Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
No tak na razie celuje u mnie.Nie ma sprawy
Co do oceny to myślę 6/10 dam. Gdyby usunąć otwieracz i Celtów oraz poskracać tu i ówdzie byłoby więcej
Jak znajdziesz jakiś sposób na to wku*wienie, to daj znać.
a poza tym, też ostatnio chodże cały czas wku*wiony
Nie widziałem żeby w Japonii było w jewelu. Rzekomo i tam jest digipack. Jeśli coś się dowiem o jewelu to dam znać.Czy ktoś jest zorientowany, czy ta cholerna płyta ma wyjść w pieprzonej Japonii w jewel case? Kumpel zażyczył sobie na urodziny jak ze znajomymi zapytaliśmy co chce na prezent, ale koniecznie w jewelu, bo on innych nie uznaje. No i jest kłopot. Do urodzin niewiele czasu, a japońskie wydania, zwłaszcza premierowe to pewnie za szybko tu nie trafią.
No problemo. Sam nienawidzę digipacków i moja krucjata przeciwko nim jest powszechnie znanaBędę wdzięczny.
Kreatywność jest w cenie i nie warto się ograniczać do formy, gdy treść aż krzyczy o poprawki.Być może największą frajdę i niespodziankę zrobiłoby koledze jakbyście z digi stworzyli jewela Są podwójne pudełka, są drukarki. Nie wiem co prawda jaka książeczka będzie w digi i czy podpasuje pod pudełko - zobaczymy w piątek. Na przód wtedy książeczkę a na tył druknąć.
Nie wiem, czy jakoś sobie tego nie wyedytuję.
To się nazywa andropauza.Nie wiem, może mam jakiś denny dzień do słuchania.
Poza tym jest różnica między numerem radiowym a chwytliwym szlagierem Tego drugiego Maiden miał na kopy.To się nazywa andropauza.Nie wiem, może mam jakiś denny dzień do słuchania.
Żarty na bok, ten album rzeczywiście nie ma przebojów i chwytliwych numerów, ale to raczej standard u Maiden. RTTH i Icarus to szlagiery, wręcz stworzone do radia, a reszta? Może Wicker Man, może Different World na siłę, ale tego jest niewiele.
Szczreze to jestem w szoku, że tak Ci nie przypasowało Kogo jak kogo, ale Ciebie to kojarzę jako mocnego fana płyt po reunionTrzy ostatnie utwory to jest masakra. Nie ważne który akurat leci. Wszystkie zbijają się w przenudną pólgodzinną papkę, przeładowaną nieciekawymi solówkami. I zero jakichkolwiek porywajacych zaśpiewów. Takich, że chciałoby się krzyczeć razem z Dickinsonem.
Tragedia, jestem zgnieciony tym nowym materiałem jak stutonowym głazem.
RIP Iron Maiden.
Ale to przecież jest takie ctrl+c/ctrl+v...A ja na HELL ON EARTH ciaRrrry od 1szego przesluchu od 7,30.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość