No to najwyraźniej hell ain't a bad place to beAxl jest Bogiem i nie należy tego kwestionować, bo karą jest piekło, smażenie się w piekle i słuchanie fagaty w zapętleniu!
Znalazłem ten komentarz. Co za debilizm To już naprawdę trzeba mieć ego pod sufit, żeby nie widzieć, że tutaj sprawę zawaliło się samemu.
+ typowe jęczenie na niewdzięczną, krytykującą publikę, no przez nas ten festiwal się kończy