Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Wszystko na temat Legacy Of The Beast World Tour 2018

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
wojakwojak
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 615
Rejestracja: pt sty 15, 2010 10:15 pm

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: wojakwojak » śr lis 21, 2018 3:35 pm

RALF - jakie zespoły mają "późniejsze płyty" w panteonie?

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: RALF » śr lis 21, 2018 4:00 pm

"Późniejszą" płytą w dyskografii takiego AC/DC jest "The Razor's Edge" (1990) - jeden z ich albumów all times. Praktycznie każdy krążek PF, poza tymi odpadami z sesji... "The Wall" (1979) wyszedł po 15 latach istnienia grupy - panteon muzyki. Depeche Mode "Music For Faith And Devotion" - 12 lat po debiucie, uważany za jedno z ich szczytowych osiągnięć. The Rolling Stones "Wheels of Steel" z 1990, arcydzieło tego zespołu, istnieli już wówczas 28 lat. A weźmy nasz rodzimy Behemoth - "The Satanist" - najdojrzalsze działo w historii tej grupy, ogromny sukces, redefinicja tej grupy. To tak pierwsze z rzędu przykłady - jasne, im dłużej grasz, tym trudniej jest wymyślić coś frapującego, zazwyczaj mamy do czynienia z tendencja odtwórczą, płyty staja się sequelem poprzednich propozycji. Ważne, aby nie traciło to jakości i świeżości, Motorhead do samego końca nagrywali "ten sam album", niemniej - zawsze była to ta sprawdzona jakość, wykonanie, brzmienie, styl. Podobnie AC/DC, z Maiden - zawsze coś kulało, zwłaszcza jeśli porówna się wszystkie propozycje wydane po 1990 rok z tymi klasycznymi. Podobnie rzecz się ma z Deep Purple, dobre, niemniej - ostatnim na prawdę doskonałym ich albumem, intrygującym był "Perfect Strangers" (1984). Ciekawe, świeżo brzmiące i intrygujące propozycje IM kończą się dla mnie na "Siódmym Synie", potem to już jedynie pojedyncze utwory miały to "coś".

PanPrezes
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1714
Rejestracja: czw paź 21, 2010 5:06 pm
Skąd: Żywiec

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: PanPrezes » śr lis 21, 2018 4:12 pm

Że się tak wtrącę, chciałbym nadmienić, że to czy jakiś album ma miejsce w panteonie jakiegoś zespołu nie przesądza jednoznacznie o jego jakości. Myślę, że mniejsza popularność nowszych wydawnictw jest kwestią tego, że dzisiaj ludzie mają bardzo łatwy dostęp do tego wszystkiego i nie przywiązują takiej wagi do muzyki jak kiedyś. Nie muszą jej szukać, a są nią zalewani ze wszystkich stron. Z wiekiem także spada zainteresowanie nową muzyką, ludzie po trzydziestce sporadycznie są otwarci na nowe wrażenia, a młodsze pokolenia mają młodszych idoli, co jest w sumie normalne. Mógłbym w nieksończoność wymieniać albumy nagrane przez weteranów na późniejszym etapie ich twórczości, które przynajmniej dorównują klasycznym pozycjom tych zespołów, a w niektórych przypadkach je przebijają. Choćby Inferno Motorhead, Sting in the Tail Scorpionsów, Inner Sanctum Saxon, Now What Purpli, Endgame Megadeth, 13 Sabbathów itd. Moim zdaniem nowsze wydawnictwa IM i Metalliki także wpisują się w ten trend.

Awatar użytkownika
MaidenFan
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4548
Rejestracja: śr cze 09, 2010 8:04 pm
Skąd: Rzeszów

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: MaidenFan » śr lis 21, 2018 4:20 pm

@Ralf
Bardzo fajnie pomyślane, niesamowite wrażenie robią na mnie te backdropy. Przemyślana sprawa.
Powinni dać FoI. Bruce "walczy" z Eddiem - fajne.
A nie mówiłem, że Wam (Nam) szczęki opadną.
Jak jedni śpiewali Dżemy, Abby i inne Jożiny, to inni mogliby growlować. Czemu nie, tak dla żartu Bruce by mógł np. w zapowiedziach.
Tak, niemniej czy zmierzanie szlakiem Mety to dla IM dobry pomysł, no nie wiem? To jednak bardziej tradycyjnie funkcjonujący band, Metallica od lat niby wszystko robi "od serca dla fanów" a tak na serio - jak w tytule kultowego filmu - "Wszystko na sprzedaż" a ja bym dodał "dla poklasku i taniej pop...
Iron Maiden zrobiło znowu coś przeciw standardom. Pod koniec kariery funduje nam teoretycznie niemożliwy do wykonania w tym wieku zbiór piosenek. I robi to idealnie.
Poprawka. Bruce przebił samego siebie wokalnie. Scenografia. Mega. Poza tym najważniejsze: dźwięk idealny ;)
To Twoje ostatnie wypowiedzi co do tej trasy. Jak to się ma z tym co piszesz teraz?

Awatar użytkownika
Bon Dzosef
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 11449
Rejestracja: wt kwie 05, 2016 5:28 pm

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: Bon Dzosef » śr lis 21, 2018 4:27 pm

A co oni grają? Większość propozycji Metalliki to thrash/heavy metal na ogromnie wysokim poziomie. Skręcali parę razy w innych kierunkach, próbowali czegoś innego, raz wychodziło im to lepiej, raz gorzej. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie podważy zasług Metalliki dla Tharshu i metalu jako gatunku.
Zasługi dla thrashu to ma Exodus i Mustaine, zasługi mety są przeceniane aż boli
Lubie Iron Maiden i Megadeth

pz = shakin stevens

oddawac długie podpisy

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: RALF » śr lis 21, 2018 4:28 pm

Dzosef - szanuję Megadeth, Mustaine jest genialnym gitarulem, niemniej stosunek między nim a Metą można skomentować w następujący sposób: pogoń za sławniejszymi kolegami napędzana zazdrością. Na "Some kind of Monster" jest taki moment "spowiedzi" Dave'a - już sam nie wiem, czy mi go żal, czy bardziej wzbudza moje politowanie. Jak to jest być Nr. 2, a przecież oni są Nr. 1 - te dzieciaki w koszulkach Mety, dlaczego nie w Megadeth? No dlaczego? Wiele płyt Megadeth bardzo mi sie podoba, z ostatnich najbardziej "13" i "Endgame", jednak co jest złego w byciu "Nr. 2" pod względem sprzedaży biletów i płyt w thrashu?

Do Maidenfna:
A co to ma do rzeczy. Jeszcze nie tak dawno kochałem szpinak, jadłem go 'tonami', dziś - nie skosztowałbym łyżeczki kuchennej. Casus IM - na tamten moment mogło mnie coś zachwycić, jednak tu i teraz odbieram to już inaczej... W ostatnich 12 miesiącach na wiele rzeczy patrzę już inaczej, na ludzi, życie, nawet na siebie samego już patrzę inaczej. Nie skreślam IM, inaczej zapatruję się na miejsce tego zespołu w muzyce, czy metalu. Twierdzę, iż hype na nich zapoczątkowany 10 lat temu - właśnie mija, do czego oni sami i ich kierownictwo bardzo się przyczyniło.
Ostatnio zmieniony śr lis 21, 2018 4:35 pm przez RALF, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
pucha
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 766
Rejestracja: śr sie 24, 2011 4:21 pm
Skąd: Lublin, Polska

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: pucha » śr lis 21, 2018 4:30 pm

Czy to nie jest jakaś osobowość dwubiegunowa? Albo rozdwojenie jaźni? To się chyba jakoś leczy.

A tak na poważnie: ja rozumiem że coś kogoś może zirytować, czy inaczej można spojrzeć na temat. No ale kurde, stary, to są dwie, całkowicie skrajne opinie! I to w ciągu +/- pół roku.

Awatar użytkownika
MaidenFan
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4548
Rejestracja: śr cze 09, 2010 8:04 pm
Skąd: Rzeszów

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: MaidenFan » śr lis 21, 2018 4:37 pm

Jak to jest być Nr. 2, a przecież oni są Nr. 1 - te dzieciaki w koszulkach Mety, dlaczego nie w Megadeth? No dlaczego?
Nothing Else Matters i inne "paździerze" pod publiczke - dlatego.

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: RALF » śr lis 21, 2018 4:48 pm

Czy to nie jest jakaś osobowość dwubiegunowa? Albo rozdwojenie jaźni? To się chyba jakoś leczy.

A tak na poważnie: ja rozumiem że coś kogoś może zirytować, czy inaczej można spojrzeć na temat. No ale kurde, stary, to są dwie, całkowicie skrajne opinie! I to w ciągu +/- pół roku.
Jak już specjalizujemy się w psychiatrii :) to powiem, że w przypadku psychozy dwubiegunowej zazwyczaj nie jest się świadomym owych skrajności, nie pamięta się "poprzedniej jaźni", przejścia następują spontanicznie, pacjent nie wie, że jest chory, nie pamiętałbym iż coś takiego napisałem, na dobrą sprawę, mógłbym nie pamiętać samego zespołu (i to jest jeden z tzw objawów osiowych choroby). Tak to zazwyczaj wygląda. Nie pamięta się także czynów i przesłanek swojego postępowania w rzeczonym okresie, switching na alternatywą osobowość jest maskowany lukami mnemicznymi. To typowe objawy, schizofrenik w remisji bardzo często nie pamięta szczegółów działań, których podejmował się w wyniku psychozy rozszczepiennej, w tym sensie nie był on "sobą", nie może podejmować pełnej odpowiedzialności za swoje czyny.

W 1984 kochałem Lady Pank, jeszcze latem tegoż roku był to mój Nr 1. Minęło parę miesięcy i wszystko się zmieniło. Potem to samo było z innymi zjawiskami, np z The Cure czy Nirvaną. Tylko niektórzy z nich pozostali ze mną najdłużej. Ważne aby pamiętać to,co było dla nas najlepsze w danym artyście, niemniej stawianie na refleksyjność również nie zaszkodzi. Człowiek zawsze się nieco zmienia, życie wymusza zmiany, podążam za tym, co dziś dla mnie ma wartość, co jest konstruktywne i inspirujące. To jest "dwubiegunówka"?

Awatar użytkownika
marian_Fe
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 108
Rejestracja: wt maja 14, 2013 1:12 pm
Skąd: Polska

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: marian_Fe » śr lis 21, 2018 5:04 pm

Znowu odpływ od tematu. Admin będzie wniebowzięty :D
Ja w każdym razie słucham głównie chwalebnych płyt z lat 80'tych i jestem z tego powodu b. szczęśliwy.

Awatar użytkownika
Dejavu
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4927
Rejestracja: pt maja 31, 2013 9:30 pm

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: Dejavu » śr lis 21, 2018 9:42 pm

Jak już specjalizujemy się w psychiatrii :) to powiem, że w przypadku psychozy dwubiegunowej zazwyczaj nie jest się świadomym owych skrajności, nie pamięta się "poprzedniej jaźni", przejścia następują spontanicznie, pacjent nie wie, że jest chory, nie pamiętałbym iż coś takiego napisałem, na dobrą sprawę, mógłbym nie pamiętać samego zespołu (i to jest jeden z tzw objawów osiowych choroby). Tak to zazwyczaj wygląda. Nie pamięta się także czynów i przesłanek swojego postępowania w rzeczonym okresie, switching na alternatywą osobowość jest maskowany lukami mnemicznymi. To typowe objawy, schizofrenik w remisji bardzo często nie pamięta szczegółów działań, których podejmował się w wyniku psychozy rozszczepiennej, w tym sensie nie był on "sobą", nie może podejmować pełnej odpowiedzialności za swoje czyny.
NIe dość, że offtop, to jeszcze bzdurny :D . Doedukuj się trochę, panie psychologu. A najlepiej byłoby to wszystko wykasować, bo znowu człowiek wchodzi dowiedzieć się jakichś nowości a czyta jakieś psychologiczne wypociny, w dodatku nie mające zgodności z prawdą - jak już offtopować popisując się wiedzą, to przynajmniej niech wiedza będzie sprawdzona :D

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: RALF » śr lis 21, 2018 11:36 pm

Właśnie, koniec offtopu - https://www.mp.pl/pacjent/psychiatria/c ... ubiegunowa.
Miłej edukacji w temacie. Tyle z mojej strony.

Awatar użytkownika
pucha
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 766
Rejestracja: śr sie 24, 2011 4:21 pm
Skąd: Lublin, Polska

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: pucha » czw lis 22, 2018 9:30 am

W 1984 kochałem Lady Pank, jeszcze latem tegoż roku był to mój Nr 1. Minęło parę miesięcy i wszystko się zmieniło. Potem to samo było z innymi zjawiskami, np z The Cure czy Nirvaną. Tylko niektórzy z nich pozostali ze mną najdłużej. Ważne aby pamiętać to,co było dla nas najlepsze w danym artyście, niemniej stawianie na refleksyjność również nie zaszkodzi. Człowiek zawsze się nieco zmienia, życie wymusza zmiany, podążam za tym, co dziś dla mnie ma wartość, co jest konstruktywne i inspirujące. To jest "dwubiegunówka"?

O widzisz, ja na przykład od razu wiedziałem że The Cure czy Nirvana to gówno i że w ogóle mnie to nie interesuje :D

Dobrze, już nie offtopuje :)
Natomiast co do Maiden, to chyba jednak większość jest zgodna że trasa 'Legacy of the Beast' niszczy system i jest spektakularna, mimo iż nie mają ledów a promocja jest kiepska i bilety idą przez to słabo :mryellow:

Awatar użytkownika
Dejavu
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4927
Rejestracja: pt maja 31, 2013 9:30 pm

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: Dejavu » czw lis 22, 2018 11:54 am

Właśnie, koniec offtopu - https://www.mp.pl/pacjent/psychiatria/c ... ubiegunowa.
Miłej edukacji w temacie. Tyle z mojej strony.
To bardzo miło, że umiesz wkleić link, fajnie będzie jeszcze, jak coś z niego przeczytasz zanim zaczniesz pleść bzdury o braku pamięci :mryellow:

W każdym razie, bo nie ma sensu tego ciągnąć (chyba, że Ralf będzie niespokojny jeśli nie będzie mieć ostatniego słowa, to spoko, niech coś napisze :facepalm:) wpadłem tutaj, nie po to, żeby gadać o psychologii, a po to, żeby zapytać starszych wyjadaczy koncertowych o wyjazd do Nowego Jorku. Muszę się zastanowić nad kosztami takiego przedsięwzięcia - w poprzednich podróżach tam ile mniej więcej płaciliście za bilety w obie strony?

Awatar użytkownika
Madril
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1561
Rejestracja: pn gru 01, 2003 5:28 pm
Skąd: Sochaczew

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: Madril » czw lis 22, 2018 2:49 pm

Norwegianem można dość tanio polecieć, tylko lotnisko jest 100km od NYC. Standardowo na JFK/EWR trzeba liczyć ~2k RT. W promocji pewnie da radę polecieć za połowę tego. Jednak na daty około koncertu ceny są trochę wyższe i np. LO parę dni temu mi pokazywało 3,8k. Mniej płaciłem kiedyś jak kupowałem bilety miesąc przed lotem. :P

Poza tym, w sezonie hotele, a nawet hostele w NYC są dość drogie i trzeba trochę poszukać, żeby coś konkretnego w akceptowalnej cenie znaleźć.

No i polecam polecieć na minimum 2 tygodnie, żeby coś jeszcze poza gigiem zobaczyć, w samym NYC jest masa atrakcji, a na wschodzie jest jeszcze Philly, DC, Cape Cod i wiele innych, na które i tak nie starczy czasu.

Awatar użytkownika
wojakwojak
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 615
Rejestracja: pt sty 15, 2010 10:15 pm

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: wojakwojak » czw lis 22, 2018 3:02 pm

Z ciekawości....sporo osób pisze o lataniu na koncerty do USA....a co z wizami? Czy każdy użytkownik forum ma zapewnione wizy w pakiecie startowym?:) Czy może jest tak, że jak w ambassadzie:) pokaże się bilet, to dają wizę?:) Z tego co pamiętam, to parę lat temu Saxon musiał odwołać trasę po Stanach, bo mieli jakieś kłopoty z wizami. A tu fani z PL tak sobie latają na koncerty? O czymś nie wiem?

Awatar użytkownika
Michał
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5203
Rejestracja: sob lis 02, 2013 10:19 pm
Skąd: Ruda Śląska

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: Michał » czw lis 22, 2018 3:30 pm

Ok, pierdole ten lot do Toronto, idzie ktoś ze mna na Mete?
Ty tak nawet nie żartuj, bo cię szanuje za tą niechęć do mety :B


btw, Exodus, Mustaine, Kreator > Meta

Gry, kubki, Eddie, jakieś idiotyczne "Belzebuby", przebieranki, walki na szable z kukłą na estradzie (w Krakowie nie wierzyłem, iż 60-letni ludzie mogą robić ze siebie publicznie takich komediantów), lalki, piwa, przypinki, komiksy czy co tam jeszcze wymyślicie... Wszystko oczywiście skrajnie kiczowate, brzydkie, wyjęte żywcem z epoki E.T. oraz Akademii Pana Kleksa. Koszmar - objazdowy Spinal Tap.
Czy ktoś tu się właśnie przyczepił, że na produktach i koncertach IM jest Eddie? xD
Żałosne by było gdyby po latach odcięli się od tego wizerunku.
Wolałbyś żeby wszyscy stali jak Adrian w jednym miejscu, Bruce wisiał na mikrofonie? Przecież to właśnie jest zajebiste, to, że Panowie mają 60-70 lat i bije od nich taką energią.
Porównywanie R+ i Slipknota do Maidenów to dobry żart.
Ze Slipknota się wyrasta, ja wyrosłem i teraz jestem za Maidenami czy wspomnianymi Exodusem, Mustainem i Kreatorem.
NAJWIĘKSZY FAN DAWIDA PODSIADŁO NA SANATORIUM




Awatar użytkownika
Bon Dzosef
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 11449
Rejestracja: wt kwie 05, 2016 5:28 pm

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: Bon Dzosef » czw lis 22, 2018 3:30 pm

Wiza zeby zagrać trasę, to wiza innego typu niż turystyczna.
Lubie Iron Maiden i Megadeth

pz = shakin stevens

oddawac długie podpisy

Awatar użytkownika
wojakwojak
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 615
Rejestracja: pt sty 15, 2010 10:15 pm

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: wojakwojak » czw lis 22, 2018 3:39 pm

"Późniejszą" płytą w dyskografii takiego AC/DC jest "The Razor's Edge" (1990) - jeden z ich albumów all times. Praktycznie każdy krążek PF, poza tymi odpadami z sesji... "The Wall" (1979) wyszedł po 15 latach istnienia grupy - panteon muzyki. Depeche Mode "Music For Faith And Devotion" - 12 lat po debiucie, uważany za jedno z ich szczytowych osiągnięć. The Rolling Stones "Wheels of Steel" z 1990, arcydzieło tego zespołu, istnieli już wówczas 28 lat. A weźmy nasz rodzimy Behemoth - "The Satanist" - najdojrzalsze działo w historii tej grupy, ogromny sukces, redefinicja tej grupy. To tak pierwsze z rzędu przykłady - jasne, im dłużej grasz, tym trudniej jest wymyślić coś frapującego, zazwyczaj mamy do czynienia z tendencja odtwórczą, płyty staja się sequelem poprzednich propozycji. Ważne, aby nie traciło to jakości i świeżości, Motorhead do samego końca nagrywali "ten sam album", niemniej - zawsze była to ta sprawdzona jakość, wykonanie, brzmienie, styl. Podobnie AC/DC, z Maiden - zawsze coś kulało, zwłaszcza jeśli porówna się wszystkie propozycje wydane po 1990 rok z tymi klasycznymi. Podobnie rzecz się ma z Deep Purple, dobre, niemniej - ostatnim na prawdę doskonałym ich albumem, intrygującym był "Perfect Strangers" (1984). Ciekawe, świeżo brzmiące i intrygujące propozycje IM kończą się dla mnie na "Siódmym Synie", potem to już jedynie pojedyncze utwory miały to "coś".
Ralf. OK. Ale ja nadal uważam, że IM ma większość płyt na co najmniej przyzwoitym poziomie. Co do ACDC - era Bona ok, a z Brianem - uważam, że nagrali dwie dobre płyty BIB i RE. Reszta jest, bo jest. PF - nie uważam pierwszych płyt za arcydzieła. Do tych zaliczyłbym Meddle, OBC, DSOTM, WYWH, Animals i TDB - czyli 6. Motorhead też lubię, ale żadna z ich płyt nie dorównuje moim zdaniem IM. Czy na prawdę w NPFTD, FOTD, BNW, AMOLAD tak dużo kuleje? Więcej niż na Flick Of The Switch, Fly On The Wall, Final Cut, Orgasmatron i wielu innych? Owszem - nowsze płyty IM są gorsze od starych, ale są lepsze od nowszych płyt innych wykonawców. A często są nawet lepsze od tych lepszych (i starszych i nowszych) płyt innych wykonawców. Czy Metallica lub Megadeth wydały tyle dobrych płyt co IM? IM ma 16 płyt, z czego pierwsze 7 to klasyki, dorzućmy do tego jeszcze BNW, FOTD (bo są powszechnie uważane za na prawdę wartościowe i nie ma co się obrażać na koncertowe kotlety czy inne plagiaty) czyli mamy około 10 płyt. To ok. 2/3 twórczości z 40 lat. Kto ma taki wynik? U mnie chyba tylko Marillion. Może Rush próbuje się zbliżyć. Bo na pewno nie DT, nie Vai, nie Satriani, nie Accept, nie Anvil, nie Saxon (chociaż oni trzymają swój poziom, ale jednak niższy niż IM), nie JP (wtopy typu Demolition, Nostradamus czy nawet Ram it Down), nie Raibow, nie LZ, nie Malmsteen, nie Whitesnake, nie DP, nie QR itd. Yes, KC i BS też mają gorsze płyty. Czy 100% autoplagiat pt. 13 jest lepszą płytą niż kiepskie BOS. Ja wolę jednak BOS, bo 13 uważam za co najwyżej kiepski remix płyt BS z lat 70.

Awatar użytkownika
wojakwojak
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 615
Rejestracja: pt sty 15, 2010 10:15 pm

Re: Legacy of the Beast World Tour 2019 - trasa

Postautor: wojakwojak » czw lis 22, 2018 3:40 pm

Wiza zeby zagrać trasę, to wiza innego typu niż turystyczna.
A turystyczną jest tak łatwo dostać?


Wróć do „Legacy Of The Beast World Tour 2018 - 2022”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość