15-16/03/2024 - Helicon Metal Festival IV

[blackcocker]

Ja mam już wszystko ogarnięte razem z biletem i noclegiem.

Tak właśnie JM Admin czyta forum...

[pz]

To było dawno. Czytałem to kawał czasu temu, więc mogłem zapomnieć. Poza tym dzisiaj czytałem kilka postów o zabawach Invadera i do mogło mi wypalić dziurę w mózgu.

[blackcocker]

To było dawno. Czytałem to kawał czasu temu, więc mogłem zapomnieć. Poza tym dzisiaj czytałem kilka postów o zabawach Invadera i do mogło mi wypalić dziurę w mózgu.

Nie mów, że cię to nie kręci. Też mi się dziura zrobiła, ale w majtach od giga-bonera jak to czytałem

[pz]

To było dawno. Czytałem to kawał czasu temu, więc mogłem zapomnieć. Poza tym dzisiaj czytałem kilka postów o zabawach Invadera i do mogło mi wypalić dziurę w mózgu.

Nie mów, że cię to nie kręci. Też mi się dziura zrobiła, ale w majtach od giga-bonera jak to czytałem

Zastanawiałem się czy nie dać mu warna i nie pokasować tych wyrzygów. Ale koniec offtopa kolego moderatorze.

[blackcocker]

To było dawno. Czytałem to kawał czasu temu, więc mogłem zapomnieć. Poza tym dzisiaj czytałem kilka postów o zabawach Invadera i do mogło mi wypalić dziurę w mózgu.

Nie mów, że cię to nie kręci. Też mi się dziura zrobiła, ale w majtach od giga-bonera jak to czytałem

Zastanawiałem się czy nie dać mu warna i nie pokasować tych wyrzygów. Ale koniec offtopa kolego moderatorze.

Na bym dał, ani to zabawne, ani śmieszne. A żeby coś zahaczyć o temat, kolego adminie, to mnie na Heliconie na pewno nie będzie, bo będę świętować heavy metal w Dublin city!

[pz]

Nie mów, że cię to nie kręci. Też mi się dziura zrobiła, ale w majtach od giga-bonera jak to czytałem

Zastanawiałem się czy nie dać mu warna i nie pokasować tych wyrzygów. Ale koniec offtopa kolego moderatorze.

Na bym dał, ani to zabawne, ani śmieszne. A żeby coś zahaczyć o temat, kolego adminie, to mnie na Heliconie na pewno nie będzie, bo będę świętować heavy metal w Dublin city!

Wiem, wiem. Planujesz wrócić z tarczą czy upodlony?

Ja jak planowałem, na pierwszy dzień Heliconu zahaczę.

[johnny_o]

Niestety dziurę w głowie, na własne życzenie, ma Invader. Tylko współczuć. Zazdro Dublina, mam nadzieję nadrobić w lipcu, ale plany na ten weekend mam od bardzo dawna i też na Heli mnie nie będzie.

[blackcocker]

Zastanawiałem się czy nie dać mu warna i nie pokasować tych wyrzygów. Ale koniec offtopa kolego moderatorze.

Na bym dał, ani to zabawne, ani śmieszne. A żeby coś zahaczyć o temat, kolego adminie, to mnie na Heliconie na pewno nie będzie, bo będę świętować heavy metal w Dublin city!

Wiem, wiem. Planujesz wrócić z tarczą czy upodlony?

Ja jak planowałem, na pierwszy dzień Heliconu zahaczę.

Oby z tarczą i jakimiś pieniędzmi na koncie, chyba mnie nie stać żeby się upodlić w Dublinie

[Żelazny]

VISIGOTH KURWA

Helheim spoko, Roadwolf nuda w chuj, Trojan ok

[pz]

Zgadzam się z kolegą Żelaznym.

Ironbound średniawka, wokalista wciąż nie dowozi (słyszałem ostatnie 3 numery)

Hellhaim spoko, ale nie jakoś nadzwyczajnie. Widziałem lepsze ich koncerty. Na plus, że wyciągnęli kilka staroci, w tym numery (Alberta i Piotrka) z czasów przedhellhaimowych. No i debiut live Ghosts of Salem. Początek seta, to dla mnie mocna kotleciarnia.

Roadwolf, no jedno Ironbound już grało. Nie bylo sensu sprowadzać kolejnego zza granicy. Początek ok, potem nuda. Ostatni numer najlepszy, ale w nim była masa zapożyczeń z klasyki.

Trojan. Jak te grube dziadki zasuwały, to aż miło. Świetny koncert. Nie słyszałem wcześniej nic od nich, a głowa mi cały czas chodziła aż miło.

VISIGOTH. Cóż to był za koncert. Wjechali na pełnej i przez cały czas nie zwalniali. Świetne reakcje publiki i świetny kontakt wokalisty oraz gitarzysty z publiką. A ten cover Necropolis w środku - miodzio. Atreju, więcej takich


Pozdrowienia dla spotkanych: Dzosefa, Krusejdera, Zdana i Żelaznego.

Podziękowania dla Atreja za kolejną świetną edycję (jutro mnie nie będzie, ale ten dzisiejszy dzień na najwyższym poziomie).

[krusejder]

Zgadzam się z Kolegami

A tu Hellhaim - Ostatni szwadron
https://youtu.be/N6UtusxJC6k

[pz]

Jeszcze naszło mnie takie przemyślenie po tej imprezie. Atrej mógłby do następnej edycji nawiązać współpracę z Adidasem, Nivea czy innym Białym Jeleniem i na bramce rozdawać próbki dezodorantów lub mydła. Jak od tych ludzi jebało masakrycznie na tym koncercie. Ja nie wiem jak można z samym sobą wytrzymać jak się tak śmierdzi.

[gumbyy]

Jeszcze naszło mnie takie przemyślenie po tej imprezie. Atrej mógłby do następnej edycji nawiązać współpracę z Adidasem, Nivea czy innym Białym Jeleniem i na bramce rozdawać próbki dezodorantów lub mydła. Jak od tych ludzi jebało masakrycznie na tym koncercie. Ja nie wiem jak można z samym sobą wytrzymać jak się tak śmierdzi.

"Krew, POT i łzy?"

[pz]

Krwi i łez nie widziałem. Reszta się zgadza.

[gumbyy]

Krwi i łez nie widziałem. Reszta się zgadza.

Ktoś na pewno się popłakał ze wzruszenia choćby

[barsiarz]

Krwi i łez nie widziałem. Reszta się zgadza.

Ktoś na pewno się popłakał ze wzruszenia choćby

A co, czytali konstytucję?

[krusejder]

LOL
)))))

[Dzosef]

Ja mam nadzieję, że nie spełni się to co pisał Atrej na FB i Helicon jednak będzie kontynuowany.

Moim zdaniem teraz ludzie sa bardziej świadomi, ze trzeba kupować bilety w przedsprzedaży i można na tym budowac fest wspierany przez społecznośc. Mogliby panowie ogłaszać kilka bandów i w zależności od prędkości sprzedaży dorzucać kolejne, np. "jeszcze 35 tixów do równych 300 i ogłaszamy kolejny zagraniczny band". Do tego poza Visigothem brakowało jakiegoś mocniejszego strzału, którego show to faktycznei mega wydarzenie. Roadwolf, Iron Kingdom, Megatonsword to jednak zespoły, które nie ciesza się taka renomą i kvltem jak Visigoth czy Kodex. Glacier z tą jedna epka w dawnych czasach to też nie jest taki kvlt. Brakowało drugiej nazwy, która pociągnęłaby fest jak Visigoth. Myślę, że taki Eternal Champion+Sumerlands zamiast Megatonsword i Roadwolfa pociągnęłyby mocniej impreze.

Nie zmienia to faktu, że bardzo dobry event, coś czego w Polsce bardzo brakowało i oby udało się utrzymać ogień bo do niedawna nie było opcji, żeby w naszym kraju oglądać takie załogi.

Odessa to poprawny klub, ale festiwalowo w marcu średnio się sprawdza, bo jedyne miejsce gdzie można pogadać to ogródek - a tam w marcu cóż, zimno. Ale wiadomo, że trudno byłoby taki event robić w Stodole (niestety).

Atreja zachęcam do otworzenia się na społecznościowe rozwiązania bo Helicon jest na mapie Polski bardzo potrzebny.

[pz]

Ja mam nadzieję, że nie spełni się to co pisał Atrej na FB i Helicon jednak będzie kontynuowany.

A co pisał?

Atrej w miarę regularnie (o ile u nas można mówić o regularności) sprowadza fajne undergroundowe nazwy. Szkoda, gdyby się skończyło, chociaż pewnie często dopłaca do tych imprez.

Odessie brakuje trochę "głębi". Gdyby miała z 10m długości więcej byłoby fajnie, bo ciężko przejść w poprzek sali podczas koncertu, ale dźwiękowo do tej pory nie mogę narzekać na imprezy, które się tam odbyły. No i wreszcie nie ma cholernego filaru na środku.

[Dzosef]

Czwarta edycja Helicon Metal Festival za nami. Był to czas bardzo intensywny, obfitujący w cały wachlarz emocji. Był lęk, strach, złość, niepewność, wściekłość, ale i euforia. Kto był tego nie trzeba przekonywać, że było po prostu EPICKO. Kto nie był, może żałować do końca życia, bo nikt nie da gwarancji, że zespoły jakie zaprosiliśmy, zwłaszcza te zza oceanu, jeszcze do nas zawitają. Nikt tego nie wie. Tymczasem my, jeszcze nie do końca wyspani, jeszcze z zakwasami w nogach i szumem w uszach, powoli wracamy do szarej rzeczywistości. Dziękujemy serdecznie obsłudze klubu Odessa, naszym ludziom od dźwięku i światła, zespołom, które dostarczyły nam to, co w metalu najpiękniejsze - ogromną dawkę energii ukrytej w dźwiękach, jak również Wam. Dla Was, no i trochę dla siebie, to wszystko zrobiliśmy.
I kiedy kurz bitewny już opadł powstają pytania: Co dalej? Co z true metalem? Sami jeszcze nie wiemy. Musicie wiedzieć, że mimo, iż festiwal okazał się wielkim sukcesem i frekwencja ostatecznie dopisała, koncerty były wybitne, a atmosfera nie z tej ziemi, to wszystko to zostało okupione ogromnym stresem, obawą, że może się nie udać. Po raz kolejny wrócić musi jak bumerang oklepany temat przedsprzedaży biletów. W przypadku tej edycji wyglądała ona do pewnego momentu doskonale, zapowiadał się przedwczesny sold out, ale w pewnym momencie, kiedy do euforii wystarczyło już tylko kilkadziesiąt biletów, nastąpiło nagłe zatrzymanie, kompletna cisza i praktycznie do startu festiwalu nie było pewności, czy impreza się zepnie, zwłaszcza, że pojawiły się wizje dodatkowych, nieplanowanych kosztów. Ostatecznie jednak sporo osób zdecydowało się na przyjście i kupienie biletów dopiero na wejściu, co pozwoliło nam odetchnąć z ulgą. Udało się. Tylko czy tak to powinno wyglądać? Czy każda kolejna edycja ma stać pod znakiem zapytania? Czy mamy z przejęciem wypatrywać po otwarciu drzwi osób, które zdecydują się jeszcze na ostatnią chwilę kupić bilet? Nie, nie tak to powinno wyglądać. Z zazdrością i wielkim uznaniem spoglądamy na podobne festiwale poza Polską. Gratulujemy i zazdrościmy chociażby czeskiemu festiwalowi Heavy Metal Thunder, że wyprzedał wszystkie bilety w przeciągu kilku tygodni i od sierpnia organizator mógł z rękami w kieszeniach patrzeć na swoje dzieło odliczając miesiące do startu, podczas gdy my toczyliśmy walkę o każdy pojedynczy bilet do samego końca. To wszystko powoduje, że nachodzą nas myśli o rzuceniu tego w diabły i zrezygnowaniu. Dlatego dziś żegnamy się z festiwalem. Nie na zawsze, ale na jakiś czas. Musimy przemyśleć wiele spraw, przeanalizować swoje błędy, pomyłki i wyciągnąć wnioski.
Czy żegnamy się na rok, czy na dwa - tego nie wiemy. Musimy na pewno rozłożyć wszystko na czynniki pierwsze i przede wszystkim zbudować armię Helicon Teamu. Organizacja takiego festiwalu w dwie, czy trzy osoby to wyczyn karkołomny. Dajcie nam czas. Trudno powiedzieć jak długo potrwa reorganizacja. Oczywiście może się okazać też tak, że uwiniemy się z tematem bardzo szybko i Helicon V odbędzie się już w 2025 roku - nie wykluczamy. Teraz potrzebujemy czasu i ludzi, którzy chcą z nami tworzyć to święto klasycznego metalu. Za dotychczasowe święta serdecznie Wam dziękujemy!

Dla wykluczonych cyfrowo