Bruce Solo

Solowe dokonania byłych i obecnych członków Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
johnny_o
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1506
Rejestracja: śr sty 24, 2018 10:28 am

Re: Bruce Solo

Postautor: johnny_o » pt mar 01, 2024 10:20 am

No właśnie, Face in the mirror... Dla mnie po pierwszym odsłuchu absolutny numer jeden tej płyty. Weszło od razu, zamiast kolejnego utworu chciałem posłuchać po raz drugi.
Na razie dziwią mnie tylko skrajne opinie nt. albumu - ani nie jest to arcydzieło, ani gniot. Będę słuchał w kółko przez najbliższy tydzień, po tym czasie się określę dokładniej.

Awatar użytkownika
gumbyy
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 12084
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: Bruce Solo

Postautor: gumbyy » pt mar 01, 2024 10:26 am

Bardzo dobra recka
Bardzo dobre przemyślenia na temat płyty (nareszcie dostaliśmy je gumby - dzięki), ale recenzją bym tego nie nazwał - bardziej strumieniem świadomości. :wink:
Dzięki ;)

Może i być "strumień świadomości" ;) ja dawno temu przestałem opisywać numer po numerze w recenzjach (w większości) na rzecz swoich bardziej osobistych wrażeń. Numery każdy sobie przesłucha i usłyszy w nich to co mu w duszy gra :D
www.MetalSide.pl

Awatar użytkownika
Geri666
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3696
Rejestracja: śr lis 17, 2010 11:47 pm
Skąd: Wwa

Re: Bruce Solo

Postautor: Geri666 » pt mar 01, 2024 10:29 am

Bardzo dobre recenzje Panowie, lepsze juz tylko mistrz 'Pasem po czole' pisze :)

Awatar użytkownika
gumbyy
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 12084
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: Bruce Solo

Postautor: gumbyy » pt mar 01, 2024 10:31 am

Bardzo dobre recenzje Panowie, lepsze juz tylko mistrz 'Pasem po czole' pisze :)
Haha... trzeba gonić króliczka, znaczy płatek śniegu ;) ;)

Saimon - spoko recenzja :)
www.MetalSide.pl

Awatar użytkownika
pinio
-#Invader
-#Invader
Posty: 174
Rejestracja: pn sty 01, 2024 6:40 pm
Skąd: Warszawa/Torrevieja

Re: Bruce Solo

Postautor: pinio » pt mar 01, 2024 11:20 am

Płyta ma wszystko, czego oczekuję od dobrej muzyki. Dobrej, czyli wpadającej w ucho. Czy raczej w MÓJ układ nagrody.
Bruce nie zwiódł. Ani w jakości wokalu, choć zabawnie brzmi moment lekkiego przytkania w Rain on the graves (jakby zapomniał na czas przełknąć ślinę), ani w kierunku w jakim ta płyta ostatecznie popłynęła. Pomijam przy tym całkowicie aspekt tembru/brzmienia jego zmieniającego się w czasie głosu, uważam podnoszenie tego elementu za dziecinadę. Kompletnie bez znaczenia dla mnie jest również fakt, czy płyta była komponowana przez 20 lat czy przez tydzień, choć zdaję sobie sprawę, że są osoby, którym nadmiar wiedzy w tym zakresie szkodzi. Liczy się czas odsłuchu płyty jako całości - nawet promocyjnych kawałków staram się nie słuchać. Mój układ nagrody dostał całkiem fajną dawkę pasujących mu, bardzo urozmaiconych muzycznych bodźców. Od ciężkiego brzmienia i równie ciężkich riffów, przez zaskakująco dużo liczbę łatwo zapadających w pamięci melodii i szczęśliwych harmonii aż po ujmujące nastroje w częściach balladowych. Tak na szybko - chyba urozmaicenie tej płyty jest jej najmocniejszym punktem. Wszystko okraszone przyzwoitym brzmieniem z nietypowymi motywami. Niekiedy proponowane harmonie są z lekka wydumane, ciut na siłę, niektóre, te bardziej rozbudowane konstrukcje trochę mało płynne, fragmenty słabo wynikające z poprzedzających je tematów, niemniej cała płyta to dawka bardzo porządnej muzyki, do której chętnie i regularnie będę wracał.
ps. przed pisaniem tych myśli średnio uczesanych nie czytałem recenzji, jedynie refleksje wiszące na tymże forum
Ostatnio zmieniony pt mar 01, 2024 11:45 am przez pinio, łącznie zmieniany 1 raz.
Może tej muzyki nie napisał Mozart,
ale ten kto ją napisał - był Mozartem

Piotr Lange
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1086
Rejestracja: czw paź 27, 2022 5:06 pm
Skąd: Łódź

Re: Bruce Solo

Postautor: Piotr Lange » pt mar 01, 2024 11:32 am

Pinio - w zasadzie wyjąłeś mi to wszystko z ust. Jestem bardzo zadowolony.

Awatar użytkownika
pinio
-#Invader
-#Invader
Posty: 174
Rejestracja: pn sty 01, 2024 6:40 pm
Skąd: Warszawa/Torrevieja

Re: Bruce Solo

Postautor: pinio » pt mar 01, 2024 11:39 am

Pinio - w zasadzie wyjąłeś mi to wszystko z ust. Jestem bardzo zadowolony.
Ze mnie :oops: (mojego wpisu), czy z płyty? 8) :lol:
Może tej muzyki nie napisał Mozart,
ale ten kto ją napisał - był Mozartem

Piotr Lange
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1086
Rejestracja: czw paź 27, 2022 5:06 pm
Skąd: Łódź

Re: Bruce Solo

Postautor: Piotr Lange » pt mar 01, 2024 11:46 am

Pinio - w zasadzie wyjąłeś mi to wszystko z ust. Jestem bardzo zadowolony.
Ze mnie :oops: (mojego wpisu), czy z płyty? 8) :lol:
No tak - z obu tych rzeczy :)

Awatar użytkownika
pinio
-#Invader
-#Invader
Posty: 174
Rejestracja: pn sty 01, 2024 6:40 pm
Skąd: Warszawa/Torrevieja

Re: Bruce Solo

Postautor: pinio » pt mar 01, 2024 11:51 am

Pinio - w zasadzie wyjąłeś mi to wszystko z ust. Jestem bardzo zadowolony.
Ze mnie :oops: (mojego wpisu), czy z płyty? 8) :lol:
No tak - z obu tych rzeczy :)
No dziękuję bardzo :lol: :lol: :lol:
Może tej muzyki nie napisał Mozart,
ale ten kto ją napisał - był Mozartem

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Bruce Solo

Postautor: syzygy » pt mar 01, 2024 1:06 pm

Pomijam przy tym całkowicie aspekt tembru/brzmienia jego zmieniającego się w czasie głosu, uważam podnoszenie tego elementu za dziecinadę.
Dlaczego? Sam powinien zdawać sobie sprawę z upływu czasu i dostosowywać wokale - to nie jest rola słuchaczy, żeby przymykać oko na niedoskonałości wokalu... Jak rozmawiać o solowej płycie wokalisty bez omawiania tego, jak na niej zaśpiewał?

Z innych bajek - Buddy Guy, Leonard Cohen, David Bowie - brzmią na ostatnich płytach jak dziadki, ale się to klei.. Nie trzeba im niczego wybaczać. Bowie brzmi jakby stał nad grobem (bo stał), ale cała płyta jest pod taki wokal ustawiona. Ale w metalu trzeba cisnąć górki na zadyszce - byle wyżej :)

A wstępnie album mi się podoba, po pierwszych odsłuchach.
Choć dziwią mnie te nierówności wokalu, bo występują nawet nie w różnych kawałkach.. tylko obok siebie! Resurrection Man - zwrotka gdzieś około 1:40 - wokal trochę komiczny, wyżyłowany, taki starczy, ale już 2:05 - fajne wibrato przy "night", brzmi to bardzo ok. Referen też ok. To jest też trochę niedbalstwo produkcji. Nie mogę zapomnieć fragmentu biografii Iron Maiden, w której opisywano, że Bruce nie miał cierpliwości do śpiewania intro Number of The Beast i chciał iść od razu na całość, ale producent go cisnął, aż wycisnął co chciał. Teraz Bruca nikt nie ciśnie, bo kto by śmiał. A czasem by się przydało :)

Piotr Lange
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1086
Rejestracja: czw paź 27, 2022 5:06 pm
Skąd: Łódź

Re: Bruce Solo

Postautor: Piotr Lange » pt mar 01, 2024 1:08 pm

No przydało, przydało - zwłaszcza w IM!

Awatar użytkownika
Saimon1995
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 7518
Rejestracja: wt cze 18, 2013 2:37 pm
Skąd: Będzin

Re: Bruce Solo

Postautor: Saimon1995 » pt mar 01, 2024 1:32 pm

O, to jest recenzja! Więcej backgroundu dla niewtajemniczonych - i sama analiza płyty też wnikliwa. :D
Gdybym nie znał Dickinsona czy Ironów, to po lekturze z ciekawości sięgnąłbym po album.
Dzięki wielkie. Spodziewałem się tego, przed rozpoczęciem pisania, że trochę tych znaków wrzucę. :wink:
Haha... trzeba gonić króliczka, znaczy płatek śniegu ;) ;)

Saimon - spoko recenzja :)
Miło to czytać. :D A odnośnie Pasa. Mamy z gumbyy'm przynajmniej motywację, żeby dalej pisać. :wink:

Awatar użytkownika
gumbyy
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 12084
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: Bruce Solo

Postautor: gumbyy » pt mar 01, 2024 1:35 pm

Też nie rozumiem co dziecinnego jest w tym, że nie podoba mi się fakt, że wokale są lepione z różnych lat. Nawet w obrębie jednej kompozycji. Tym bardziej, że mówimy o płycie wokalisty.

Dla mnie brzmi to niechlujnie i świadczy o "lenistwie".
www.MetalSide.pl

Awatar użytkownika
gumbyy
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 12084
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: Bruce Solo

Postautor: gumbyy » pt mar 01, 2024 1:35 pm

A odnośnie Pasa. Mamy z gumbyy'm przynajmniej motywację, żeby dalej pisać. :wink:
200% racji :lol:
www.MetalSide.pl

Awatar użytkownika
Geri666
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3696
Rejestracja: śr lis 17, 2010 11:47 pm
Skąd: Wwa

Re: Bruce Solo

Postautor: Geri666 » pt mar 01, 2024 1:57 pm

Kurde swietny album. Kontynuacja Tyranny dla mnie. Nie oczekiwalem heavy metalu w strojeniu B i jest zajebiscie.

Tymczasem macham glowa do Many Doors To Hell. <3

Piotr Lange
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1086
Rejestracja: czw paź 27, 2022 5:06 pm
Skąd: Łódź

Re: Bruce Solo

Postautor: Piotr Lange » pt mar 01, 2024 2:53 pm

Kurde swietny album. Kontynuacja Tyranny dla mnie. Nie oczekiwalem heavy metalu w strojeniu B i jest zajebiscie.

Tymczasem macham glowa do Many Doors To Hell. <3
A widzisz, na początku nie byłeś entuzjastą.

Awatar użytkownika
remi
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2570
Rejestracja: pn mar 14, 2005 7:01 pm
Skąd: Białystok

Re: Bruce Solo

Postautor: remi » pt mar 01, 2024 2:54 pm

Tak, opowieść o wiedźmie najwięcej u mnie zyskała przez ten tydzień.
Ostatecznie mam jeden zarzut do tych dwóch bardziej metalowych kawałków - średni mostek w środku. Fajne nutki, fajne pomysły i gitary ale środę to taki mały zawód w stosunku do Roya - tym bardziej, że wyszedł im fajnie w Afterglow. Poza tym te dwa numery to fajne bangery.

Najlepsza piosenka na ten moment ? Chyba Shadows lub Mistress. Mam wrażenie, że paradoksalnie Afterglow, i Shadows i Eternity to najbardziej kompletne kompozycyjnie produkcje (w sensie każdy ich moment jest po coś, coś wnosi i trzyma się Kupy. W pozostałych coś zawsze bym dodał/zabral/ulepszył (np wywalić zwolnienie w Mistress, przesunąć ostatni refren w Sonacie na sam koniec itp).

Awatar użytkownika
blackcocker
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 9435
Rejestracja: czw cze 14, 2018 9:04 pm
Skąd: HerbacianePolaBatumi

Re: Bruce Solo

Postautor: blackcocker » pt mar 01, 2024 2:56 pm

Kurde swietny album. Kontynuacja Tyranny dla mnie. Nie oczekiwalem heavy metalu w strojeniu B i jest zajebiscie.

Tymczasem macham glowa do Many Doors To Hell. <3
A widzisz, na początku nie byłeś entuzjastą.
Chłopie, na początku pisałeś o kompromitacji Dickinsona. Weź się zastanów nad sobą zanim coś napiszesz :lol:
#blackcocker2023

Najlepszą prozę pisze życie.
Ostatni jest wtedy, kiedy idziesz rzygać.

Piotr Lange
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1086
Rejestracja: czw paź 27, 2022 5:06 pm
Skąd: Łódź

Re: Bruce Solo

Postautor: Piotr Lange » pt mar 01, 2024 2:56 pm

Słuchajcie - mam do wszystkich, którzy kupili album takie pytanko: Gdzie kupowaliście (w sensie net albo sklep stacjonarny) i czy można było dostać standardowe wersje? Pytam, bo na Fan.pl twierdzą, że BMG nie wysłali jeszcze płyty z głównego magazynu?!! Z góry serdecznie dziękuję.

Awatar użytkownika
gumbyy
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 12084
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: Bruce Solo

Postautor: gumbyy » pt mar 01, 2024 3:02 pm

Kurde swietny album. Kontynuacja Tyranny dla mnie. Nie oczekiwalem heavy metalu w strojeniu B i jest zajebiscie.

Tymczasem macham glowa do Many Doors To Hell. <3
A widzisz, na początku nie byłeś entuzjastą.
Chłopie, na początku pisałeś o kompromitacji Dickinsona. Weź się zastanów nad sobą zanim coś napiszesz :lol:
Hehe... :lol:

No typowy Ralf, jak zawieje, taka opinia ;)
www.MetalSide.pl


Wróć do „Different World”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość