Ulubiony album Suicidal Tendencies

[Frank Drebin]

Który album ST lubicie najbardziej?

Ode mnie głos na "How Will I Laugh Tomorrow..." - płytę wypełnioną po brzegi świetnymi kawałkami.

[Zdan]

Uwielbiam totalnie ST i mam GIGA problem z wyborem. Niech będzie "How Will I Laugh Tomorrow..." - tam poziom jest absolutnie topowy. Do tego totalnie niedoceniany Rocky George na gitarze. Blisko tego wyboru są też "Join The Army" (War Inside My Head!), Lights...Camera...Revolution oraz świetny The Art Of Rebellion.

[nugz]

Jak wyżej, ale wybór bolesny. ST, KURWA!

[Adrian S.O.S.]

Lights... Camera... Revolution! potem How Will i jedynka

[Neon]

Lights... Camera... Revolution!

[Cold]

Jeszcze "Controlled by Hatred/Feel Like Shit... Déjà Vu" jest świetne. Niby są to połączone dwie epki, ale w dyskografii traktowane jako odrębny album studyjny.

Głos na "Lights...Camera...Revolution!"

[Zdan]

Jeszcze "Controlled by Hatred/Feel Like Shit... Déjà Vu" jest świetne. Niby są to połączone dwie epki, ale w dyskografii traktowane jako odrębny album studyjny.

Głos na "Lights...Camera...Revolution!"

To niby album studyjny ale z nowych numerów to jest tam właściwie tylko jeden (i jeden nagrany podczas sesji How Will I Laugh Tomorrow....). To oczywiście fajne wydawnictwo ale nie porównywałbym do "normalnych" albumów.

[Dreamdeath]

Uwielbiam i bardzo szanuje wszystko do The Art of Rebellion włącznie ale głos bez wahania na debiut. Kocham ten album!

[widman]

How I will laugh... raczej, choć każdy w sumie do Art jest bardzo dobry.