Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Mam podobne wrażenia. Od Eternity jest przyzwoicie, ale niczego nie urywa. Pewno kupię dla przyzwoitościShadow of the Gods zlepiony jakby z dwóch- trzech zupełnie różnych kawałków.
Druga połowa płyty (od Eternity) dużo lepsza od pierwszej. Ewidentnie słychać też, że te kawałki są starsze i wokal wyraźnie młodszy.
Ale nawet ta druga połowa jest daleka od ideału. Najlepszy numer to Eternity Has Failed, ale bardziej podoba mi się w wykonaniu IM. Poza tym nic mi nie drgnęło, żadnych ciarek ani szybszego bicia serca nie miałem. Średniawka.
Raczej nie kupię, Tyrania podobała mi się bardziej.
Nie mo... serio? Nie słyszysz tego nowego Dickinsona w "Resurrection Man"? "Seplenienie" w tej melorecytacji też uciekło?Nie jestem w stanie rozróżnić kiedy co było nagrane bo Bruce brzmi dla mnie tak samo dobrze wszędzie.
.
Ale gdzie ja krytykuję całe wokale na tym albumie? Pisałem wcześniej, że jest calkiem dobrze, ale są mielizny jak w "RM".
Jeśli na tym albumie do krytyki jest wokal to tego naprawdę nie rozumiem. Zwykłe czepialstwo.
Ja bym się nie zdziwił jakby te fragmenty były klejone z nagrywek z różnych lat. Ktoś wcześniej napisał o kolekcji nagrań z różnych lat i to dosyć celna uwaga. Nie jest to jednorodny materiał.Ok przesłuchałem to wiele razy “ten moment”. Bruce w pierwszej części brzmi tak trochę gardłowo, ale gdyby to wynikało ze utwór jest nagrany wczoraj to cały czas by śpiewał “dziwnie” a wokal się zmienia na “normalny/dobry” wraz z wejście wolnego riffu a nawet wcześniej w refrenie ze słowami Resuraction Man.
Też tak uważasz ? czy też chodzi Ci że cały utwór jest źle zaśpiewany?
Obiektywnie według Ciebie- czyli nieobiektywnie. Dla mnie nie broni się w każdym kawałku, mogę Ci nawet konkretne fragmenty wskazać, gdzie niedomaga, tylko po co? Ty napiszesz, że dla Ciebie jest ok.
Co do krytyki wokalu nie chodziło mi o Ciebie bo tak tu nie pisałeś - raczej ogólnie - album o wiele rzeczy można krytykować ale obiektywnie wokal się tu broni w każdy kawałku.
W Sonacie szczególnie w zwrotkach słyszę cyklopów z Balls to PicassoAha, jak ktoś uważa, że Sonata to taki świetny numer, to niech posłucha Eternal- odrzut z ToS, podobne granie i klimat, a o klasę lepszy.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości