Ja ich widziałem w 2015 roku w ICE w Krakowie. Super koncert, zespół w świetnej formie. Piotr Kosiński, Piotr Kaczkowski na widowni.
Generalnie lubię wszystkie albumy studyjne, tak naprawdę każdy może znaleźć coś dla siebie. Sporo progresywnego grania, ale i sporo lekkiego rocka. Lubię też Colina Bassa solo. Daj Boże żeby wszyscy nagrywali tak "słabe" płyty jak choćby "Single Factor" czy "I Can See..."
Ciekawe czy jest szansa na jakąś płytę studyjną czy Mr Latimer już odpuścił..