13-14/06/2023 - Iron Maiden - Kraków

[pz]

Wolę jebać pis niż barkę. Tego nie znoszę i poddawalbym eutanazji za śpiewanie.

[Pati]

Nie wiem czy ktoś to już odnotował, ale na Hutniku od 12.00 był meczyk z udziałem Harrisa. Co ciekawe, pełny 90-minutowy. Kurde, ale ten gość ma kondycję.

Widziałam przed chwilą zdjęcie. Na koncercie BL kolesie za mną dyskutowali o potencjalnym meczu na stadionie Wieczystej we wtorek.
Podziwiam Stefana za kondycję. W poniedziałek koncert klubowy, dwa razy Maiden pod rząd i jeszcze mecz.... dobry jest!

[Steve]

Śmieszne, że pijane bydło wjeżdza w innych bez patrzenia, czy to kobiety, czy rodzice z dziećmi. "JA mam ochote być blisko, a inni wypierdalać...".

Bo ci inni to nie kupili biletów za swoje pieniądze i nie mają prawa bawić się po swojemu, no nie? Bo pan pijany ma pierwszestwo...

No właśnie zwróciłeś uwagę tworząc podwójny standard - niektórzy zachowują się jakby pierwszy raz byli na koncercie. W ogóle to pierwsze rzędy na płycie to nie miejsce dla drobnych dziewczyn i chłopaczków tym bardziej dla rodziców z dziećmi - jak ktoś się pcha w te rejony to musi być świadomy co tam się będzie działo - ostatni koncert we Wrocławiu jest idealnym przykładem, że może się to skończyć co najmniej uszczerbkiem na zdrowiu. Heavy metal to nie rurki z kremem zawsze można wziąć trąbkę i jechać pierdzieć dla Małysza czy tam innych stochow - to też ogromne emocje wg jakiejś rzeszy ludzi a o alkoholu? Nikt trzeźwości nie sprawdzał przy wchodzeniu na obiekt...

Ale to, ze co jest jakaś spisana zasada ze przód płyty jest zarezerwowany dla napierdalajacych się pijanych świń? To czyni z fana zespołu lepszym?:)

Właśnie nie ma zasady ale jak ktoś narzuca standardy i z góry zaklada że wszyscy źle się bawią przez kilka osób, wyzywa od knurów i bydla to jest git? Można uprzejmie zwrócić uwagę, walnąć jakimś sarkazmem, co by się uspokoić, tym bardziej że bardzo dużo osób zna się chociażby z widzenia, dużo piszcie ale nikt nie podejdzie na żywca zagadać cokolwiek tylko obczajka spod byka żeby pozniej wypociny mlaskać na forach. Kto się czubi ten sie lubi - takie wydarzenia mają trochę specyficzny charakter, ja nic specjalnego nie zauważyłem na tym konkretnym co by go wyróżniało na tle innych jeśli chodzi o zachowanie publiki, bardziej wkurwia walenie bąków niz palenie szlugow czy darcie mordy dziwnymi tekstami

[beaviso]

Nie wiem czy ktoś to już odnotował, ale na Hutniku od 12.00 był meczyk z udziałem Harrisa. Co ciekawe, pełny 90-minutowy. Kurde, ale ten gość ma kondycję.

Widziałam przed chwilą zdjęcie. Na koncercie BL kolesie za mną dyskutowali o potencjalnym meczu na stadionie Wieczystej we wtorek.
Podziwiam Stefana za kondycję. W poniedziałek koncert klubowy, dwa razy Maiden pod rząd i jeszcze mecz.... dobry jest!

Poczekaj, jeszcze ma ten drugi koncert z Maiden do zagrania Zobaczymy czy nie uśnie na Celtach. Stefan

M.

[Lando]

Wolę jebać pis niż barkę.

Ale jak jebać barkę? Nie znam

[d0c3n7]

No właśnie zwróciłeś uwagę tworząc podwójny standard - niektórzy zachowują się jakby pierwszy raz byli na koncercie. W ogóle to pierwsze rzędy na płycie to nie miejsce dla drobnych dziewczyn i chłopaczków tym bardziej dla rodziców z dziećmi - jak ktoś się pcha w te rejony to musi być świadomy co tam się będzie działo - ostatni koncert we Wrocławiu jest idealnym przykładem, że może się to skończyć co najmniej uszczerbkiem na zdrowiu. Heavy metal to nie rurki z kremem zawsze można wziąć trąbkę i jechać pierdzieć dla Małysza czy tam innych stochow - to też ogromne emocje wg jakiejś rzeszy ludzi a o alkoholu? Nikt trzeźwości nie sprawdzał przy wchodzeniu na obiekt...

Ale to, ze co jest jakaś spisana zasada ze przód płyty jest zarezerwowany dla napierdalajacych się pijanych świń? To czyni z fana zespołu lepszym?:)

Właśnie nie ma zasady ale jak ktoś narzuca standardy i z góry zaklada że wszyscy źle się bawią przez kilka osób, wyzywa od knurów i bydla to jest git? Można uprzejmie zwrócić uwagę, walnąć jakimś sarkazmem, co by się uspokoić, tym bardziej że bardzo dużo osób zna się chociażby z widzenia, dużo piszcie ale nikt nie podejdzie na żywca zagadać cokolwiek tylko obczajka spod byka żeby pozniej wypociny mlaskać na forach. Kto się czubi ten sie lubi - takie wydarzenia mają trochę specyficzny charakter, ja nic specjalnego nie zauważyłem na tym konkretnym co by go wyróżniało na tle innych jeśli chodzi o zachowanie publiki, bardziej wkurwia walenie bąków niz palenie szlugow czy darcie mordy dziwnymi tekstami

To bydło to zdecydowana mniejszość i w tym rzecz, to dla nich powinno być wydzielone miejsce z tyłu GA barierkami niech się tam napierdalają - bo w sumie tylko po to idą na koncert, oni chyba nie są nawet świadomi co w danym momencie leci byle by jazgot we łbie był, a reszta niech ma możliwość nacieszyć się koncertem i swoimi idolami z bliska i niech to jest ta laska czy dziecko dlaczego nie?
Te standardy to podstawowe zasady bytowania w społeczeństwie - póżniej przyszedłeś to stój dalej i uszanuj to, że ktoś poświecił swój czas żeby dłużej postać w kolejce i przez to być bliżej sceny. Baw się, skacz i ciesz koncertem ale nie rób innym krzywdy wpierdalając się z bara czy wymachiwać łapami z pięściami jak goryl... czy to aż za wiele?

[Dzosef]

Żeby krzyczec jebac pis na koncercie Maiden to trzeba dostać chwilowego zdurnienia

[dostoevsky]

Żeby krzyczec jebac pis na koncercie Maiden to trzeba dostać chwilowego zdurnienia

Obawiam się, że to zdurnienie permanentne.

Steve Harris - udało się zagrać meczyk w Krakowie? Jak oceniasz murawę na Wieczystej?

[gumbyy]

Żeby krzyczec jebac pis na koncercie Maiden to trzeba dostać chwilowego zdurnienia

Obawiam się, że to zdurnienie permanentne.

Steve Harris - udało się zagrać meczyk w Krakowie? Jak oceniasz murawę na Wieczystej?

A to na Hutniku nie grali?

[dostoevsky]

Przeczytałem wyżej o Wieczystej dlatego do niej nawiązuję w pytaniu do Steve'a. Na Hutniku grali 5 lat temu.

[Michał]

Żeby krzyczec jebac pis na koncercie Maiden to trzeba dostać chwilowego zdurnienia

Krzyczałem z dumą i dodawałem i konfederację.

[LukaSieka]

Ogólnie była to najbardziej randomowa publiczność jaką widziałem od bardzo dawna. Jeszcze poobserwuję dzisiejszą, ale byłem dość blisko, a ludzie zachowywali się jak absolutne drewno, nie reagowali na znaczną większość repertuaru, jak zaczynał się Alexander, to była cisza. Zupełne przeciwieństwo poprzednich gigów IM w Polsce (które były przeginą w drugą stronę).

Drewno to trafione określenie. Stałem z 10 metrów od sceny i ludzie stojący wokół mnie nie reagowali nawet na pierwsze "Caught Somewhere In Time" i "Stranger In A Strange Land". Dosłownie ludzie stali tak, jakby pierwszy raz byli na heavy metalowym koncercie i mieli miny pod tytułem "co to w ogóle jest?".... Pod tym względem najgorszy koncert Iron Maiden na jakim byłem.
Co do samego setu to wspomniane wyżej dwa utwory i intro "Bladerunner" wgniotło mnie w ziemie i sparaliżowało na dłuuugo.
Dalej dobrze wypadło "Days Of Future Past", "The Time Machine" I oczywiście "The Prisoner". "Heaven Can Wait", którego akurat nie darzę jakąś wielką sympatia był zagrany bardzo dobrze i mocno mnie porwał. Czuć było klimat lat osiemdziesiątych z tą scenografią. "Alexander The Great" - MASAKRA. Drugi raz po Pradze słyszałem na żywo i ciągle nie wrzę, że to zagrali. Absolutne mistrzostwo. "Hell On Earth" również świetnie wypada na żywo. Według mnie najlepiej z spośród materiału z nowej płyty. "The Trooper" ciagle kopie dupę i rozruszał mnie strasznie po poprzednim "Hell On Earth". Szkoda jedynie, że Murray już nie wyrabia solówek z tego kawałka.... No i końcowy "Wasted Years" na prawdę mnie porwał. Murray chyba walnął się na początku, ale mimo to było to zaj*biste zwieńczenie konkretnego (od strony wykonawczej) koncertu.

[Daveastate]

Byłem, zobaczyłem, o własnych siłach wróciłem.
Zgodzę się z wieloma rzeczami pisanymi powyżej i nawet rozumiem kolegę chcącego zachować apolityczność na koncercie (choć poglądy mam jak skandujący wspomniane, ośmiogwiazdkowe hasło).
Od siebie dołożę - faktycznie publiczność drętwa że hej, leci intro z Blade Runnera i wjeżdża Caught Somewhere In Time to sztywniaki jak choliera, zero reakcji, nikt łbem nie machnie do rytmu, mało kto śpiewa (stałem jakoś na lewo od sceny, praktycznie środek areny), ale może to po prostu ja i paru moich znajomych mamy zbyt emocjonalne podejście do takiego wydarzenia - każdy ma prawo na swój sposób (względnie akceptowalny publicznie hehe) przeżywać takie eventy.
Oczywiście jak wleciało Fear Of The Dark to niedzielni fani się odpalili i jakieś łebki nawet se mosh zaczęły kręcić bo przecież jedyny kawałek jaki znają leci yeah metal ave!

Ogólnie to całość na plus, pozdrawia wysoki chudzielec w katance!

[Dzosef]

Żeby krzyczec jebac pis na koncercie Maiden to trzeba dostać chwilowego zdurnienia

Krzyczałem z dumą i dodawałem i konfederację.

Jw

[dostoevsky]

Żeby krzyczec jebac pis na koncercie Maiden to trzeba dostać chwilowego zdurnienia

Krzyczałem z dumą i dodawałem i konfederację.

Zrozumiałbym gdybyś ***ał jakąś krakowską dziunię, co to za duma z ***ania PiSu?

[Dzosef]

Wow Lukasieka, nie spodziewalem się ze numery z Senjutsu ci siada

Co do publiki żałujcie, że nie byliście w Ljublanie. Tam jak się zaczął Blade Runner to był niesamowity ryk

[Steve]

Ale to, ze co jest jakaś spisana zasada ze przód płyty jest zarezerwowany dla napierdalajacych się pijanych świń? To czyni z fana zespołu lepszym?:)

Właśnie nie ma zasady ale jak ktoś narzuca standardy i z góry zaklada że wszyscy źle się bawią przez kilka osób, wyzywa od knurów i bydla to jest git? Można uprzejmie zwrócić uwagę, walnąć jakimś sarkazmem, co by się uspokoić, tym bardziej że bardzo dużo osób zna się chociażby z widzenia, dużo piszcie ale nikt nie podejdzie na żywca zagadać cokolwiek tylko obczajka spod byka żeby pozniej wypociny mlaskać na forach. Kto się czubi ten sie lubi - takie wydarzenia mają trochę specyficzny charakter, ja nic specjalnego nie zauważyłem na tym konkretnym co by go wyróżniało na tle innych jeśli chodzi o zachowanie publiki, bardziej wkurwia walenie bąków niz palenie szlugow czy darcie mordy dziwnymi tekstami

To bydło to zdecydowana mniejszość i w tym rzecz, to dla nich powinno być wydzielone miejsce z tyłu GA barierkami niech się tam napierdalają - bo w sumie tylko po to idą na koncert, oni chyba nie są nawet świadomi co w danym momencie leci byle by jazgot we łbie był, a reszta niech ma możliwość nacieszyć się koncertem i swoimi idolami z bliska i niech to jest ta laska czy dziecko dlaczego nie?
Te standardy to podstawowe zasady bytowania w społeczeństwie - póżniej przyszedłeś to stój dalej i uszanuj to, że ktoś poświecił swój czas żeby dłużej postać w kolejce i przez to być bliżej sceny. Baw się, skacz i ciesz koncertem ale nie rób innym krzywdy wpierdalając się z bara czy wymachiwać łapami z pięściami jak goryl... czy to aż za wiele?

Właśnie normalnie się bawiąc, skacząc jak wszyscy, jakiś debil szarpał mnie za kaptur powtarzając 'calm down calm down' niektórzy na prawdę chyba pierwszy raz są na koncercie

[Michał]

Żeby krzyczec jebac pis na koncercie Maiden to trzeba dostać chwilowego zdurnienia

Krzyczałem z dumą i dodawałem i konfederację.

Zrozumiałbym gdybyś ***ał jakąś krakowską dziunię, co to za duma z ***ania PiSu?

Dziś również będę

[Daveastate]

Właśnie normalnie się bawiąc, skacząc jak wszyscy, jakiś debil szarpał mnie za kaptur powtarzając 'calm down calm down' niektórzy na prawdę chyba pierwszy raz są na koncercie

W sumie to właśnie dziwne, że tacy co przyszli popatrzeć z założonymi rękoma nie siądą na trybunach lub nie staną gdzieś na tyłach.

[primemover]

Czy to jest pierwsza trasa na której nie grali Number of the Beast ? Jeśli tak to może dlatego żeby Dickinson nie musiał zaśpiewać "WE will return!" (taka teoria z dupy, mam nadzieję)