Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Na heaven can wait, fani Ironów nie tylko włazili na scene ale nawet śpiewali z zespołem, co prawda tylko "Ooooooooo" ale zawsze to cośUjmę to tak oglądając DVD np Metallicy i w którymś momencie wpadł by fan na scenę był by to fajny dodatek a u Ironów taki "zabieg" troszkę by mi nie pasował bo psuł by to wyreżyserowane show.
Tak jest coś takiego Mój Wujek ma taki zapis z Chorzowa, był do ściągnięcia z neta za drobna odpłatą ze strony Metallicy.Słyszałem kiedyś tu na forum, że Metallica udostępnia swoim fanom do kupienia dobrej jakości zapisy z koncertów. Świetna pamiątka !! Chciałbym żeby Maiden robiło coś takiego. Mam wrażenie, że Ironi (czy też ich management) chyba bardziej konserwatywnie podchodzą do wszelkich nowych form kontaktu z fanami, promocji, wolniej akceptują nowinki w tej materii itp. Nie twierdzę, że to źle, po prostu inaczej ale chyba stąd różnica w promocji Mety i Iron Maiden....
Jedno drugiego przecież nie wyklucza... Ja muzyków nie podziwiam jako ludzi, bo ich po prostu nie znam. A po koncercie pogadać, czy pstryknąć fotkę to miła pamiątka z tego koncertu.Mnie to jakoś nigdy nie rajcowało,wspólne fotki,wypicie piwo z muzykiem czy autograf. Wypić piwo to ja mogę z kumplami,a muzycy na koncercie są po to by grać...i ja chcę przeżywać ich muzykę, podziwiać ich muzykę a nie ich jako ludzi.
Acha... dobrze, że wiesz co by chcieli inni ludzie daj spokój. Po koncercie chłopaki wychodzą do fanów, żeby się z nimi spotkać, pogadać jak normalny człowiek z normalnym człowiekiem. Nie rób tutaj ideologi o "niewiadomoczym".Oni by nawet tego nie chcieli,to są normalni ludzie,tylko utalentowani muzycznie.
No ale to chyba jest logiczne... a jak ktoś podchodzi do tego w inny sposób to ma raczej jakieś problemy z głowąMiałem na myśli,to by nie chcieli by odnosić się do nich jak do nadludzi ,jak podziwiali to za muzykę,a nie za to że są.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość