Poniekąd Cię rozumiem: kiedy zaczynałem słuchać Ducha, przekonała mnie ta lekkość. Nie potrzebowałem ciężaru, bo tego mam dużo w Venom czy Panterze. Podobała mi się ta melodyjność, którą miało Ritual czy Stand By Him. Ale na Meliorze takie fragmenty też są, jak choćby balladka He Is albo Deus In Abs...

Rainmaker to jak dla mnie świetny numer...Ale tylko w wersji studyjnej. Wykonanie live nie przypadło mi do gustu. Fajnie byłby usłyszeć Dance Of Death, ale ze względu na długość, odpuszczą go sobie.

Tyle tych podobieństw, że jeśli chodzi o Iron Maiden, coraz trudniej wierzyć mi w przypadki

Nowa płyta miejscami jest bardzo ciężka, w Mummy Dust pierwszy riff jest nawet dość thrashowy. Reszta to już zależy. Generalnie fani Infestissumam powinni być zadowoleni, ale nie tylko oni.

Świeżutki kawałek od nowego projektu Denner/Shermann, legendarnych gitarzystów Mercyful Fate. Na bębnach Snowy Shaw (który bębnił i w Mercyful Fate i u Kinga Diamonda), a ryja drze Sean Peck (Cage, Death Dealer). Mi się bardzo podoba, na EP'kę czekam z niecierpliwością (premiera 2 października). htt...

https://www.youtube.com/watch?v=8Q0IVkyQ1OI
Od 2:32 brzmi to, jak riff z Powerslave.

Infestissumam ma według mnie trzy słabe numery: Idolatrine, Body And Blood oraz Depth Of Satan's Eyes. Wyraźnie odstają od reszty utworów. Generalnie jest to album dobry, ale po świetnym debiucie miałem nadzieję na coś lepszego.

Przed Ironami wiadomo, fajna sprawa, ale bardziej by mi pasowali jako support Kinga Diamonda. To dopiero byłoby niesamowite wydarzenie!

Dobra, CD już u mnie, to trochę można popisać... Przede wszystkim zaznaczę, że jestem pewnie jednym z większych fanów tej kapeli w Polsce, więc mogę koloryzować. Ale do rzeczy ;) To ich najlepszy album. Nie ma słabych fragmentów, jest absolutnie przemyślany i świetnie zrealizowany. Ciekawe, że młoda...

Nie jestem fanem CIPWM, ale wolę ten kawałek od Wrathchild. A Kolorki by się przydały, za Futureal (małe szanse) bym się nie obraził.

Oby nie grali Wrathchild. Ten numer wydaje mi się być takim koncertowym zapychaczem. Zamiast niego mogliby już zagrać CIPWM albo jakiś nowszy numer, jak Kolorki.

Into The Unknown to chyba najsłabszy album Mercyful Fate
Niech ktoś napisze, jak dziś SOL daleko będzie, ja niestety nie dam rady dziś posłuchać radia.

Równie dobrze mogliby nas zaskoczyć i zacząć od Death Or Glory albo Speed Of Light. Eternity jest po prostu zbyt wolne na koncertowy otwieracz. Ostatnio Moonchild idealnie budował napięcie. Tutaj takie coś nie miałoby miejsca.

Chodzi mi o to, że Steve woli, aby % ze sprzedaży płyty szedł do Bruce'a, niż do Paula czy Blaze'a

Ale trwa 53 minuty - to dość dużo. A Harris pamiętał, że ostatni długi album zespołu był przyjęty dość chłodno. Chodziło o powrót do wesołego, szybkiego grania. Utwory z solowego albumu Blaze'a, Silicon Messiah to jego pomysły na 12 krążek Ironów. Jak wiadomo, śpiewał na nim już kto inny. Natrafiłem...

Tym razem autoplagiat...Motyw od 1:45 dobrze znamy z utworu wieńczącego The Number Of The Beast
https://www.youtube.com/watch?v=6PHAwWUx21U

A ja wybrałem bezpieczną opcję "każdy". Płyty z Paulem są bardzo szczere. Może nie idealne, w końcu to czas szukania własnego brzmienia...Ale na pewno szczere. Di'Anno dodawał im świetnego klimatu, bardzo pasował do tych wczesnych numerów. Chętnie przeszedłbym się na taki koncert Maidenów ...

Do Dream Of Mirrors Blaze napisał tekst, o czym sam wspominał podczas wykładu w Krakowie. Ogólnie to miejscami na BNW bardzo dobrze słychać, że jakiś numer był pisany jeszcze pod niego. Niestety, tymi sprawami Ironi nadszarpali u mnie swoją reputację. Nie chce mi się też wierzyć, że np. Alexandra na...

Wybrałem Samłerkę. To jedna z najbardziej magicznych płyt, jakie słyszałem. Tam wszystko jest dopracowane. Dickinson nigdy wcześniej ani później nie śpiewał lepiej, a Harris nie wymyślił lepszego epika, niż Alexander.

Teraz ciekawi mnie, czy zdecydują się na The Red And The Black. Obecność tego numeru w secie była prawdopodobna (w końcu dzieło Harrisa), ale sprawa z podejrzeniem o plagiat może nieco pokomplikować plany IM. Ja bym się cieszył, gdyby zamiast tego kolosa zagrali Łzy Klauna i Killers