Chyba pierwszy raz mogę się podpisać pod twoją wypowiedziąMegadeth zawsze i wszędzie, nie cierpię mety.
Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Chyba pierwszy raz mogę się podpisać pod twoją wypowiedziąMegadeth zawsze i wszędzie, nie cierpię mety.
Mądre rzeczy to aż miło się czytaOczywiście MetallicA
Ciekawe z kolei kiedy Meta wyda coś takiego jak "Rust In Peace". Ale jedno jest prawdą - w szczycie formy James na pewno był lepszy od Rudego jeśli chodzi o woksy.Metallica bo Megadeth nie wydał nic takiego jak trzy pierwsze Mety. Rudy powinien szukać po debiucie normalnego wokalisty bo się tego stękania słuchać nie dało.
Nie da się ukryć, że w pewnym momencie thrashowa Meta mocno wyskoczyła przed szereg. Niby Megadeth też miał świetne momenty na trasach klasycznych już albumów, aczkolwiek zabrakło tego szaleństwa, tej niesamowitej energii. Może dlatego, ze Rudy mocno ładował herę a Jeźdźcy Apokalipsy woleli kokę i amfęZawsze odsyłam do Kanady/Japonii 86.
Po prostu Megadeth to nie ta metalowa Iiga co Metallica w prajmie
Możecie mnie opluwać : D
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości