Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
----
czytaliście całość ?
IMHO bardzo fajna
To trochę zniechęcaDostęp do artykułu jest płatny. Aby odczytać cały artykuł prosimy wykupić dostęp bądź zalogować się. Nie masz konta? Wypełnij prosty formularz rejestracyjny.
W sieci jest art za freeTo trochę zniechęca
Pozatym z reguły artykułów o Maiden nie czytam
Ja nie tykam gazety wybiórczej, ale tyczy sie to kwestii politycznych i obyczajowych. Jesli trafi sie dobry reportaz to chetnie rzuce okiem. Np pan Jacek Hugo-Bader z gw to świetny reportazysta i chetnie go czytam, mimo, że pisze dla tej "szmaty załganej"Tej gazety raczej nie tykam, także nie.
Tej gazety raczej nie tykam, także nie.
Bastionem pisu bym tego nie nazwał, zbyt słabi dziennikarze. Bardziej totalne poddanie i pisanie artykułów na kolanach przed Prezesem. Nie wiem jak w ostatnim roku, albo i dalej. Wcześniej tak było. Poza tym, zauważ, że jaki rząd jest to Rz się podlizuje (i znowu - nie wiem jak jest przez ostatni rok).'bastion PiSu', hm?
Moim zdaniem ma pojęcie i to może nawet spore, tylko nieco podkoloryzowuje obraz, żeby bardziej pasował do tezy.acet który to pisał nie za bardzo ma pojęcie na ten temat,
ad. 1
1. Nie wiem jak w ostatnim roku, albo i dalej. Wcześniej tak było. Poza tym, zauważ, że jaki rząd jest to Rz się podlizuje (i znowu - nie wiem jak jest przez ostatni rok).
2. O telewizji nie wspominajmy bo jaka jest jakość telewizji, o tym wiemy wszyscy.
3. Dlatego pan piszący ten artykuł mocno przesadza. I wykazuje się nieobeznaniem w temacie pisząc o Metallice zapraszającej do zespołu "latynosa" w takim kontekście jakby miała to zrobić w celach komercyjnych, albo w bardziej komercyjnym okresie swojej kariery. Otóż tak się składa, że nie.
Przecież tak się zawsze pisze teksty, by wzbudzić zainteresowanie tematem i dyskusję nad nim. To nie praca naukowa nt Iron Maiden tylko publicystystyka.tylko nieco podkoloryzowuje obraz, żeby bardziej pasował do tezy.
Bramka samobójcza - napisałeś coś co w 100% odnosi się do Ciebie. Poza tym fajny argument, konkrety proszę.ad. 1
powinieneś częściej przyznawać, że nie wiesz czegoś, bo tak jest
Druga bramka samobójcza. Z tego samego powodu. Wyjaśniam: chodziło o to że żadne zespoły metalowe nie są pokazywane w TV. I na tej zasadzie nie można pisać o wyjątkowości Maiden, bo to że nie są promowani w TV to żadna wyjątkowość, a raczej typowa sytuacja jeśli chodzi o heavy metal. Kiedyś była taka telewizyjna lista przebojów 30 ton i tam widywałem dość regularnie Metallikę i Iron Maiden. Oprócz tego kiedyś MTV, praktycznie jedyne zespoły metalowe które raz na ruski rok się tam pojawiły. Iron Maiden to wyjątkowy zespół - ale nie w takim sensie w jakim chce przedstawiać go ten dziennikarz. To tyle o telewizji. Już rozumiesz, co miałem na myśli?ad. 2
jak coś nie pasuje do tezy, to pomijamy
To, że artykuł jest stworzony do wojenek partyjnych możesz powiedzieć o każdym artykule traktującym o polityce. Więc co to za argument.czy jesteś w stanie udowodnić, że popularność Iron Maiden w Polsce nie jest w ogóle wspierana przez polskie korzenie Jannicka ? A co do komercyjności, które trasy Mety przyniosły najwyższe przychody ?
Hahahah tutaj mnie powaliłeś, nie spodziewałem się tego nawet po Tobie Generalnie większość ma w nosie korzenie Janicka albo o nich w ogóle nie wie. A już na pewno szefowie wszelkiej maści mediów którzy decydują się na to, by ich promować lub nie. Poza tym, obrażasz swój ulubiony zespół sugerując że jego popularność w Polsce jest za sprawą korzeni Janicka. A ja myślałem, że za sprawą genialnej muzyki, no ale cóż, naiwny w takim razie jestem.
Które trasy Metalliki? Nie mam pojęcia, bardzo lubię ten zespół ale pod kątem pieniędzy jakie zarabiają mnie kompletnie nie interesuje.
A ja myślałem że pisze się tak żeby w miarę jak najbardziej wiarygodnie podejść do tematu. Ale cóż, naiwny jestem, w przeciwieństwie do Krusejdera i Dostoevskyego.Przecież tak się zawsze pisze teksty, by wzbudzić zainteresowanie tematem i dyskusję nad nim. To nie praca naukowa nt Iron Maiden tylko publicystystyka.
No, oczywiście. Bzdurna teza i na siłę dobrane do niej argumenty. Nie ma to jak dobre dziennikarstwo.Zgadzam się z Siwym i krusejderem. Poza tym - od kiedy dziennikarze są rzetelni? Nie są rzetelni, bo nie ma takiej potrzeby - przedstawiają przede wszystkim swój punkt widzenia, dobierają argumenty do tezy.
Z całą pewnością. Myślę jednak, że troszkę większe szanse na to byłyby wtedy gdyby dziennikarz więcej miejsca poświęcił na to, że Iron Maiden gra świetną muzykę, ma genialnych instrumentalistów i jest czymś nie do podrobienia. No, ale pan Zychowicz wolał opowiadać o biednym Maiden olanym przez media i latynosie z Metalliki. To tak w skrócie.możliwe, że dzięki temu artykułowi przeciętny czytelnik Rz, który nie słucha metalu, zainteresuje się zespołem.
A jeśli chcesz przeczytać sobie kilka naprawdę nierzetelnych artykułów, to proponuję komentarze i felietony na stronie głównej wyborcza.pl, pisane przez gadzinowych dziennikarzy, stworzone do wojenek partyjnych.
Jakiekolwiek te tezy by nie były. Dla mnie tematyka artykułów GW, zwłaszcza komentarzy i felietonów, jest bzdurna, ale właśnie dobierają argumenty do bzdurnej tezy. I nikt im tego nie zabroni. Mimo iż ich nie znoszę i moim zdaniem są tajnymi agentami międzynarodówki komunistycznej.No, oczywiście. Bzdurna teza i na siłę dobrane do niej argumenty. Nie ma to jak dobre dziennikarstwo.
Nie wiem, czy to przemawia do tak zwanego 'mainstreamowego słuchacza', który woli skandale z udziałem gwiazd. Bo gdyby ludzie kierowali się umiejętnościami instrumentalistów, to Medeski Martin & Wood graliby na Stadionie Śląskim, a jazz czy muzyka wirtuozerska byłaby najpopularniejszym gatunkiem w Polsce. Takie rzeczy czytelnika po prostu nie insteresują, a raczej historie towarzyszące grupom muzycznym które wzmacniają pewien mit, np. o prostych chłopakach z angielskich przedmieść, którzy oczarowali świat (stąd też magia the Beatles), lub o skandalach, przedawkowaniu, nagłej śmierci, itp. I Maideni wpisują się w tę pierwszą grupę, a dodatkowo autor przedstawia ich jako prześladowanych przez największe media, lecz mimo to posiadających mnóstwo wiernych fanów. I taką historię właśnie prędzej kupi przeciętny czytelnik, niż to, że gra gitarzystów IM stanowi inspirację dla młodych kapel metalowych i budzi podziw.Z całą pewnością. Myślę jednak, że troszkę większe szanse na to byłyby wtedy gdyby dziennikarz więcej miejsca poświęcił na to, że Iron Maiden gra świetną muzykę, ma genialnych instrumentalistów i jest czymś nie do podrobienia. No, ale pan Zychowicz wolał opowiadać o biednym Maiden olanym przez media i latynosie z Metalliki. To tak w skrócie.
Po trzech miesiącach pobytu na tym forum zacząłem się przyzwyczajać, że młodsze pokolenie fanów Iron Maiden w ogóle nie wie za wiele na jakikolwiek temat. Zatem wyjaśnię Ci, że w pokoleniu nieco starszym był to JAKIŚ powód do dumy. Jakbyś zbadał w 1990 r. reakcje fanów na zastąpienie H Janem, to zapewne Polska wypadałaby najlepiej na całym świecie. Właśnie z tego drugorzędnego powodu
Generalnie większość [polskich fanów] ma w nosie korzenie Janicka albo o nich w ogóle nie wie.
Twoja opinia. Nie chcesz, nie czytaj. Natomiast chodzi mi nie o poziom tych artykułów, a o to że takowe artykuły się pojawiają, w przeciwieństwie do tego co pan Zychowicz próbuje wmawiać.Artykuły z GW o Maiden to przedruki zachodnich artykułów, lub przynajmniej na takie wyglądają, bo nie wnoszą nic nowego. Są bezpłciowe, nie widać w nich próby analizy, czy opinii autora.
Mam nadzieję, że druga część ostatniego zdania to ironiaJakiekolwiek te tezy by nie były. Dla mnie tematyka artykułów GW, zwłaszcza komentarzy i felietonów, jest bzdurna, ale właśnie dobierają argumenty do bzdurnej tezy. I nikt im tego nie zabroni. Mimo iż ich nie znoszę i moim zdaniem są tajnymi agentami międzynarodówki komunistycznej.
Ale czy w przypadku takiego zespołu jak Maiden, który ma masę fanów, trzeba dalej szukać kolejnych, mainstreamowych słuchaczy? Pomijając już fakt, że mainstreamowego słuchacza znaczna większość utworów Iron Maiden nie zainteresuje.Nie wiem, czy to przemawia do tak zwanego 'mainstreamowego słuchacza'
Nie wiem po co to tłumaczysz, rozumiem to. Wyraziłem tylko swoją opinię, że takie przedstawianie sprawy to bardzo duże nadużycie. Tyle.I Maideni wpisują się w tę pierwszą grupę, a dodatkowo autor przedstawia ich jako prześladowanych przez największe media, lecz mimo to posiadających mnóstwo wiernych fanów.
A ja bym wolał poczytać o czymś takim, bo byłoby to zgodne z prawdą, w przeciwieństwie do bajek o złych mediach. I zapewniam Cię, raczej nie jestem odosobniony w swojej opinii., niż to, że gra gitarzystów IM stanowi inspirację dla młodych kapel metalowych i budzi podziw.
Niekoniecznie tylko i wyłącznie. Ale jeśli głównym tematem jest delikatnie mówiąc mocno przesadzona historia to coś tu jest nie tak.Może dzięki temu artykułowi ktoś sięgnie po ich płytę, bo kapel grających świetną muzykę jest masa, i artykuł koncentrujący się tylko i wyłącznie na brzmieniu i umiejętnościach to już raczej działka prasy branżowej.
Jak rozumiem kolega krusejder jest nostradamusem i wie z jakiego pokolenia jestemPo trzech miesiącach pobytu na tym forum zacząłem się przyzwyczajać, że młodsze pokolenie fanów Iron Maiden w ogóle nie wie za wiele na jakikolwiek temat.
Jeśli nie ma innych, to trzeba szukać wydumanych powodów do dumy. Przykre. Co za różnica czy Janick jest po części Polakiem? Byłby innym Janickiem gdyby miał Rosyjskie korzenie? Albo nigeryjskie/amerykańskie/portugalskie/niemieckie? Co za różnica?Zatem wyjaśnię Ci, że w pokoleniu nieco starszym był to JAKIŚ powód do dumy.
Jest tylko pewna kwestia. Mamy rok 2010. I nie mów mi, że popularność Maiden w Polsce to sprawa korzeni Janicka. Jakbyś zbadał w 1990 r.
Ok, tyle że jest to reakcja na konkretny bodziec (dołączenie Janicka do zespołu). Nie zaś trzon popularności Iron MaidenWłaśnie z tego drugorzędnego powodu
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości