W mojej opinie, ogólnie te lata 2000 plus były bardzo byle jakie w muzyce. W latach 90 coś się jeszcze działo, a potem to już takie bazowanie na retro-emocjach i nieudane eksperymenty. W sumie to gdyby nie wysyp Panteropodobnych glutowatych (sludge) zespołów i rodzącego się nu-metalu, no to 90' była to dobra epoka.
Zespoły sludge Panteropodobne? Oni mieli zupełnie inne inspiracje i nie brzmiały jak Pantera. Z resztą sludge to jedna z najlepszych rzeczy w latach 90., obok death czy black metalu.
A ja nie miałbym żadnych kłopotów z zestawieniem 20 rzeczy, które bardzo lubię i do których wracam. Chyba rok następny będzie dla mnie trudniejszy
Krusejder on tour 2024: I: Tierra Santa, Non Iron, Delain, II: Bonnie Tyler, Kazik & ProForma ... III: Helicon IV, Judas Priest, Saxon, Uriah Heep, Piotr Cugowski, U.D.O., Kult, Lady Pank, Glenn Hughes, Riot V, Rob Cray, Pendragon, Bruce Dickinson