Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Jest jedno wykonanie, które jest prawie tak dobre jak studyjne, mianowicie solowe z Anaheim z 2003, może inne z tej trasy są jeszcze lepsze, nie wiem, bo nie słuchałem.Rob chyba nigdy nie zaśpiewał dobrze Painkillera, a już z całą pewnością nie zrobił tego w Gdańsku
Nie słyszałem o tym, możesz coś więcej napisać? Liczyłem i dalej liczę na to, ze jeszcze KK na jednej scenie z Glennem i Robem zagra, choćby gościnnie.A KK...No cóż, on już swoich numerów nie poznaje. Lepiej, żeby siedział i robił dalej swoje perfumy, niż grał w JP.
Jak dla mnie to cały pożegnalny koncert powinien być zagrany z Downingiemdo ostatniego kawałka gościnnie przychodzi Downing i grają go na 3 gitary.
Użytkownicy przeglądający to forum: johnny_o i 4 gości