Swoją drogą jak już jesteśmy w tym temacie to powiem szczerze, że moim ulubionym utworem są idy marcowe.
Od killers zacząłem przygodę z ironami (thx Killers54 kc) i do dziś jak słyszę the ides of march to mam po prostu mokro w gaciach. Niesamowite emocje u mnie wywołuje ten utwór.