doczytal do tego miejsca. Troche dluga relacja. No i sorki za brak polskich liter.
Ide spac. Buenas noches :D

Awatar użytkownika
Abstract
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4416
Rejestracja: pt cze 03, 2005 10:16 am
Skąd: Sosnowiec

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Abstract » sob lut 23, 2008 11:47 am

Nie no z tego co opisujesz to tam faktycznie jest Trzeci Świat ;) Chyba jesteś pierwszą osobą z Forum która widziała Maiden na zywo w tym roku.

Awatar użytkownika
Mr.Hankey
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3011
Rejestracja: śr mar 08, 2006 8:13 pm
Skąd: Hoooowdy Hoooow

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Mr.Hankey » sob lut 23, 2008 11:54 am

Ciekawa relacja. Przeczytałem w całości.

Opra
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1087
Rejestracja: ndz kwie 23, 2006 8:38 pm
Skąd: Olkusz/Kraków

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Opra » sob lut 23, 2008 4:52 pm

Super relacja Maciek :)wcale nie za dluga, jescze bym mogla czytac :D ;-) Zazdroszcze tego koncertu ;)

Awatar użytkownika
Maidenman
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 53
Rejestracja: pt cze 10, 2005 7:20 am
Skąd: Poznań

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Maidenman » sob lut 23, 2008 5:20 pm

Rewelka. I też dotrwałem do końca :mrgreen:

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: RALF » sob lut 23, 2008 6:53 pm

Dzięki , ciekawi mnie czy panowie 'dowiozą' FOTD do Warszawy, ja bym się szczerze ucieszył!

Awatar użytkownika
iron_fox
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 98
Rejestracja: sob wrz 03, 2005 10:29 am
Skąd: katowice

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: iron_fox » sob lut 23, 2008 6:56 pm

przyjemnie się czytało, dobrze napisane

Ancient Mariner
-#Invader
-#Invader
Posty: 213
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 12:36 am
Skąd: Kraków

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Ancient Mariner » sob lut 23, 2008 7:01 pm

Ciesze sie, ze relacja sie spodobala :)

Wideo z koncertu (reporter, ktory to nagrywal stal dokladnie przede mna):

http://www.elnorte.com/

Scroll do polowy strony, zobaczycie fotke Harrisa, i podpis "Traen su metal a regios".
:D

Awatar użytkownika
bud
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 106
Rejestracja: śr sty 18, 2006 4:25 pm
Skąd: Elbląg

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: bud » sob lut 23, 2008 8:36 pm

Świetna relacja!
Ten materiał ze strony świetny jest. :rocx

Awatar użytkownika
Mr.Hankey
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3011
Rejestracja: śr mar 08, 2006 8:13 pm
Skąd: Hoooowdy Hoooow

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Mr.Hankey » ndz lut 24, 2008 1:34 am

Jak mnie śmieszy ta czapka. ;-)

Awatar użytkownika
Levy
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 589
Rejestracja: czw maja 12, 2005 6:48 pm
Skąd: Częstochowa/Łódź

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Levy » ndz lut 24, 2008 2:13 am

Cóż... pozazdrościć ;-)

Mirdaroh
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1430
Rejestracja: czw lis 18, 2004 4:37 pm
Skąd: Bełchatów / Łódź

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Mirdaroh » ndz lut 24, 2008 10:28 am

Bardzo fajna relacja. Już nie mogę się doczekać pierwszego koncertu w Paryżu :).

Awatar użytkownika
labutanol
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 591
Rejestracja: czw lip 12, 2007 3:44 pm
Skąd: Gorlice/Krosno

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: labutanol » ndz lut 24, 2008 11:52 am

Jakas laska rzucila stanik na scene, ktory potem Bruce oferowal swoim kolegom ;)
mam nadzieje że u nas też laseczki bedą rzucac :D:D

dzieki za relacje :)

Ancient Mariner
-#Invader
-#Invader
Posty: 213
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 12:36 am
Skąd: Kraków

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Ancient Mariner » ndz lut 24, 2008 8:35 pm

Ponizej potwierdzenie, ze faktycznie bylem na tym koncercie. Flaga w 1szym rzedzie;)

Obrazek

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: syzygy » ndz lut 24, 2008 8:47 pm

Ancient Mariner, zaskoczyło Cię mocno, że grają Feara, skoro nie znałeś setu? :wink:

jajco
-#Invader
-#Invader
Posty: 228
Rejestracja: pn gru 22, 2003 8:23 pm
Skąd: Kraków

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: jajco » ndz lut 24, 2008 9:30 pm

relacja zajebiaszcza..przeczytałem cała bez ani jednej chwili znużenia...już nie moge się doczekać Warszawy i Pragi :D

Ancient Mariner
-#Invader
-#Invader
Posty: 213
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 12:36 am
Skąd: Kraków

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Ancient Mariner » ndz lut 24, 2008 10:41 pm

Ancient Mariner, zaskoczyło Cię mocno, że grają Feara, skoro nie znałeś setu? :wink:
Kilka dni przed koncertem kolega Wicker powiedzial mi, ze jeden kawalek w secie "mocno go wkurwil", tak wiec sie domyslilem o co chodzi ;)

Tutaj macie probke mozliwosci Meksykanow:

OLE OLE OLE:
http://pl.youtube.com/watch?v=PyYPpits8uM

Chyba tylko ja krecilem nosem na Troopera ;), reszcie sie podobalo :
http://pl.youtube.com/watch?v=VbB4PN8n7W0


Pobijemy ich w Warszawie ;)

Awatar użytkownika
Madril
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1561
Rejestracja: pn gru 01, 2003 5:28 pm
Skąd: Sochaczew

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Madril » pn lut 25, 2008 10:33 pm

Bardzo fajna relacja. :) Zazdroszczę tego Meksyku (w ogóle Meksyku), ale jeszcze wszystko przede mną. :)

BTW. Lecisz może do Goteborga 25/07 z Wawy? ;-)

Ancient Mariner
-#Invader
-#Invader
Posty: 213
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 12:36 am
Skąd: Kraków

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Ancient Mariner » wt lut 26, 2008 3:48 am

Bardzo fajna relacja. :) Zazdroszczę tego Meksyku (w ogóle Meksyku), ale jeszcze wszystko przede mną. :)

BTW. Lecisz może do Goteborga 25/07 z Wawy? ;-)
Tak, z Wwy WizzAirem :)

Awatar użytkownika
Madril
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1561
Rejestracja: pn gru 01, 2003 5:28 pm
Skąd: Sochaczew

Re: 22/02/2008 - Iron Maiden - Monterrey, Meksyk (RELACJA)

Postautor: Madril » śr lut 27, 2008 12:04 am

Git, przynajmniej jeden się nie 'pociąguje'. :)


Wróć do „World Tour 2008 / Koncert na Stadionie Gwardii 07.08.2008”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości