Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
AmenNie wiem po co dzisiaj zajmować się nowymi "dziełami" Rolfa, gdy kilka dni temu Ced wypuścił nowe Blazon Stone.
Nostalgia potrafi być potężną siłąNie wiem po co dzisiaj zajmować się nowymi "dziełami" Rolfa, gdy kilka dni temu Ced wypuścił nowe Blazon Stone.
Tutaj pełna zgoda! Najgorsze w heavy metalu są: ten błazen King Diamond i Iron Maiden z tym swoim pseudo progresywnym plumkaniem zaczynającym się już na obciachowym albumie o wieśniackiej nazwie Son of a Seventh Son. Seventh Son to szczyt kiczu, jeden wielki banał, wtórność, pretensjonalność do szpiku kości oraz błazeńskie efekciarstwo ubrane w głupią i infantylną warstwę liryczną. Brak tu jakichkolwiek walorów artystycznych którymi mogą się poszczycić inni Artyści z większą grupą followersów na FacebookuHeavy Metal to chyba najgorsza odmiana metalu. To już metalcore jest lepszy.
Lepiej tego ująć się nie da. Ciekawe, ile miałbyś fallowersów dzięki tej wypowiedzi... ?Tutaj pełna zgoda! Najgorsze w heavy metalu są: ten błazen King Diamond i Iron Maiden z tym swoim pseudo progresywnym plumkaniem zaczynającym się już na obciachowym albumie o wieśniackiej nazwie Son of a Seventh Son. Seventh Son to szczyt kiczu, jeden wielki banał, wtórność, pretensjonalność do szpiku kości oraz błazeńskie efekciarstwo ubrane w głupią i infantylną warstwę liryczną. Brak tu jakichkolwiek walorów artystycznych którymi mogą się poszczycić inni Artyści z większą grupą followersów na FacebookuHeavy Metal to chyba najgorsza odmiana metalu. To już metalcore jest lepszy.
Heavy Metal to chyba najgorsza odmiana metalu. To już metalcore jest lepszy.
Ocean porozumienia panowie! Heavy metal i jemu pokrewne tak jak np progresywny metal na czele z Dream Theater i melodyjny Symphony X to muzyczna kompromisacja i żenada. Nie dość że w nieudolny sposób próbują stworzyć coś na miarę prawdziwych progresywnych grup jak Pink Floyd, Genesis, Yes i King Crimson to w dodatku ich muzyka jest wyprana z jakichkolwiek uczuć i emocja. Ta ich kwadratowa matematyczność w muzyce może tylko kłuć w uszy. Podsumowując to muzyczna, pseudo-progresywna parodia kierowana głównie dla dzieciaków ze szkół podstawowych.Tutaj pełna zgoda! Najgorsze w heavy metalu są: ten błazen King Diamond i Iron Maiden z tym swoim pseudo progresywnym plumkaniem zaczynającym się już na obciachowym albumie o wieśniackiej nazwie Son of a Seventh Son. Seventh Son to szczyt kiczu, jeden wielki banał, wtórność, pretensjonalność do szpiku kości oraz błazeńskie efekciarstwo ubrane w głupią i infantylną warstwę liryczną. Brak tu jakichkolwiek walorów artystycznych którymi mogą się poszczycić inni Artyści z większą grupą followersów na Facebooku
Zazdroszczę! Runnign Wild widziałem trzy razy. Wszystkie trzy na Wacken i było zawsze świetnie ale wiem na 100% że te trzy koncerty razem wzięte nawet nie równają się do występu w Katowickim Spodku. Z racji wieku nie mogłem być na takim koncercie ale mam bootleg i sam klimat powala mnie na kolana. Forma zespołu taka że szczena opada za każdym razem kiedy się tego słuchaNa koncercie Running Wild w 1987 miałem przyjemność być i napisze tylko tyle - koncert którego sie nie zapomina do końca życia. W dodatku Running wystąpił u boku Overkill, Helloween, Kat, Turbo, TSA... Żadna Metalmania ani wcześniej ani później nie była TAKIM wydarzeniem jak ta z 1987 roku. I fakt - do dziś z kolegami wspomina się ten wyjazd i genialne występy każdego z zespołów grającego w spodku w tym pamiętnym 1987 roku
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość