Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Ech... a co mają do tego gusty fanów? Czemu ktoś kto lubi Led Zeppelin ma nie lubić Journey czy Michaela Jacksona? Poza tym- od kiedy to ramówka MTV jest wskaźnikiem kondycji muzyki popularnej?Kiedyś fani Zeppelin nie przepadali za Journey, nieznosili Abby. Dzisiaj ktoś kto lubi Zeppelinów, często docenia te kapele, a także Michaela Jacksona, starsze dokonania Madonny. Powód? Wystarczy włączyć MTV żeby zobaczyć, że muzyka popularna jest coraz gorsza, głupsza, prostsza i nieróżnorodna.
A jak inaczej chcesz wyznaczać tą kondycję? Wg mnie najlepiej jest wrzucić najbardziej oglądany kanał muzyczny i zobaczyć, co teraz jest "na topie".Ech... a co mają do tego gusty fanów? Czemu ktoś kto lubi Led Zeppelin ma nie lubić Journey czy Michaela Jacksona? Poza tym- od kiedy to ramówka MTV jest wskaźnikiem kondycji muzyki popularnej?
A jednak w połowie lat 80. heavy metal był popularny jak jasna cholera, a Iron Maiden święcił szczyty popularności, natomiast Metallica sprzedała tyle płyt, że większość artystów z jakiegokolwiek innego nurtu muzycznego może sobie pomarzyć.Druga rzecz- przecież muzyka metalowa nigdy nie miała szanse na promocje, bo taka muzyka jest zbyt hermetyczna, i nie ma szans się spodobać nikomu spoza swego wąskiego podwórka. Więc o czym my tu mówimy?
A jak inaczej chcesz wyznaczać tą kondycję? Wg mnie najlepiej jest wrzucić najbardziej oglądany kanał muzyczny i zobaczyć, co teraz jest "na topie".Ech... a co mają do tego gusty fanów? Czemu ktoś kto lubi Led Zeppelin ma nie lubić Journey czy Michaela Jacksona? Poza tym- od kiedy to ramówka MTV jest wskaźnikiem kondycji muzyki popularnej?
A jednak w połowie lat 80. heavy metal był popularny jak jasna cholera, a Iron Maiden święcił szczyty popularności, natomiast Metallica sprzedała tyle płyt, że większość artystów z jakiegokolwiek innego nurtu muzycznego może sobie pomarzyć.Druga rzecz- przecież muzyka metalowa nigdy nie miała szanse na promocje, bo taka muzyka jest zbyt hermetyczna, i nie ma szans się spodobać nikomu spoza swego wąskiego podwórka. Więc o czym my tu mówimy?
Przepraszam, ale lat 80te się skończyły, i MTV ma się nijak do muzycznych trendów- teraz kreowanie się trendów przeniosło się do internetu, do takich serwerów jak myspace czy last.fm tam można zobaczyć co jest teraz na "topie"...A jak inaczej chcesz wyznaczać tą kondycję? Wg mnie najlepiej jest wrzucić najbardziej oglądany kanał muzyczny i zobaczyć, co teraz jest "na topie".
A dlaczego? Bo muzyka Iron Maiden czy Metallici jest przyswajalna, podoba się różnym ludziom i różnym gustom, twórczość tych zespołów jak najbardziej mieści się w głównym nurcie muzyki pop, czego nie mozna powiedzieć o zespołach o których dzisiaj mówimy metalowe...A jednak w połowie lat 80. heavy metal był popularny jak jasna cholera, a Iron Maiden święcił szczyty popularności, natomiast Metallica sprzedała tyle płyt, że większość artystów z jakiegokolwiek innego nurtu muzycznego może sobie pomarzyć
ubiór jest związany z każda subkulturą i wiernych ich wyznawców. Ja jestem podobno metalem, bo metalu słucham, a mój wygląd wskazuje na coś kompletnie innego, próbuje mieć jak najmniej wspólnego z tym strasznym wyglądem. Tyle że techno-ludzie też mają swoich gorliwych wyznawców co się ubierają konkretnie. I to samo hh. Po jednej osobie to poznać, i inny zatwardziały słuchacz hh, który zyje tą subkulturą będzie wyglądał jak jego kolega po "fachu".metal to takie strasznie blaszany czerep. nawet ubiór fanów tego gatunku jest ściśle określony. mundurki takie.
Dlaczego? Jaki jest związek techniki nagrywania i jakości muzyki?Widzę jednak taką tendencję, że w popie jest więcej sampli, a mniej prawdziwych instrumentów i to jest złe.
może dlatego, że teraz ci "techno-spece" siadają do kompa i robią muzykę na kompie, po prostu łącząc ze sobą ciąg dziwnych dźwięków (choć czasem to nieźle wychodzi, ale to bardziej w takim techno związanym z muzyką filmową). Potem jeszcze te dźwięki zapętlają i jest "fajny" utwór. A dla mnie muzyk, to ktoś, kto tworzy na instrumentach muzycznych i gra potem na żywo, dla ludzi, a nie jedzie z playbacku (bo to trochę tak jakby nie szanował ani siebie, ani już na pewno swoich fanów), jak to robi większość popowych "artystów".Dlaczego? Jaki jest związek techniki nagrywania i jakości muzyki?Widzę jednak taką tendencję, że w popie jest więcej sampli, a mniej prawdziwych instrumentów i to jest złe.
mnie się tak nie kojarzy, jestem metalem i jestem z tego dumnyNie wiem jak dla Was, ale dla mnie określenie, że ktoś jest 'metalem' jest strasznie pejoratywne : - ) Kojarzy mi się z jakimś tępym młotem, który nic innego nie robi tylko słucha sieki z winyli : - ) Są takie odpały, ale określanie wszystkich ludzi chodzących na czarno w koszulkach zespołów 'metalami' to nawet jest dla nich obraźliwe : - )
A czym to się rózni od ciągłego powielanie tych samych schematów, grania w dokładnie taki sam sposób niezależnie od używanego instrumentarium? Czy zespół który nagrywa n-tą płytę niczym nie różniącą sie od siebie, używając tych samych środków- to czy taki nie szanuje swoich fanów? Nie rozumiem tego...może dlatego, że teraz ci "techno-spece" siadają do kompa i robią muzykę na kompie, po prostu łącząc ze sobą ciąg dziwnych dźwięków (choć czasem to nieźle wychodzi, ale to bardziej w takim techno związanym z muzyką filmową). Potem jeszcze te dźwięki zapętlają i jest "fajny" utwór. A dla mnie muzyk, to ktoś, kto tworzy na instrumentach muzycznych i gra potem na żywo, dla ludzi, a nie jedzie z playbacku (bo to trochę tak jakby nie szanował ani siebie, ani już na pewno swoich fanów), jak to robi większość popowych "artystów".
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości