Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Masz racje, ale na szczęście nie wszyscy dają się 'omamiać' przez media i politykę. Można żyć obok tego, można przed tym uciecmanipulowanie ludzi przez dziennikarzy, często mają oni zerową wiedzę w temacie,a chęc napisania czegoś zwycięża u nich ze zdrowym rozsądkiem, często też poprostu chcą kłamać, pisać bzdury, albo jakieś nieobiektywne przemyślenia ...zawsze są ignorantami ,zwłaszcza w tzw mainstreamowych mediach, to świetnie widać w polskiej polityce zresztą
Bez Dickinsona IM nagrywało świetne płyty ("TXF", czy 2 pierwsze). Judas Priest nagrało doskonały "Jugulator" bez Halforda... wychodzi, że jednak nie taka bzdura.dla niego Iron Maiden nie = Dickinson , bzdura.
Z całym szacunkiem dla Steve'a, ale ta płyta ma chyba najczystszą produkcję ze wszystkich bez Martina Bircha. Czuć tą audiofilską "przestrzeń", której brakuje na albumach z epoki Kevina Shirleya. Duża dynamika dźwięku, a nieco cichsze gitary niż to jest teraz modne to ogromna zaleta. Kiedyś gitary nagrywano cicho (SIT i SSOASS, przynajmniej na oryginalnych edycjach, nie remasterach), dziś na płytach metalowych musi być "ściana", że aż perkusji czasem nie słychać2. Brzmienie. Zbyt "przytłumione", gitary za bardzo z tyłu. Z resztą to nie tylko moje zdanie, podobnie wypowiadał się w jednym z wywiadów Steve.
erosinhoUważam, że wpłynęło na to kilka czynników. Główny to brak Dickinsona, ktoś tam wcześniej napisał, że dla niego Iron Maiden nie = Dickinson , bzdura. Wywalcie Hetfielda z Metallicy , Halforda z Judas Priest, Johnsona z AC/DC i co dalej jest to samo Można wymienić grajka, w wypadku Maiden to chyba tylko Janicka, ale nie taką ikonę metalu jaką jest Dickinson.
Sign of the Cross akurat dla mnie jest wspaniałym hitem kocertowym.Gdy pierwszy raz zaczynałem jej słuchać, wiedziałem, że nie znajde tam żadnego nowego hitu koncertowego,
Na pewno tak, ale głównie chyba po prostu panował ogólny, małoprzychylny stosunek do nowego Iron Maiden. Krytyki by nie było, tylko gdyby Blaze okazał się Bruce'em 2, a tak nie jest...I dobrzeMyślę, że po prostu ludzie oczekiwali coś innego
To nie jest temat do głupich rozmów.Obalamy mit Iron Maiden nie= Dickinson! kto ze mną?
Chodziło mi raczej, o to, że się nie spodziewałem przed włączeniem płyty, i masz rację, SOTC wypada świetnie.Sign of the Cross akurat dla mnie jest wspaniałym hitem kocertowym
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość