Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Przez to wszystko Purple kojarzą się dzisiaj bardziej z emeryckim rock bandem, niż z latami świetności, gdy byli jednym z królów rock'n'rolla, legendą za życia. Te ich obecny koncerty to podobno takie blues-hard rockowe pikniki.Wiecie co? Niektóre rzeczy powinny pozostać takimi jakimi ludzie zapamiętali je, jako najwspanialsze w historii. Popatrzmy na Deep Purple - ok. legenda rocka, ojcowie założyciele hard rocka - porównajmy ich poziom koncertowy z lat 1970 - 1975, 1984 - 1988 a to co stało się kilkanaście lat później... Owszem, fajnie że ciągną to dalej. Tak samo dla mnie ostatnia wypowiedź R. Smallwooda odnośnie stosunku do zakończenia kariery przez Maiden ("Przestaną grać tylko wówczas, jeśli nie będą mogli już wdrapać się na na scenę") - jest tyleż pokrzepiająca co... przerażająca. Uważam, że trzeba wiedzieć, kiedy przestać i odejść w chwale.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 2 gości