Judas Priest

[Max323]

U mnie 3G. Gates, God i Giants. Chociaż po koncercie zyskało jeszcze Crown. Piękna piosenka.

[nugz]

3 raz dziś się kręci, a morda nie przestaje się cieszyć. Mógłbym żyć bez Escape i Sons i podstawę traktowałbym wtedy w kategoriach prawie idealnego heavy metalowego albumu.

[Metalophil]

Album jest wspaniały, natomiast nie jest doskonały. Tradycyjnie bowiem, jak na format CD, są na nim fillery. Ja za takie uważam: Devil, Reality i Trial. Jakby to wypieprzyć to mamy 8-utworową miazgę, doskonałość i TOP5 tego zespołu. Serio tak uważam. A te 3 dorzucić do tych co teraz są bonusami na Deluxie i zrobić 6-utworową EPkę dla fanów (taki "suplement" jak robi Kult). Nie zmienia to faktu, że jest grubo powyżej oczekiwań i dla mnie to najlepszy ich album od Painkillera. Słucham na zmianę z Brucem. Bruce też jest mega-dobry i bardzo przyjemny do słuchania, ale Judasi metalem zmiatają go z planszy.
Ciekawe jak na tym tle wygląda ten nowy Saxon, którego - przyznam się szczerze - jeszcze nie słuchałem. Chyba fakt, że wydają albumy z taką częstotliwością, powoduje, że nie czeka się na nie z sentymentem i tęsknotą, toteż się ich tak nie przeżywa

[Schizoid]

Jakby Trial podmienić na Fight, to album by sporo zyskał, choć ja i tak przywykłem do edycji deluxe, bo tę posiadam, ta jest na Spotify i zespół w sumie promuje ją tak, jakby to była domyślna wersja tej płyty. Na Escape absolutnie nie narzekam, dla mnie świetny kawałek, Devil nic wielkiego, ale spoko kawałek.

A ostatnio w secie pojawiło się zarówno VoC, jak Sinner (za Old to Be Wise). O ile się nie mylę, to pierwsza taka sytuacja od 1988.

A co do Saxon - dla mnie klasa w uj. Najlepszy krążek od co najmniej Sacrifice. Ja specem od Saxon nie jestem, ale siedzi mi znakomicie. Myślę, że za x lat ten okres będzie bardzo dobrze wspominany przez fanów klasycznego grania.

[nugz]

Dla mnie TBF nietykalny Devil jest bardzo ok. Sporo zyskał pierwszy bonus, z dwoma pozostałymi muszę bardziej się osłuchać, bo cisnę głównie podstawę.

[sajki]

Devil top 3 płyty, bez dwóch zdań. Najgorszy Sons i jego mogłoby dla mnie nie być.

[nugz]

No nie, w takim towarzystwie Rogaty nie może u mnie liczyć na pudło Nadał - dobry numer.

[Clanowy]

U mnie Gates, Crown, Fight (za Axla). Tylko świnia nie zmienia poglądów.

[barsiarz]

Dla mnie najlepsze Gates, Crown, tytułowy, Fight i solówka z Devil.

[nugz]

Słucham z reguły na niezłych słuchawkach i Gates ma konkretny decybelowy strzał w refrenie, jest tam byle warstw, że robi się sporo głośniej niż w reszcie numeru

[krusejder]

Coś Księżulo nie odpala petard w repertuarze na amerykańskiej "nodze" trasy :/ To stawia pod znakiem zapytania sens liczniejszego (niż 1 szt.) jeżdzenia na trasę w lipcu ...

[Max323]

No maszyna losująca się zacięła, ale może na nasz leg coś ruszy.

[Schizoid]

Wyjebane w USA. W sumie racjonalne, że dostali nasz set, bo i tak będą mieli kolejny leg. Oby na naszym letnim się coś ruszyło.

[Max323]

Na letnim europejskim legu nowy pakiet - chuje muje dzikie węże. Backstage + soundcheck.

[Schizoid]

Na szczęście w Berlinie go nie ma, więc może mniej osób wbije na VIPa Choć w Krakowie był sold out pakietu i nie było z tym tragedii, a Max-Schmeling-Halle ma znacznie mniejszą pojemność.

[Max323]

Drugi leg europejski zaczyna się identycznym zestawem jak u nas bez Metal Gods, a + Gates, Victim, Rage i Devil's.

https://www.setlist.fm/setlist/judas-pr ... b9951.html

[Max323]

Teraz jeszcze gościu dopisał Riding. 21 wałków. Trzeba chyba jednak poczekać, aż to się wyklaruje.

[Schizoid]

Początek jest zacny! Rychu wywiązał się z obietnicy i faktycznie są zmiany. Set jest długi, nie zdziwię się, jak będzie obcinane, ale oby świeżynki zostały. Gates baaaardzo cieszy. Do Berlina mniej niż miesiąc

[nugz]

To premiera Gstes, ta?

[Max323]

Mnie cieszy Rage, liczyłem, że się pojawi. Lightning dalej męczy. Trzeba spojrzeć w kalendarz i spróbować zaplanować jakąś podróż.