Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Immortal to od początku (?) był zespół nie-do-końca-na-serio, co w jakimś stopniu usprawiedliwia te durnowate okładki. Inna sprawa, że karykaturalne zdjęcia na oficjalnych wydawnictwach to nie tylko domena tego bandu, stawiam, że inne blackowe i pseudo blackowe hordy po prostu nie zdawały sobie sprawy, że ich okładki/foty we wkładkach to auto-parodia. Czasem trudno uwierzyć, że ktoś na poważnie opublikował coś takiego np.Dlaczego blackowe okładki z tamtych czasów są tak debilowate?![]()
Przecież nie-do-końca-na-serio pisałem tylko w kontekście Immortal, a nie pozostałych zespołów. A Abbath z Demonzem różnili się (tekstowo) od reszty blackowej sceny ze Skandynawii. Dla mnie Immortal podchodził do swojego wizerunku z dużym dystansem (przynajmniej od pierwszego LP), ale jeżeli ktoś chce, to niech sobie wierzy, że np. video do "Call of the Wintermoon" było na serio.Zespoły blackowe z Norwegii w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych brały przykład z zespołów lat osiemdziesiątych które tez wstawiały swoje zdjęcia na okładki jak np Destruction albo Sarcofago. I nie robiły tego jak niektórzy piszą - nie-do-końca-na-serio. Nikt nie traktował tego jako jakieś głupoty. Zdjęcia wychodziły jakie wychodziły i w kiczowatych latach dziewięćdziesiątych miało to swój urok. Próby czasu to na pewno nie przetrwało. Ale na pewno nikt tego dla jaj nie robił. Ani zdjęc ani okładek. Ani tez nikt nie pisał tekstów pół żartem pół serio. Wyszło jak wyszło. Dzisiaj wydaje sie to nawet błazeńskie ale wtedy muzycy myśleli zupełnie inaczej
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości