Oczywiście, że nie mają. To będzie znowu granie dla obiektów wyprzedanych w 40%, tak jak to było miejscami wiosną. Część z tych hal ma capacity większe od Spodka, nawet sięgające 17k miejsc. Rozumiałbym powiedzmy 3 sztuki, ale 7 to jest jakaś kompletna fanaberia.
W tym roku w Niemczech było podobnie, rzucili się na wielkie hale po czym chyba 2 koncerty musieli odwołać
Lipsk odwołali, ale ze względu na jakieś sprawy covidowe. Pamiętam zdjęcie z gigu w Kolonii, nie wiem ile osób tam mogło być... Ze 2k? Nawet je znalazłem teraz:
W Pradze też jakoś kolorowo nie było. Zgaduję, że Polacy trochę podbili frekwencję, bo naszych było słychać co chwilę, ale to była sztuka na jakieś 4k ludu maksymalnie. Uważam, że oni bardzo źle sobie planują te trasy ostatnio. Jeśli ta grafika z dzisiaj pokazuje wszystkie kraje, które ma objąć letni leg Imperatour, to sprawa wygląda wręcz żałośnie. Ignorują masę okazji do koncertów tak halowych, jak i festiwalowych. Gdzie Włochy? Słowacja? Austria? Europa Środkowa i Południowa zostaje praktycznie bez dat. Nie wspominając o tym, że zapowiada się na kolejne pominięcie Irlandii (kraj totalnie olewany od dawna) i możliwy ekskluzywny show w ramach Download - i to tyle na całe UK.
A jeśli u nas ma być Wrocek, no to najpewniej Hala Stulecia. Chyba, że te błyskawice są średnio dokładne i mieli na myśli Gliwice/Kato, co też wchodzi w grę.