Kiedyś ceniłem w zasadzie tylko stricte hard-rockowe Look at Yourself i Demons and Wizards. Obecnie też właśnie te albumy postawiłbym na czele, ale bardzo, ale to bardzo cenię i lubię te bardziej liryczne momenty u nich, których z biegiem czasu było coraz więcej. Takie utwory jak Pilgrim, Wonderworl...
Nie ma chyba nic bardziej klasycznego w rocku niż Deep Purple. Ten zespół mi się zawsze z tym będzie kojarzył. Z czymś odpornym na mody i trendy i podchodzącym do muzyki z takim archaizmem w dobrym tego słowa znaczeniu. Niestety w ostatnim czasie zbyt dużo nagrali niepotrzebnych rzeczy. Choć by odda...
Slayer to znakomity zespół ale właśnie jak napisali wyżej przedmówcy nie pasuje mi atmosfera wokół tego zespołu. Gdyby nie to lubiłbym ich pewnie jeszcze bardziej. W przypadku Manowar taki klimat nakręcał megaloman De Mayo, w przypadku Slayer bardziej fani, choć Kerry King troszkę też. Slayer ma nap...
Gdyby mi ktoś nagrał moje wszystkie wypowiedzi o Helloween to jestem pewien, że w 90% dotyczą one albumu Walls of Jericho. Ten album to dla mnie heavy-metalowy wzorzec. Nie bawię się nawet w jakieś wydzielanie LP Helloween bo traktuję to jako jedno i to samo . Ten sam skład, ta sama stylistyka, te s...
Grave Digger to jest naprawdę dobry zespół, ale zawsze z nimi miałem jakiś problem. Wśród moich kolegów opinie o nim były dużo lepsze. Zawsze to dla mnie jakieś zbyt toporne było. O ile uwielbiam wokal Udo w Accepcie to taki rodzaj śpiewu w Grave Digger mi przeszkadzał. Boltendahl zna się na swojej ...
Na dzień dzisiejszy nr. 1 to chyba Taken By Force. Ten album jest dla mnie najbardziej kompletny. Jest tu precyzja i kunszt Uli Rotha i rodzący się heavy-metal jaki grali potem np. na Blackout. Sail of Charon to dla mnie chyba ich największy utwór. Szkoda, że potem zupełnie porzucili taki styl. Oczy...
Myślę, ze to jakoś tam słychać. Thrashowe zespoły praktycznie wcale nie inspirowały się takimi zespołami jak Deep Purple, Ufo, Scorpions czy Uriah Heep. Tam jest jednoznaczne postawienie na brud, szybkość, agresję i skopanie słuchacza. Heavy-Metal jest dużo bardziej różnorodny, mamy w nim miejsce dl...
Coraz bardziej lubię u Dio ten ostrzejszy, cięższy okres. Takie albumy jak Lock Up the Wolves czy Strange Highways. Mało się mówi o tych płytach, a Dio jest szufladkowany tylko do melodyjnego heavy-metalu z tekstami fantastycznymi. Dio był na tyle ciekawym artystą, że lubił czasami wyjść ze swojego ...
Motorhead to legendarny zespół, bardzo dużo znakomitej muzyki i z pewnością jak napisali przedmówcy nie było tak, że grali ciągle to samo. Zmiany nie były ogromne ale każdy dostrzeże, że np. na Iron Fist muzyka jest inna niż np. na 1916. Mało kto zwraca uwagę, ze poza Lemmym przez zespół przewinęło ...
Black Sabbath lubię we wszystkich odsłonach. Nie uczestniczę w sporach Ozzy vs Dio dlatego, że ciężko porównać te płyty. Łączy to wszystko osoba Tonego Iommiego, jednego z największych ludzi w całym świecie hard-rocka i heavy-metalu. Umiał on wyjść obronną ręką także z Gillanem i Tony Martinem. Nie ...
Bardzo lubię ale jest coś takiego u nich co mi przeszkadza. Zbyt duża popularność być może i też to, że ile razy spotykałem fana AC/DC to miał klapki na oczach. Próbowałem im polecać czy to Accept czy Krokus i nie byli tym nigdy zainteresowani. Zespół ten ma masową, często niedzielną publiczność. Ni...
Moim zdaniem w latach 80 nie broni się ani Genesis ani Queen, chociaż Fredek przynajmniej ciągle dobrze śpiewał. Scorpions po Blackout nagrali świetne płyt np Love at First Sting. Bad Boys Running Wild wymiata. W sumie masz rację. Zapomniałem o Love at First Sting. Choć i tak uważam, że to album du...
Genesis z Collinsem wcale nie jest taki zły. Uważam, że jest to muzyka z klasą. Genesis w latach '80 bronili się bardziej niż chociażby Queen czy np. Scorpions po Blackout. Dancing with the Moonlit Knight to jest autentycznie znakomity utwór, majestat i monumentalizm godny King Crimson i sporo odnie...
To jest właśnie potęga Accept. Metal Heart i Princess of the Dawn to owszem hiciory, ale mówią bardzo dużo o twórczości tego zespołu. Gdyby komuś dać do przesłuchania np. Run to the Hills i Trooper, albo Breaking the Law i Painkiller to o twórczości Iron Maiden i Judas Priest wiedziałby niewiele. To...
Fatum. Swego czasu często słuchałem ten album. Tytułowy czy Pokonać Strach to faktycznie taka odpowiedź na Turbo Judas Priest choć nie wiem czy oni się tym inspirowali. Jakieś dalekie echa Somewhere in Time też tam słychać, ale to już mniej. Dobre granie szkoda, że w zasadzie jednorazowe i ten zespó...
Mam już dość Wasted Years i Blood Brothers. Grane są zbyt często kosztem innych, lepszych utworów z Somewhere in Time i Brave New World. Children of the Damned fajnie, ale już wcześniej go słyszałem i liczyłem na 22 Acacia Avenue. Powerslave to był główny plus tej trasy.
Saxon ostatnio trochę rozczarowuje setami. Zawsze musi być standardowy zestaw 8-10 tych samych klasyków, nie wiem po co męczą tytułowy z Sacrifice, często też tytułowy z Battering Ram. Bardzo brakuje utworów z lat 1990-2011, a z tych lat jest co grać. Jeszcze 5 lat temu powiedziałbym , że setami Sax...
Coś takiego robił w swoim czasie David Defeis z Virgin Steele. Tam też jest od groma odniesień do mitologii, tradycji, historii i wszystko jest bardzo epickie muzycznie, kompozycyjnie i tekstowo. Polecam zapoznać się z takimi albumami jak Noble Savage, Age of Consent czy House of Atreus (dwie części...
Eternal Champion coś tam słuchałem, przynajmiej jest to o tyle dobre, że tu inspiracja nie dotyczy Iron Maiden czy Judas Priest. Słyszę tam sporo Manilla Road, czyli jednak to jest ambitniejsze. Uważam, że tak jak jest to jest teraz, a sytuacja diametralnie zmieni się gdy Iron Maiden, Judas Priest c...