Najbardziej przereklamowane "klasyki"

[Frank Drebin]

No cóż, ja akurat słucham thrashu od podstawówki (nie jestem z ww. wspomnianego pokolenia gimnazjów) i o ile znaczna część (ale też nie wszystkie) płyt uznawanych za klasyczne w tym gatunku mi podchodzi (również tych w podobnym stylu - Dark Angele, Razory, Sadusy, Slayery, Sodomy etc. itd), o tyle dwa wspomniane wyżej lp. Kreatora uważam za przeceniane i kiedyś jarałem się nimi znacznie bardziej. Może to też kwestia tego, że na sprzęcie hi-fi brzmią wyjątkowo źle. I to nie wcale bardzo analitycznym i siekącym uszy wyostrzoną górą.

[Cold]

Ja uwielbiam zarówno "Pleasure to Kill" jak i większość rzeczy Motley Crue - takie moje skrzywienie i perwersja

[Bon Dzosef]

HEHE NO KIEDYŚ TO SIĘ BYŁO, HEHE PAJACE W RAMONACH CHODZĄ XD W 2022!!! THRASHERZY BEZGUŚCIA." To moim zdaniem świadczy o tym jaką chorągiewą jesteś i że nigdy tej muzy nie słuchałeś dla siebie, nigdy nie czułeś jej*

Spoko spoko, tyle ze ja nigdy tak jakby co nie napisałem . Przeciwnie, wspominam super imprezy, na których całą noc leciały thrasowe rzeczy i machało się głową, taki etap i tyle. Gorzej jak się z tego etapu w pewnym wieku nie wyjdzie i dalej łapie wczutę.

[Bon Dzosef]

A to nie wiem, nie słucham Motley az tak wnikliwie jak wy chłopaki.

To albo piszesz twierdząco ze Motley nigdy by nie nagrali takiego czy innego numeru przy tym się kompromitując albo wychodzi na to że nie masz pojęcia o czym piszesz w zasadzie kompromitując sie w podobny sposób. Nie ma co owijać w bawełnę kota do góry ogonem

Ja naprawdę nie mam do Was siły. Żartuję w sposób tak ewidentny z tego Motley Crue, bo wiem że niektórzy sa na punkcie glamu niezwykle przeczuleni, zresztą na tej samej zasadzie założyłem kiedyś temat o Bon Jovi nazywają go rockowym hordem i też żartu nie udało Wam się wychwycić . Nie słucham Motley, przesłuchałem sobie debiut tylko dlatego, że w dyskusji o Bon Jovi przytaczałem cytat Mustaine'a na temat Live Wire. I rzeczywiście jest to album dużo bardziej drapieżny niż śmieszny SfV, który gdyby nie produkcja i Eletric Eye to miałby dzisiaj status PoE .

[Frank Drebin]

Ja uwielbiam zarówno "Pleasure to Kill" jak i większość rzeczy Motley Crue - takie moje skrzywienie i perwersja

Też lubię M. Crue. Oczywiście nie wszystko (takie Smokin in the Boys Room to czyste, wcielone zło), ale dwie pierwsze płyty i sporo kawałków z późniejszych lp są naprawdę dobre.

[Daveastate]

HEHE NO KIEDYŚ TO SIĘ BYŁO, HEHE PAJACE W RAMONACH CHODZĄ XD W 2022!!! THRASHERZY BEZGUŚCIA." To moim zdaniem świadczy o tym jaką chorągiewą jesteś i że nigdy tej muzy nie słuchałeś dla siebie, nigdy nie czułeś jej*

Spoko spoko, tyle ze ja nigdy tak jakby co nie napisałem . Przeciwnie, wspominam super imprezy, na których całą noc leciały thrasowe rzeczy i machało się głową, taki etap i tyle. Gorzej jak się z tego etapu w pewnym wieku nie wyjdzie i dalej łapie wczutę.

A czemu niby gorzej panie marudo, niszczycielu dobrej zabawy, pogromco uśmiechów dzieci?
Są osoby dla których to jest styl życia, pasja, frajda i odskocznia od szarej codzienności. Dokładnie jak miało to miejsce w 80s.

[octavian]

HEHE NO KIEDYŚ TO SIĘ BYŁO, HEHE PAJACE W RAMONACH CHODZĄ XD W 2022!!! THRASHERZY BEZGUŚCIA." To moim zdaniem świadczy o tym jaką chorągiewą jesteś i że nigdy tej muzy nie słuchałeś dla siebie, nigdy nie czułeś jej*

Spoko spoko, tyle ze ja nigdy tak jakby co nie napisałem . Przeciwnie, wspominam super imprezy, na których całą noc leciały thrasowe rzeczy i machało się głową, taki etap i tyle. Gorzej jak się z tego etapu w pewnym wieku nie wyjdzie i dalej łapie wczutę.

Czyli te wszystkie kapele metalowe grające od lat osiemdziesiątych do dziś są wrzucone do tego worka pod tytułem "mają gorzej" ??
Przecież w niejednym wywiadzie czytałem jak ten czy inny muzyk ze starych kapel twierdził że się zatrzymał w czasie i jest tak na prawdę ciągle nastolatkiem bo przecież całe życie robi to co robił w wieku osiemnastu czy dziewiętnastu lat. Ciągle gra koncerty, biega w tą i z powrotem i macha głową na scenie jak idiota. A po koncertach imprezy gdzie lecą całe noce thrashowe i inne metalowe rzeczy

Nawet niedawno czytałem jakiś wywiad z przed dwóch czy trzech lat w którym Alex Webster (basista Cannibal Corpse) mówił że jak się robi to samo na okrągło co się robiło kiedy miało się naście lat - czyli gra non stop koncerty, po koncertach chla do rana, obcuje z płcią piękną to nie ma czasu i miejsca na dorastanie takie jakie istnieje w świadomości zwykłych ludzi chodzących co dzień do pracy i mieszkających sobie z rodziną w bloku

[Zdan]

HEHE NO KIEDYŚ TO SIĘ BYŁO, HEHE PAJACE W RAMONACH CHODZĄ XD W 2022!!! THRASHERZY BEZGUŚCIA." To moim zdaniem świadczy o tym jaką chorągiewą jesteś i że nigdy tej muzy nie słuchałeś dla siebie, nigdy nie czułeś jej*

Spoko spoko, tyle ze ja nigdy tak jakby co nie napisałem . Przeciwnie, wspominam super imprezy, na których całą noc leciały thrasowe rzeczy i machało się głową, taki etap i tyle. Gorzej jak się z tego etapu w pewnym wieku nie wyjdzie i dalej łapie wczutę.

Dla kogo gorzej dla tego gorzej Są tacy którym to pasuje i krzywdy w tym nikomu nie czynią

[Sardi]

śmieszny SfV

No i przegrałeś batalię. A było już tak dobrze...

[AncientMariner]

No według dzisiejszych dwudziestoparoletnich znafców metalu nie można czerpać przyjemności ze słuchania Pleasure to Kill, Sarcofago - I.N.R.I. czy innych D.R.I. albo G.B.H. bo to było dobre jak się miało naście lat i było graniem dedykowanym dzieciom i prostakom

Dosłownie nikt tak nie napisał xD Dzosef skrytykował płytę Kreatora i tyle. Oblężona twierdza w formie.

Osobiście kilkanaście razy słyszałem, kiedy ktoś wypowiadał się właśnie w taki sposób pozując na kogoś kto już wie czego dobrze jest słuchać po skończeniu tylu i tylu lat.

Od siebie mogę przytoczyć jedną podobną sytuacje sprzed kilku lat. Moja kuzynka powiedziała swojemu ówczesnemu chłopakowi (oboje młodsi ode mnie od 3 lata) jakoś przypadkiem że słucham "metalu" a on od razu zapytał jakich zespołów. Moja kuzynka się zbytio nie zna ale wymieniła muz nazwy zespołów których plakaty miałem w swoim pokoju ponad 10 lat temu. Wymieniła Kiss, Iron Maiden, Slayer, Ozzy i Black Sabbath. Chłopak (wtedy miał jakieś 26-27 lat) na to wszystko powiedział coś w stylu "to pewnie twój kuzyn jest w liceum?" A kiedy kuzynka odpowiedziała że nie bo jest od nas starszy to był strasznie zdziwiony i mówił że dziwne że ktoś w tym wieku może jeszcze tego typu zespołów słuchać. Dodał jeszcze "przecież można słuchać metalu jak się jest starszym ale raczej już nie Iron Maiden i Black Sabbath"

[Adrian S.O.S.]

Nie wiem co kierowało akurat chłopakiem twojej kuzynki kiedy mówił tego typu rzeczy ale przecież ja w liceum miałem bardzo podobnie. Mój kumpel z którym chodziłem na koncerty, wymienialiśmy się płytami itd. Pewnego razu stwierdził że Iron Maiden i Deep Purple to on już słuchać nie będzie bo to przeżytek i teraz słucha 30 Seconds to Mars i OneRepublic

wspominam super imprezy, na których całą noc leciały thrasowe rzeczy i machało się głową, taki etap i tyle. Gorzej jak się z tego etapu w pewnym wieku nie wyjdzie i dalej łapie wczutę.

No wiadomo po paru latach to już słuchać całą noc thrashu z kolegami to już raczej nie wypada

[Bon Dzosef]

No wiadomo po paru latach to już słuchać całą noc thrashu z kolegami to już raczej nie wypada

Nie tyle nie wypada, co jednak jest sporo bardziej różnorodnej muzyki i tak, napierdol przez całą noc przestał być dla mnei atrakcyjny

[Adrian S.O.S.]

Krótko mówiąc zachłysnąłeś się przez chwile taką muzyką, założyłeś białe adidasy żeby przebrać się za thrashera bo chciałeś być taki fajny jak koledzy ale ci po chwili przeszło

[AncientMariner]

W tej sytuacji to nie dziwota że każdy kto jeszcze słucha starych zespołów jest boomerem

[Bon Dzosef]

Krótko mówiąc zachłysnąłeś się przez chwile taką muzyką, założyłeś białe adidasy żeby przebrać się za thrashera bo chciałeś być taki fajny jak koledzy ale ci po chwili przeszło

Krótko mówiąc nie potrafisz czytać. Gratuluję

[LukaSieka]

Krótko mówiąc zachłysnąłeś się przez chwile taką muzyką, założyłeś białe adidasy żeby przebrać się za thrashera bo chciałeś być taki fajny jak koledzy ale ci po chwili przeszło

Ale takich ludzi nawet w moim otoczeniu (zwłaszcza w czasach szkolnych), którzy przebierali się za metalowców było sporo i ja nie widzę w tym nic dziwnego. Młodzi ludzie w takim wieku szukają akceptacji, poczucia przynależności i jeden jest przez jakiś czas hipsterem, inny pseudokibicem a jeszcze inny przebiera się za thrashera. To, że się z tego po kilku latach wyrasta wcale nie robi na mnie wrażenia.

[Bon Dzosef]

XD nie no z was sa tak nieprzeciętni tytani intelektu, że ręce opadaja. Można wam coś napisac, wy przeczytacie co trzecie slowo, resztę uzupełnicie wytworami własnej wyobrazni i prowadzicie dyskusje ze soba nawzajem.

[Daveastate]

Ja to nienawidzę metalowców i wyzywam każdego na pojedynek na gołe pięści. Bez sentymentów.

[Zdan]

XD nie no z was sa tak nieprzeciętni tytani intelektu, że ręce opadaja. Można wam coś napisac, wy przeczytacie co trzecie slowo, resztę uzupełnicie wytworami własnej wyobrazni i prowadzicie dyskusje ze soba nawzajem.

Sugeruję w takim razie opuścić forum i nie wdawać się w dyskusję i nie marnować czasu jak tu są tacy "tytani intelektu"

[Daveastate]

W skrócie, po przeczytaniu tematu ponownie i przemieleniu - według Dżozefa słuchanie brutalniejszego thrashu powinno być/jest "tylko fazą przejściową w muzyce".

Ciekaw jestem jakie będzie twoje zdanie za parę lat, może w wieku 30stki powiesz "heh no kiedyś Megadeth lubiłem nawet, ale to tam za gówniarza" "Nooo bon jovi spoko było, ale to gówniarskie wygłupy jak się słuchało, miło wspominam"
"Teraz wolę lepsze rzeczy, nowy Sławomir ma zajebiste solówki i z perspektywy muzycznej i produkcyjnej jest dużo lepszy niż screaming for vengeance, tak tylko mówię"

Jakie by twoje zdanie nie było - nie zmienisz tego że dla głównej grupy odbiorców ta muzyka jest ponadczasowa, nie męczy, produkcja nie odstrasza i dostarcza to wszystko takiej samej jak nie większej frajdy jak przy pierwszym odsłuchu.
A nocne słuchanie Thrashu/Speedu/Death/Heavy, machanie łbem i dyskusje w akompaniamencie napojów wyskokowych sam chętnie będę kultywował aż do spokojnej starości. Albo przynajmniej do ogłuchnięcia