Zgadzam sie z Vyrusem w kwestii poglądu na zabawę na koncercie. Wiadomo, że każdy się bawi jak chce.... no ale nie jesteśmy w kinie. Dlaczego np. w teatrach się nie je ? Z szacunku do aktorów występujących na scenie, jak mniemam. To w takim razie dlaczego na koncercie nikt nie widzi problemu w tym, że ludzie (młodzi i w pełni sprawni, żeby nie było) siedzą na tyłkach i żrą.... Ale tamto moje zdanie zostało trochę wyciągnięte z kontekstu, bo raz jeszcze się powtórzę: ja jestem zadowolony że mogłem się bawić tak jak chciałem i nikt mi nie truł że coś mu nie pasuje. Ale pomyślcie, co by było gdyby wszyscy stali jak kołki i nie reagowali na to co się dzieje na scenie, z punktu widzenia zespołu to sytuacja trochę lipna. Wiem, że chodzi o kasę głównie ale na pewno dawanie koncertu takiej publice nie byłoby przyjemne (o czym Bruce kiedyś już wspomniał, jak to w USA siedziała publika w pierwszych rzędach z hamburgerami) . Dla mnie oczywiste jest, że każdy się bawi jak może: możesz klaskać - klaszcz, nie możesz klaskać, skakać - to chociaż zdzieraj gardło. Bo w ten sposób to staniemy się drugimi Czechami
Byłem w swoim życiu na 4 halowych koncertach. Wiem, raczej mała liczba. 2 x Berlin O2, raz Ergo Arena, raz Praha O2. Najlepiej z publiką było u nas, w PL. Za to w Pradze bałem się wstać z krzesełka, tak drętwy był sektor, ze dosłownie bałem się że za wstanie mnie zbiją tymi swoimi butelkami, kubkami i pudełkami po frytkach.
No właśnie, każdy się bawi jak chce ale zauważam pewną ciekawą rzecz - jak wstanę na sektorze i bym komuś zasłaniał to muszę usiąść (słowa ochrony z sektora Ergo Areny, bo o to zapytałem! ) ale jak ktoś rząd przede mną żre to wszystko ok, nie szkodzi że śmierdzi jedzeniem w promieniu paru metrów (pomijam, że akurat mnie to nie przeszkadza, taki ogólny przykład bardziej). Więc jak to jest ? Każdy się bawi jak chce ? Chyba jednak niekoniecznie
@Pierre Dolinski piszesz, że stałeś koło reżyserki. Ale przed nią ? Jeśli przed to byłeś prawie w środku GC, a nie z tyłu. Największy luz jest zawsze z tyłu i tak też było w Ergo Arenie, więc dziwne że twierdzisz że za dużo ludzi wpuścili, bo miejsca na tyłach sektora GC widziałem wystarczająco dużo. A że Live Nation było łase na kasę i zrobili sektor na pół hali (przez co nieopłacalny IMO) to inna sprawa... Pozdrawiam!