Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Co do refrenu, to się zgodzę. Ale te dwie czy trzy minuty sekcji instrumentalnej są jednym z najlepszych momentów ery Blaze'a. Solówki nie są wcale chaotyczne, ale za to bardzo szybkie i świetnie się razem komponująceDon't Look to the Eyes of a Stranger-za długi, powtarzany refren męczy dużo bardziej niż w TAATG, solówki chaotyczne, najgorzy utwór ery Blaza'e
A dla mnie jest to jeden z lepszych utworów na AMOLADzie. Jest całkiem inny od w sumie wszystkiego, co Ironi robili wcześniej. Podoba mi się, że jest tutaj połączone brzmienie gitary akustyczne z elektrycznym.Out of the Shadows-zdecydowanie najgorszy utwór Iron Maiden w historii, nie ma potencjału nawet na dwuminutowy przerywnik
Oczywiście, że w każdym kawałku jest coś fajnego, bo to przecież Maiden jestJa w każdym kawałku znajde coś fajnego.
A dla mnie te kawałki są kozackie, szczególnie w wersji live. W ogóle dwie pierwsze płyty mają w sobie tą magię nagrywania tak, jakby były grane na koncercie, dla tego w wersjach live też lepiej brzmiąSanctuary-nie znoszę , nie broni się nawet w wykonaniu Dickinsona
Drifter
Co do Clansmana się zgodzę, ale dla mnie te dwie płyty wcale nie są takie złe. Szczególnie X FactorVirtual XI bez Clansmana, ale i tak wersja koncertowa bije tą albumową na pysk
The X Factor poza Sign Of The Cross i Man On The Edge
Dla mnie Stranger i No Prayer są najsłabszymi utworami na swoich płytach i mnie zwyczajnie nudzą. Oczywiście mają fajne momenty i na pewno nie można powiedzieć, że są to słabe kawałki, ale ja ich zbyt często nie słucham.pozostałych typów przyznam nie rozumiem,ale cóż kazdy ma inny gust
Tez nie rozumiem tej awersji do WD... Całkiem fajny kawałek.żeście się uwzięli na to Wildest Dreams
Ja podobnie wszystkie utwory jakoś tam lubię ale jak już muszę wymienić 10 to będzie na pewno .Ja w każdym kawałku znajde coś fajnego.
Też tego nie rozumiem bo ostatnio Stranger In A Strange Land wyrasta na mój ulubiony numer IM w ogóle . W No Prayer to przyspieszenie jest takie sobie ale początek miażdżyIM_Power napisał/a:
pozostałych typów przyznam nie rozumiem,ale cóż kazdy ma inny gust
Dla mnie Stranger i No Prayer są najsłabszymi utworami na swoich płytach i mnie zwyczajnie nudzą. Oczywiście mają fajne momenty i na pewno nie można powiedzieć, że są to słabe kawałki, ale ja ich zbyt często nie słucham.
z tym utworem jest dziwna sprawa, studyjnie jest średni ,ale koncertowo tzn jak się jest na koncercie gdzie on jest grany wypada naprawdę świetnie, te oooo które studyjnie nie porywa gdy razem się je śpiewa z publiką buduje jedyny w swoim rodzaju klimacik, poza tym refren dość dobrze się nadaje na koncerty i do tego ogólna melodyka...ogólnie fajny klimat się wytwarza na tym utworze live, podobnie jak na Blood Brothers- These Colours Dont Run - Nadęty , kiepski utwór. Część instrumentalna koszmarnie nudna . Dickinson chce brzmieć bardzo wzniośle ale coś nie bardzo mu to wychodzi . Wykonanie koncertowe ani trochę nie poprawiło mojego stosunku do tego utworu.
generalnie podobny poziomżeście się uwzięli na to Wildest Dreams wszyscy, fajny utwór, o niebo lepszy niż cukierkowe Different World czy ballady z ostatnich płyt
Jak byłem w Twoim wieku, też tak miałemNie mam lubie wszystkie utwory
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość