Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Jeśli Morse nie jest hardrockowy, to strach pomyśleć jaki jest Blackmore, który Morsowi może buty czyścić.Tak jak mówię, według mnie Morse od pewnego momentu był już po prostu kulą u nogi. To nie był hardrockowy gitarzysta
Blackmore który zdefiniował w zasadzie hardrocka lat 70 czy to w Purplach, czy to w Rainbow nie jest hardrockowy XD trzymajcie mnie.Nie no, to najprawdziwsza prawda. Ale spoko, akceptuję Twoją błędną opinię.
Blackmore który zdefiniował w zasadzie hardrocka lat 70 czy to w Purplach, czy to w Rainbow nie jest hardrockowy XD trzymajcie mnie.Nie no, to najprawdziwsza prawda. Ale spoko, akceptuję Twoją błędną opinię.
Kutas był z niego przedni, ale nei mozna mu odmówić wpływu na gatunek. A solo w Burn czy Highway star zjada całego bezjajecznego Morse na śniadanie.
ok przekonałeś mnie. Lubię merytorykę.Blackmore który zdefiniował w zasadzie hardrocka lat 70 czy to w Purplach, czy to w Rainbow nie jest hardrockowy XD trzymajcie mnie.Nie no, to najprawdziwsza prawda. Ale spoko, akceptuję Twoją błędną opinię.
Kutas był z niego przedni, ale nei mozna mu odmówić wpływu na gatunek. A solo w Burn czy Highway star zjada całego bezjajecznego Morse na śniadanie.
XDDD
Tutaj też bym się pokłócił, bo wiadomo że maestro w naszym kraju jest Darek Kozakiewicz, ale to chyba wątek na inny tematRozmowa prowadzaca donikad bo wiadomo że tych waszych Morsów czy Blackmorow Jan Borysewicz zjada z parówkami na śniadanie
Użytkownicy przeglądający to forum: Schizoid i 1 gość