Red Hot Chili Peppers

[syzygy]

nie da sie nie lubić havana affair w tym wykonaniu ze slane ;]

No fajne nawet Wszystkie kawałki bosko wyszły
Ogólnie koncert prześwietny Coraz bardziej ich lubię.
wywaliłbym tylko to pianie Fruscianta na początku, jakoś po 4 czy pięciu kawałkach coś tam niby śpiewał :j
A wykonanie Venice Queen nie powaliło mnie, na tyle, żeby płakać, spodziewałem sie po opinii Matka czegoś więcej.
Pod koniec też zaczęli coś smęcić, np. Flea z trąbką. Ale ogólnie jestem pod olbrzymim wrażeniem

[syzygy]

Średnio mi się podoba Live In Hide Park.. ciężko powiedzieć, czego mi brakuje, ale czegoś na pewno... Wydaje mi się, że na Slane kawałki zagrane były z większym wykopem, choć może wizja też robi swoje i dlatego mi się tamte wykonania bardziej podobają...
No nic, na razie odłożę Hide Park na bok (niech tylko wyleci już te 5 ostatnich kawałków z 2CD), może kiedyś wróce. Rozczarowałem się lekko..

edit:

choć wykonanie UTB świetne

edit2:

John Frusciante nie grał na One Hot Minute..? Myślałem, że od Mothers Milk grał na każdej...

[syzygy]

Zagłosowwałbym sobie na Stadium Arcadium, ale się wstydzę :j

Rewelacyjnie mi się tego słucha. A dwie płyty z przeszkody, teraz zrobiły się wielką zaletą- dwa razy więcej RHCP do słuchania. RHCP najwyższych lotów.

Ale był czas, że Californication uważałem za najlepszą, był czas, że BTW a teraz SA. Więc dość zmienny jestem

[paniron]

Więc dość zmienny jestem

Baba jesteś i tyle.
Na dodatek piszesz sam do siebie
Na dodatek jest błąd w ankiecie; powinno być Mather's Milk i aktualnie ona jest właśnie dla mnie najlepsza

[Saimon1995]

The Red Hot Chili Peppers - 5/10
Freaky Styley - 6,5/10
The Uplift Mofo Party Plan - 9/10
Mother's Milk - 8,5/10
Blood Sugar Sex Magik - 10/10
One Hot Minute - 9/10
Californication - 9,5/10
By The Way - 8/10
Stadium Arcadium - 9/10
I'm With You - 7/10

[voivod']

The Red Hot Chili Peppers - 7/10
Freaky Styley - 8/10
The Uplift Mofo Party Plan - 9/10
Mother's Milk - 8/10
Blood Sugar Sex Magik - 10/10
One Hot Minute - 9/10
Californication - 8/10
By The Way - 6/10
Stadium Arcadium - 6/10
I'm With You - 7/10

[Saimon1995]

http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czy ... ppers.html

Nowego albumu nie wyprodukuje Rubin, a Danger Mouse. Uważam, że to słuszna decyzja. Mouse jest świetnym fachowcem i sądzę, że będzie to krok w przód i tchnie nowego ducha w RHCP. Nie odmawiam umiejętności Rubinowi, ale warto czasem coś zmienić. Czekam więc z niecierpliwością na efekty tej współpracy.

[Saimon1995]

http://muzyka.onet.pl/rock/red-hot-chil ... pcu/1ylskb

Czyli pewnie dopiero w 2016 dostaniemy całość...

[Saimon1995]

https://www.youtube.com/watch?v=qJ_Tw0w3lLA
Nowy utwór.

Z kolei nowy album, The Getaway, ukaże się 17 czerwca.
http://muzyka.onet.pl/rock/red-hot-chil ... gla/xf74sc

[Mr. M]

Czyli się nie pomyliłeś, pisząc, że w 2016 dostaniemy całość

Sam numer bardzo przyjemny, czekam na całość. Z jednej strony wiadomo już, co będą promowali na Openerze, z drugiej - z I'm with You grali średnio 3 kawałki na koncertach, więc może tu też pójdą tą drogą.

[kam]

Spodziewalem sie kaszany, a jestem nawet zaskoczony Dobry ten singiel, chociaż to taki popik...

[voivod']

Mi sie podoba, ale ja bardzo lubie ten zespol

[Saimon1995]

Odnośnie numeru - można oczywiście narzekać, że to już to nie to samo RHCP, co za czasów Frusciante, ale jak dla mnie utwór z przesłuchania na przesłuchanie zyskuje coraz więcej (bas miażdży). Popik, ale na najwyższym poziomie. Czuć, że panowie nie mają już po 20 lat, dojrzewają również muzycznie, co przekłada się na twórczość. Ja tam jestem bardzo ciekawy nowego albumu (notabene - świetna okładka, chyba najlepsza od czasu... Californiaction), bo to niezmiennie mój ulubiony zespół obok IM.

[kam]

Nowy singiel

https://www.youtube.com/watch?v=5w4d_mm ... fD&index=1

Bo nawet dobrym Dark Necessities ten tytułowy kawałek jest słabiutki.

[Saimon1995]

No mnie też jakoś nie przekonał do siebie... Ale jednego możemy być pewni - ten album prawdopodobnie będzie kompletnie inny. Inny niż wszystko, co to dej pory nagrali pod szyldem RHCP.

[kam]

Trzeci singiel wyszedł przed 30 minutami.

https://www.youtube.com/watch?v=I7rlCyvHejY

Dziwne to, nijakie takie... Dark Necessities wciąż zdecydowanie najlepszy ze wszystkich singli.

[Saimon1995]

Ja może jestem nieobiektywny, jeśli chodzi o nich, ale ten utwór... podoba mi się. Takie połączenie funku z okresem z Navarro (zajeżdża trochę psychodelią). Dobra, do premiery równy tydzień, już nie mogę się doczekać. Choć już teraz się domyślam, że to nie będzie album w rodzaju Californication - łatwy, lekki i przyjemny w odbiorze. Kombinują obecnie.

[kam]

Chyba pierwsze w PL podsumowanie płyty po przedpremiorowym odsłuchu.

Moje podejście do całości „The Getaway” Red Hot Chili Peppers, kawałek po kawałku:
1. The Getaway / tak mogłaby się zaczynać płyta Michaela Jacksona
2. Dark Necessities / najbardziej „mouse’owy” w zestawie, z typową dla producenta zajawką na lata 70.
3. We Turn Red / zwrotka – soczysty, czadowy funk jak w „Blood Sugar”, refren – słodki i łagodny, jak coś z „Californication”
4. The Longest Wave / początek brzmi niczym wolne piosenki ze „Stadium Arcadium”, a refren jak... „Dziewczyna o perłowych włosach” (wiem, przypadek)
5. Goodbye Angels / najpierw mamy coś z delikatnego, typu „Snow” (ejo, ejo), ale końcówka czadowa, z ostrym klangiem
6. Sick Love / brzmi jak klasyka i murowany hit (w końcu pomagał Elton), leniwe kalifornijskie bujanie z tekstem przesiąkniętym klimatem LA
7. Go Robot / przebojowe disco... i świetny tekst, zwłaszcza fragment o dziewczynie, co zapłakana wygląda jak Alice Cooper
8. Feasting On The Flowers / lekko karaibska rytmika ma w sobie coś z płyty „By The Way” – z jej słusznie zapomnianej części
9. Detroit / kolejne funky godne „Blood Sugar” skontrastowane refrenem z trochę innej bajki
10. This Ticonderoga / galop zeppelinowy, czad brzmieniowy, aż tu nagle... ballada wyskakuje
11. Encore / a to już ballada pełną gębą – dosłownie – Kiedis odsłania nowe umiejętności wokalne
12. The Hunter / jeszcze jedna ballada, piękna!, z fortepianem (kłania się Billy Joel)
13. Dreams Of A Samurai / linia basu to niemal dosłowny cytat z Beatlesów, do tego narastanie atmosfery... kandydat na zakończenie koncertów, jak „Sir Psycho Sexy”

[Deleted User 5147]

jak dla mnie Dark Necessities>The Getaway>We Turn Red

[Sardi]

Jestem po przesłuchaniu całej płyty.
Chyba najsłabsza ich płyta.
Za dużo przynudzaczy.
Najlepsze numery to Dark Necessities, Detroit i Goodbye Angels.