Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Tym bardziej, że teraz w studio można wszystko wyprostowaćale na płytach równe granie nie powinno być problemem.
No bez jaj.... To co ty lubisz w Ironach jak kawałki typu Siódmy syn czy Rime to dla ciebie rozwleczone dłużyznytrochę nie rozumiem czepiania się o długość tej piosenki czy o to że jet za bardzo przeciągnięta. przecież Ironi, a zwłaszcza Harris, nie od dzis mają zamiłowanie do rozciągania kawałków jak gumki od majtek. Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje i jednemu się podoba jedno a drugiemu co innego, ale tyle się naczytałam pochwał np. o sevent'h sonie albo Rime of ancient mariner a przecież one są jeszcze gorze od tej. Mi osobicie The Red... się bardzo podoba, chociaż faktycznie część instrumentalna trwa bardzo długo ale jednak całkiem szybko przelatuje. tylko ten początek i końcówka na basie zbędne. W przypadku starszych piosenek nikt nie narzeka mimo że też są przeciągnięte do porzygania i o ile The Red and the black słucha się przyjemnie to np. sevent'h sona lub Rime ścierpieć nie mogę, ten pierwszy ma konstrukcję trochę podobną do tego kawałka tylko melodia się nagle urywa <i jest nudna jak flaki z olejem> a tutaj jeszcze jest ooooo, kilka łów i bas ale jet zdecydowanie słabszy chociaż miał potencjał. Te stare przeciągnięte chwali się chyba tylko z sentymentu i dla zasady "starsze więc lepsze" a nowe się krytykuje
Obyś się nie mylił, bo to jedyny utwór na płycie, który mnie lekko drażni. Bardzo ratuje go ten kradziony riff.A ja myślę że obok tytułowego będzie to największa atrakcja na zbliżającej się trasie a Ci którym ten utwór do tej pory jakoś nie leżał to po usłyszeniu go na żywo zmienią zdanie
Może dlatego krytykują, że nowe utwory są po prostu... słabsze niż klasyki w rodzaju Rime of the Ancient Mariner i 7 Syna. Nowe "dłużyzny", jak TBOS czy WTWWB podobają mi się, ale nie są w stanie rywalizować z wyżej wymienionymi "kolosami", które są - prosto rzecz ujmująć - nie do przebicia. Stwierdzenie, że one są nudne zakrawa trochę na herezję. Oczywiście - każdy ma swój gust, ale będąc fanem jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś uwielbiający IM uważa, że Rime czy Synek są nudne. A TRATB ciekawsze.Nową płytę XD nie no, dużo ich płyt i piosenek lubię ale ciekawi mnie to czemu tyle ludzi tak jedzie po nowych długich kawałkach jednoczesnie zachwycając się starymi równie długimi i sto razy nudniejszymi. przykład jest w tym wątku, dużo ludzi krytykowało The red and the black za to że np. się dłuży itp. <dla mnie akurat jet ok, mi się nie dłuży>.
Może dlatego krytykują, że nowe utwory są po prostu... słabsze niż klasyki w rodzaju Rime of the Ancient Mariner i 7 Syna. Nowe "dłużyzny", jak TBOS czy WTWWB podobają mi się, ale nie są w stanie rywalizować z wyżej wymienionymi "kolosami", które są - prosto rzecz ujmująć - nie do przebicia. Stwierdzenie, że one są nudne zakrawa trochę na herezję. Oczywiście - każdy ma swój gust, ale będąc fanem jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś uwielbiający IM uważa, że Rime czy Synek są nudne. A TRATB ciekawsze.Nową płytę XD nie no, dużo ich płyt i piosenek lubię ale ciekawi mnie to czemu tyle ludzi tak jedzie po nowych długich kawałkach jednoczesnie zachwycając się starymi równie długimi i sto razy nudniejszymi. przykład jest w tym wątku, dużo ludzi krytykowało The red and the black za to że np. się dłuży itp. <dla mnie akurat jet ok, mi się nie dłuży>.
Zgoda. Odniosłem się do komentarza, w którym stwierdzono, że 7 Syn czy Rime to utwory nudne, co wywołało we mnie (lekką) frustrację.A tak nie do końca bo np taki The Legacy czy Empire... jest w stanie konkurować z 7 Sonem czy Rimem , oczywiście IMO A TBOS jest nawet u mnie wyżej niż 7 Syn.
No ja akurat widzę, a raczej słyszę różnicę pomiędzy "Rime...", a "TRATB". W tym pierwszym jest epicka opowieść (sam tekst już jest epicki ), która niesie słuchacza. Opowieść ta jest żywa, buduje się w niej napięcie, jest środkowe zwolnienie i pięknie instrumentalny finał.Wiadomo, że Rime to absolut i punkt odniesienia dla wszystkich późniejszych dokonań grupy, ale ja jakoś nie widzę dużej różnicy w jakości starych, a nowych dłużyzn. Myślę, że to raczej kwestia sentymentu
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość